Co jest najfajniesze w macierzyństwie?

Dla mnie: 1. karmienie piersią 2. mini ciuszki 3. bliskość

4 lata w domu to jest najjj

Czas kiedy dziecko sie juz wyprowadzi...

Miłość. Żaden facet nigdy tak nie pokocha. :)

Miłość . Dokładnie :) choćby sie miało najgorszy dzien to uśmiech dziecka wszystko rekompensuje :) niefajne jest tylko to ze faceci (pewnie nie wszyscy ) ale nie potrafią tego docenić i ogólnie nie zajmują sie tak bardzo dziećmi

może to jak zajmuje sie facet dzieckiem zalezy od matki, ew. od tego jak bardzo kocha matke dziecka

Miłość. Moment gdy jest się całym światem dla kogoś tak wyjątkowego.

No tak relacje matka ojciec sa istotne , ale z reguły to facet utrzymuje rodzine kiedy dzieci sa małe i pracuje , także chcąc nie chcąc nie poświęci dziecku tyle czasu i uwagi co matka

Miłość która nie da się porównać z niczym innym. Karmienie też świetna sprawa. Ta mała rasia na piersi itp. To zupełnie inny wymiar Milosci.

Godzina 20sta kiedy dzieci śpią ;-) a tak poważnie to najfajniejszy jest uśmiech i śmiech dziecka :-) wzruszają mnie postępy dzieci, ich ciekawość świata, dziecięce rozumowanie, śmieszne sformułowania, przytulenie i zapewnienie o miłości w zupełnie niespodziewanych sytuacjach i masa innych drobiazgów dnia codziennego. Ale łatwo nie jest, czasem są takie dni, że ciężko mi to wszystko dostrzec. Od 1,5 roku nie przespałam ciągiem dluzej niż 5h i zmęczenie nie do konca pozwala mi się cieszyć tym co najfajniejsze w macierzyństwie.

Uśmiech dzięki banał wiem ale dla mnie uśmiech moich córek to najlepsza nagroda

Te małe rączki oplatające szyje i słowa: kocham cie mamusiu, laurki na lodowce, uśmiech.

Zdjecia na fb

21:19 tak, czasami zmęczenie sięga zenitu.ostatnio trzymając swoją księżniczkę na rękach poplakalam się(mamy problemy w Rodzinie) a ona się na mnie spojrzała i zaczęła się śmiać w głos bo zobaczyła moją śmiesznie wyglądająca minę podczas płaczu aż.sama zaczęłam się śmiać i wrócił dobry humor :-)

W małych dzieciach - bezwarunkowa miłość, niczym nieskrępowana radość życia, po prostu to że są, chociaż to udało mi się dostrzec dopiero za drugim razem. A u starszych - duma. Sukcesy dzieci cieszą mnie bardziej niż własne. Nie tylko takie konkretne osiągnięcia, ale też ich wybory, decyzje. Uważam, że z sukcesów dzieci jesteśmy w stanie autentycznie się cieszyć, bez cienia zazdrości.