Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bezlitosna 1990

Stara miłość nie rdzewieje

Polecane posty

Gość Bezlitosna 1990

Mam problem i to wielki :( pewnie zostanę tu zjechana od góry do dołu ale cóż chociaż tutaj wyrzucę to z siebie i może będzie mi lżej .Otóż miałam chłopaka byliśmy krótko ze sobą bo z pół roku nawet nie i po 4 mc wydawało nam się że to już miłość na zawsze i zdecydowaliśmy się na dziecko wiem to chore na dzień dzisiejszy bym tego nie zrobiła jestem starsza i mądrzejsza oczywiście od razu się udało no i mam córkę teraz już 3 letnią no właśnie mam nie mamy i w tym problem :/ chwilę przed nim miałam chłopaka z którym się rozstałam z powodu właśnie teraz ojca biologicznego dziecka ale bardzo o mnie zabiegał bardzo chciał bym wróciła miałam mętlik w głowie w zostawiam ojca mojego dziecka by wrócić do byłego i tak do dziś jesteśmy razem już 5 lat on też przyjął ojcostwo jest bardzo dobrym chłopakiem i ojcem ale ciągle w głowie siedzi mi tamten z którym mam córkę przy porodzie powiedziałam mu że to nie jego dziecko powiedziałam to w nerwach by dał mi spokój później przyznałam się że kłamałam sam mi powiedział że wie że to jego dziecko założył mi sprawę w sądzie by miec prawa do małej by to on był w akcie jako ojciec biologiczny po czym nie wstawił się na rozprawę ( jego adwokat twierdził że nie musi być na pierwszej rozprawie co było błędem bo musiał ) i się wycofał on ma już kogoś od 3 lat a ja jestem w swoim związku nie utrzymujemy kontaktu widziałam go ostatni raz dwa lata temu wiem jestem pewna że kocham go nad życie dalej i tam mnie męczy to uczucie już prawie 4 lata chciałabym żyć dla swojego obecnego chłopaka już nawet zaręczeni jesteśmy ale ciągle mi w głowie siedzi biologiczny ojciec wiem jestem najgorsza suką delikatnie mówiąc sama nie wiem jak mam żyć z tym wszystkim mój związek jest idealny gdyby nie to że myślami jestem ciągle gdzie indziej on mnie w snach prześladuje cięgle za nim płacze jak nikt nie widzi marzę o tym co by mogło być rozmyślam o tym co było te wszystkie chwile nikomu nie daje nic po sobie poznać ale w środku czuje tylko ból i żal po nim ze tak spieprzylam sprawę :(( na dzień dzisiejszy jestem przed 30 chodź wtedy zachowałam się jak k***a bo tylko tak mogę to nazwać to nią nie jestem bo miałam tylko 2 partnerów w życiu :( nie wiem co mam ze sobą zrobić dziecko mi co dzień o nim przypomina więc nie da się zapomnieć o nim próbowałam bardzo się starałam ale wciąż chowam się po kątach i cierpię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie popelniaj tego bledu zniszczysz sobie tylko zycie powinnas docenic to ze masz takiego dobrego faceta a nie ogladac sie na jakiegos lobuza ktory ma i ciebie i dziecko daleko w tyle..zniszczysz zycie sobie dziecku i obecnemu partnerowi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×