czemu dla użytkowników tego forum wszystko co nie jest szare jest ozanką buntu?

[Gość gość]

Masz irokeza? Bunt. Masz tatuaż? Bunt. Malujesz się codziennie? Chcesz zwracać na siebie uwagę. Trampki? Bunt. Czerwona koszulka? Bunt.

[Gość gość]

ciekawe spostrzezenie, jednak sama nie zaobserwowałam ja mam wrazenie ze siedzą tu osoby chccące uchodzić za troli, kogos kto nigdy nie mówi nic na serio, aby nigdy nie mozna sie bylo przczepić.W rzeczywistości czują sie przegrani, mają skrajnie prawicowe poglądy, są niezadowoleni zycia, pogardzają samymi sobą, brak im głębszej refleksji. Mają nieskomplikowane pragnienia, ale czują, ze osiagniecie ich jest niewykonalne.

[Gość gość]

*dla nich niewykonalne/ nieosiągalne co rodzi zrozumiałą frustrację

[Gość gość]

Mozliwe, ze masz racje. Wczoraj czytalam temat o wyzywaniu kobiet z irokezem (ostatnio calkiem popularna fryzura) i ktos stwierdzil, ze to oznaka buntu do ktorego trzeba dojrzec (??)

[Gość gość]

Up

[Gość gość]

masz se racyje a co to zmieni

[Gość gość]

Zmienic nic nie zmieni, ale mnie to zastanawia. Sama tez spotkalam sie z zarzutami, ze chce sie przed czyms buntowac

[Gość gość]

Up

[Gość gość]

Up

[Gość gość]

Mam swój styl i całe życie mi to mówią. Jedna laska na dowód mojego buntu podała strój- elegancka koszula retro + szwedy 3/4 + buty sportowe. Bo kto nosi buty sportowe do szarawarów :o

[Gość gość]

Nie wiem, wiem kto nosi glany (ja) :D

[Gość gość]

Czyli według ciebie ktos kto ma gust i klasę jest szary, a punkowcy albo d***** w błyszczących mini i bialych kozaczkach oraz patole z tatuazami sa koloroilwi i cudowni. Gratuluję. Może jak juz nacieszysz się miastem i trochę dorośniesz to zmienisz zdanie.

[Gość gość]

No coz, osobom z tak zwana klasa tez sie dostalo. Najlepiej zawsze nosic jeansy, adidasy i polarek. Nie wiem o co ci chodzi z nacieszeniem sie miastem. Mam przyjemnosc mieszkac w wielkim miescie wiekszosc mojego zycia i nie wiem czym sie tak podniecasz. Mam nadziejie nigdy nie dorosnac w taki sposob zeby stac sie gderliwa baba szulajaca zaczepki (a ze swoje lata juz mam to pewnie mi to nie grozi)

[Gość gość]

Up

[Gość gość]

to kwestia nazewnictwa - co kto nazywa buntem i w jakim stopniu. na pewno jest to jakis bunt przeciwko szarzyźnie ,wiec nie wiem o co chodzi autorce.

[Gość gość]

Bunt to dzialanie przeciwko czemus z czym sie nie zgadzasz. To tak jakby zaluzje nazwac buntem przeciwko firanom

[Gość gość]

Oczywiście tekst o patologi też musiał paść :D

[Gość gość]

Up

[Gość gość]

Up