zachowania ludzi porada cz4

kolejny przykład: byliśmy kiedyś grupą na imprezie - było bardzo nudno, denna muzyka, dziwny klub. większosć się męczyła. w tym moja znajoma, ale mimo to kazała sobie strzelac fotki na których pozowała tak, by pokazac ze się super bawi, a potem wrzucic je na fb. dla mnie to niezrozumiałe - po co? jak się źle czuję, to się źle czuję i koniec, nie będę udawać że się dobrze bawię i uśmiechać się kiedy nie mam na to ochoty. widzę że większość ludzi jednak robi odwrotnie niż ja. po relacjach np. z imprez zakładowych, te same osoby które cały wieczór podpierały ściany czy siedziały za stołem (zamiast szaleć na parkiecie) potem mówiły że było super, że tak, że świetnie się wybawiły - błagam - wszyscy widzieli że tak nie było. ale nikt się nie przyzna, bo? właśnie tego nie rozumiem. bo wyjdą na sztywniary? bo chca uchodzic za luzackie "równe baby", którymi nie są? bo wstydzą się przyznac do porażki?

choć muszę przyznać , że i ja naściemniałam koleżance , pytała mnie o tą randkę z chłopakiem , w którym ona jest zakochana a ja , że było wspaniale z 8 orgazmów a tymczasem jemu w ogóle nawet nie drgnął gdy się rozebrałam