Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chce umrzeć, pomóżcie mi

Polecane posty

Gość gość

Mówie sobie, że to tylko chwilowy koszmar, że wszystkie nieszczescia miną i znów nastana szczęsliwe dni. Ale tej nocy jest wyjątkowo koszmarnie. Niech ktos ze mną popisze :( Może mi przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miała osobe która by mnie wsparła nie pisałabym teraz takich głupot na kafe tylko spała :( Eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz wiecej opisac swoją sytuacje,,jak nic nie wiemy to o czym mamy dyskusje prowadzic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też chcę umrzeć ale nie mogę . Jestem tchórzem ,żeby z sobą skończyć .Tylko strach trzyma mnie przy życiu .Samo życie to wyczekiwanie śmierci-końca. Mam trzydzieśc***arę lat jestem znudzony życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o pomoc, chce pisać. Chce po prostu pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedze sama i pakuje rzeczy mojego chłopaka. Ufałam mu, 4 lata... Był moim wsparciem, mam wiele inych powazniejszych problemów niż zdrada. Ale dziś to taki cios, miałąm wsparcie a teraz jestem sama i musze być cholernie silna. To taka ostatnia kropla goryczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No trzeba szukac drugiego chłopaka rozsądniejszego...Takiego kwaiatu pól swiatu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tia, ale to taki kop dla mnie. Był moją nadzieją, że ludzie to jeszcze takie k***y nie są....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cały czas mówie do siebie, że muszę być dzielna. Że nawet nie rozwinęłam skrzydeł, że musze skonczyć studia, że dopiero zaczynam żyć. Ze może po cos to wszystko jest. Musze sie wykrzyczeć. Wypłakac. Noc jest taka cięzka. W dzien juz bym biegała zeby rozładowac emocje. Dzis przejechałam 100km na rowerze. sory za literówki, to i tak bełkot itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz jakos przetrzymac ten okres ale za rok pewnie bedziesz sie smiała z innym chłopakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może odpoczne od chłopaków. Lepiej wyprostuje inne sprawy w swoim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może coś pomogę, a przynajmniej chciałabym. Uwierz, teraz jest ci ciężko, zwątpiłaś we wszystko,w co uparcie wcześniej wierzyłaś ,to normalne. Ale zobacz, jesteś jeszcze młoda, lepiej, że to stało się teraz, niż jakbyście byli małżeństwem. Jesteś wolna, nie masz dziecka,zobowiązań żadnych wobec niego. Jeśli to zrobił,to znaczy, że nie jest ciebie wart, lepiej, że odejdzie, a ty będziesz miała szansę poznania kogoś wartościowego, kto będzie kochał całym sercem. Na pewno bardzo to przeżywasz, boli cię, bo tego, co zrobił nie da się niczym usprawiedliwić. Po prostu wypłacz się,pozwól sobie na to, by potem wstać i na nowo z podniesionym czołem iść do przodu i cieszyć się znów życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od poczatku związku wszyscy trąbili że nie jest mnie wart. A on mysli,ze jest super... g***o warty szmaciarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a było się tak zakochać w chłopaku? Jest Ktoś ważniejszy w naszym życiu ,kogo kochać należy bardziej. W tej chwili masz okazję przelać tą miłośc,a z drugiej strony to bardzo dobrze ,że się dowiedziałaś jaki jest wcześniej niż miał by się to przydarzyć po latach. Głowa do góry świat się nie kończy na jakimś tam chłoptasiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćolesia
hej przeczytalam twoj wpis jest mi smutno ja mam 52 lata szesioro wnuczat i umieram na raka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćoleska
ja tz chcialam umrzec nie moglam chodzic oddychac ale wiem ze warto zyc jesli nie dla siebie to dla innych uwierz mi ze warto zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z powodu chłopaka umierać? No nie możesz sobie znlaeźć lepszej intencji? Wiesz jak podniesiesz jego "ego" , jaki będzie dumny że tak rozkochał w sobie laskę , że umarła bo nie potrafiła bez niego żyć? Ja bym nie dała dziadowi takiej satysfakcji:). A weź no się ogarnij dziewczyno, pokaż mu że Ci na nim nie zależy. Zrób się na bóstwo , wychodź na imprezy , bądź miła i uśmiechnięta a zobaczysz jak jego mina zrzednie i dotrze do pustej łepetyny co stracił..... Nic gorszego jak dowartościowywać faceta swoją rozpaczą z powodu rozstania... Nie tędy droga. Ty stracisz życie a on będzie się cieszył swoim przez długie lata.... Jaki w tym sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chce ;/ nie przez jakiegos idiote, choc tez narobil mi brudu w zyciu tylko przez to wszystko co sie dzieje w moim zakichanym zyciu. Mimo tego ze czasami probuje przejsc przez zycie z podniesiona glowa to mysli do glowy same mi przychodza i nie daja szans walczyc. Jestem pogubiona ale jedno co wiem to to ze nic mi juz nie sprawia przyjemnosci i chyba juz nie chce zeby mi sprawialo :*( Wiem ze chcialabym zasnac i sie nie obudzic, ale to nie jest takie latwe. chcialabym zrobic to tak zeby byc gdzies z dala wyjechac zeby mnie nikt nie znalazl nie dowiedzial sie co ze mna sie stalo. zeby nikt nie wiedzial ze bylam na tyle slaba ze nie dalam rady i sie zabilam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powies sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POWIEŚ SIĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×