Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyznałam przyjacielowi miłość, on mnie odtrącił i teraz za nim tęsknię

Polecane posty

Gość gość

Tęsknię za nim jako za przyjacielem, za naszymi rozmowami, wygłupami, włoczeniem się po mieście... Za przyjaźnią z nim. Niestety po moim wyznaniu on ochłodził nasze relacje i praktycznie się nie widujemy :( dziewczyny nigdy nie wyznawajcie miłości przyjacielowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no w sumie facet jak chce to sam zadziała w sumie to nie wiem po co mi opowiada taki jeden o tym,że był na disco z Bożeną a za tydzień o tym, że boi się, że wpadł z Krystyną ja sie mu nie zwierzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, wiesz co cię uleczy? pewne bardzo trafne zdanie które gdzieś wyczytałam, że w "przyjacielu" zadurzaja sie kobiety które poznają niewielu mężczyzn i przyklejają sie do pierwszego miłego, ja to zrozumiałam i ograniczyłam kontakt z moim (teraz widzę, że nudnawym) kolegą/takjakbyprzyjacielem i poznałam kogoś innego, prawda jest taka ,że facet będzie badał grunt jak mu zalezy a jak sie tylko ci zwierza bo mamy mu brakuje to wiedz, ze wzdycha do innych a ty jesteś ta poczciwa siostra/psychoterapeutka - za dużo by chciał taki facet, a niech go wysłuchuje jego cycata fascynacja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a przyjaciel nie jest gejem przypadkiem? Bo geje to najlepsi kumple kobiet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja już go nawet nie chcę jako faceta, już mi przeszło to zakochanie ;) po prostu tęsknie za nim cholernie, bo naprawdę się zaprzyjaźniliśmy, nadawaliśmy na tych samych falach, to samo spojrzenie na świat, poglądy, miliony tematów do rozmów, mogliśmy rozmawiać nawet i 10 godzin bez przerwy.. śmialiśmy sie z tych samych rzeczy, byliśmy wręcz nierozlączni. Ja to pomyliłam z miłością i powiedziałam mu że kocham, a on że mnie nie heh. Od tamtej pory nasze stosunki się ochłodziły, a odkąd ja się "odkochałam" to widzę jak bardzo brakuje mi go w moim życiu, ale nie jako potencjalnego faceta ale jako przyjaciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie uwierzysz ale znajdziesz ciekawszego faceta do rozmów. Powiedzmy sobie prawdę w oczy czysta przyjaźń to moze być z bratem :P teraz mój kolega ma dziewczynę i dziwnie sie czuje jak mi opowiada gdzie z nią był, nie chce tego słuchać ,ale nie z zazdrosci tylko uwazam, że jego związek to jego sprawa, a ja jak poznałam mojego "kadnydata na faceta" ;P to jakoś straciłam ochotę na ciagłe pocieszanie tego mojego marudnego kolegi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×