Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy karmisz piersia to pytanie doprowadza mnie..

Polecane posty

Gość gość

do szalu! jestem swiezo upieczona matka, NIE KARMIE piersia, bo nie chce, bo mam taka a nie inna budowe i oboje bysmy z dzieckiem sie meczyli (probowalam), gdy odpowiadam ze NIE KARMIE, to slysze zaraz cala litanie na temat zalet kp. Super, ale ja nie bede karmic piersia. Mam ochote czasem zlosliwie powiedziec, zapytajcie moze Wasniewskiej czy innej, czy karmila piersia :O bo niewazne czy dziecko kochane i zadbane, wazne czy wisi na cycku:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie mów. Powiedz, że to Twoja sprawa jak karmisz. Ostatnie badania dowodzą, że to wcale nie karmienie piersią jest takie dobroczynne, a zdrowie matki w ciąży. Po prostu te kobiety, które mają problemy zdrowotne mają też problem z karmieniem. Ktoś kiedyś źle fakty połączył i zinterpretował. :) A nawet jeśli nie, to mm nie jest żadną trucizną. Nie przejmuj się! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Niby wszystkie takie karmiące piersią, ale wszystkie moje znajome wstawiają zdjecia dzieciaków z butlami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze karmilam piersia i nigdy nie odciagalam nadwyzki pokarmu .Maz ssal nadwyzke z przyjemnoscia i mnie tez to podniecala.Do tego maz uczestniczy przy kzadym badaniu cipki u ginekologa patrzy czy nie dotyka czegos ginekolog po zalozeniu rekawiczek wspieral rowniez maz porody.Jestesmy dosc nowoczesni i nie wstydzimy sie obecnosc***artnera przy badaniu czy zabiegu do ktorej mamy prawo decyduje o obecnosc***acjent nie lekarz czesto zboczont ten co wyprasza meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie karmiłam piersią bo też nie mogłam, mialam ten sam problem co Ty. Wieczna krytyka ze strony innych że jak to? Że muszę karmić piersią też bardzo się tym przejmowałam. Córeczką ma dziś trzy latka, jest zdrową, dziewczynką niczym nie różni się od dzieci znajomych które były karmione piersią. Ty jesteś matką i Ty decydujesz. Nie przejmuj się tym co mówią inni. To jest Twoje dziecko, Twoja sprawa jak karmisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czym się przejmujesz? Głupota ludzi? Ja karmie swoim mlekiem, ale z butelki, też słyszę krytykę, już mam to w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze karmilam piersia i nigdy nie odciagalam nadwyzki pokarmu .Maz ssal nadwyzke z przyjemnoscia i mnie tez to podniecala.Do tego maz uczestniczy przy kzadym badaniu c*pki u ginekologa patrzy czy nie dotyka czegos ginekolog po zalozeniu rekawiczek wspieral rowniez maz porody.Jestesmy dosc nowoczesni i nie wstydzimy sie obecnosc***artnera przy badaniu czy zabiegu do ktorej mamy prawo decyduje o obecnosc***acjent nie lekarz czesto zboczont ten co wyprasza meza. x Dobra już rozumiem. Te wspólne wizyty u gina to taki fetysz. Kupiliście do domu fotel ginekologiczny i się na nim bzykacie? Wiesz że rodzinne wizyty u ginekologa to raczej domena wysoko rozwiniętych i nowoczesnych arabów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. no niby nie ma sie czym przejmowac, ale nawet jak u znajomej kosmetyczki rozpetuje sie dyskusja? jestem swiezo po szpitalu, musialam sie dopominac o kazdy ml mleka dla malucha. i ciagle pytania, czemu nie karmie piersia. jedna z lekarek scisnela mnie za sutki, bo nie wierzyla, ze nie mam czym karmic (wtedy nie mialam za bardzo pokarmu, a maly sie darl). masakra totalna. a osobny temat to bym z checia zalozyla o glupocie i chamstwie znajomych mamusiek. urodzilam co dopiero, maly wypisany bez zoltaczki. a kolezanka, ktora nas odwiedzila, ledwo go zobaczyla, juz postawila diagnoze: musze jak najszybciej z nim do lekarza, bo on wyglada jakby zoltaczke mial! na drugi dzien go ogladala polozna, nic z tych rzeczy. na drugi dzien gadam z nia o kupkach, maly, mimo ze karmiony