Uporczywe mysli o zdarzeniach z przeszlosci.

Witam :) Dokladnie tak jak w temacie. Czy mecza Was drodzy ludziska jakies błędy przeszłości ? Nieciekawe sytuacje, o ktorych wolelibyscie zapomniec a nie mozecie ? Wypowiem sie ze mi samej czesto sie to zdarza, zwlaszcza analizuje zajscia, w ktorych poczulam sie zwyczajnie zażenowana wlasnym zachowaniem...i zastanawiam sie jak wypadlam w oczach ludzi(co rzekomo mnie nie obchodzi). Najlepsze jest to, ze nawet jak nie chce i proboje sie wyzbyc tych mysli to nie moge. Tez tak macie ? Coz zapraszam do wypowiedzi. ;)

Rozdwojenie jaźni, czy cos w tym guście? Widocznie masz coś z głową, jeśli robisz rzeczy które cię potem wpędzają w zażenowanie.

Sanitas prawdziwa - mozliwe ale piszac o sytuacjach ktore wpedzaja mnie w zazenowanie mialam na mysli takie w ktorych palnelam badz zrobilam cos zwyczajnie glupiego a takie sytuacje zdarzaja sie chyba wszystkim nawet tym z rozdwojeniem jazni ;)

Kolejny wątek typu "napiszcie co zrobiłyście obleśnego", a potem trollowanie na 200 stron. Ponieważ w odróżnieniu od was nie zyję wyłącznie kafeterią, spadam stąd, a każdy kto będzie mnie oczerniał, dostanie raka z przerzutami i zdechnie w samotności. Przyjemnego prucia się, krówska.

Rozumiem cie i tez tak mam. Gdy bylam mlodsza, zwariowana czasem zdarzylo sie zrobic cos glupiego, zachowac sie nieodpowiednio i teraz czasami nawiedzaja mnie te sytuacje i powoduja nerwowy skurcz. Zaluje, ze nie zachowalam sie wtedy inaczej bo mam wrazenie niektore sytuacje rzutowaly na moje zycie. Ale nie da sie, teraz mam prawie 30 lat, jestem bogata w nowe doswiadczenia, pewniejsza siebie niz 10 lat wstecz