mm, robi dosc czesto kupki, ale takie normalne, wydaje mi sie. tez uslyszalam, ze to w smie nie za dobrze. to jej powiedzialam, ze nie bede dziecku wmawiac choroby. polozna twierdzi, ze to norm ze czesto sie wyproznia. LUDZIE ZASTANOWCIE SIE CZASEM:/ co wypada powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie jak pytanie - ciebie doprowadza do szału raczej to, że ktoś chce cię przekonywać do swojego zdania. Odpowiadaj na pytanie krótko i zwięźle - NIE. A jak ktoś będzie z tym polemizował, mów, że decyzję przemyślałaś i podjęłaś świadomie, i nie podlega ona dyskusji. Ja w ten sposób ucinam próby przekonania mnie do porodu sn. Działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, ja sobie zdaje sprawe, ze postepuje troche albo moze bardzo egoistycznie, ale nie chce lezec calymi dniami uwiazana, bo maly bedzie jadl to z jednego to z drugiego cycka. nie chce miec pogryzionych i tak marnych moich sutkow (mam mega wklesle). nie chce bawic sie w to skoro i tak bym musiala dokarmiac malucha mm. irytuje mnie po prostu to, ze kazdy o to pyta, a potem zaczyna pouczac, jakby z miejsca zalozyl, ze jego zdanie ma dla mnie jakies znaczenie i ze ja w ogole chce na ten temat dyskutowac. z porodem tez mialam to samo. cc to ZUO (mialam mozna powiedziec na zyczenie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem zdenerwowanie, ale to twoja decyzja, którą należy uszanować. W żadnym wypadku nie powinnaś mieć z tego powodów wyrzutów sumienia ani tym bardziej komukolwiek się z niej tłumaczyć. Dla swojego dziecka jesteś najlepszą matką na świecie i tego się trzymaj - pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cie doskonale. Ja czesto na pytanie:"Karmisz?" mam ochote odpowiedziec:"Nie,GŁODZĘ!" :-) moze by sie skonczyly te glupie i niestosowne moim zdaniem pytania. Pozdrawiam, mama karmiaca mm :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tak nieraz czytam i powiem szczerze nie spotkałam sie, aby ktos pytal mnie o takie rzeczy... Tez niedawno urodzilam i jezeli juz ktos się interesuje to raczej czy wszystko w porządku, czy przesypia noce itp. A jezeli juz zdarzają się jakies dziwne rady czy komentarze to potakuje, mowie: tak, tak, to ciekawe, musze spróbować... Rozmówca jest zadowolony, ze sprzedal super rady, a ja robię swoje :-) Trzeba na luzie do tego podchodzić, bo ja mam już starsze dziecko i wiem, ze im dalej tym więcej wtrącania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA też Cie rozumiem. Też karmię mm, mleka miałam pełne piersi, ale nie karmię z innych względów. Sama mam marne zdrowie, jestem wieczną anemiczką i nikt mi nie wmówi, że moje mleko byłoby dla dziecka wystarczające skoro sama zdrowa nie jestem i nigdy do końca nie byłam. Myślę, że gdybym karmiła piersią najpierw znosiłabym wieczne wiszenie na cycu, pogryzione sutki, nieprzespane noce, a po miesiącu by się nagle okazało, że synek ma anemię i na nic te moje wyrzeczenia. Jest super jak jest. Karmię mm, synek jest dzieckiem zdrowym, cudownym, śpi noce jest uśmiechnięty i spokojny. I czuję się spełnioną mamą i dziecko mam szczęśliwe, to chyba najważniejsze! Mnie też często pytają o to i też mam ochotę dać w zęby jak ktoś tak głupio dopytuje, co to kogo obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem, jak tak w ogóle można się wymądrzać i pouczać - to trzeba mieć niezły tupet. Mam jedno dziecko, drugie w drodze, lecz nie śmiałabym innej matce udzielać jakichkolwiek rad nieproszona o to. Miałam przy pierwszym dziecku podobne historie z teściową, ale pouczanki ucięłam krótko - powiedziałam, że to moje dziecko, które chcę pielęgnować i wychowywać po swojemu, jak chyba każda matka. Był lekki foch, ale o dziwo nigdy więcej "złotych rad".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Jestem mega pozytywnie zaskoczona odzewem. Tak wlasnie tupet niekt ludzi mnie powala. U wspomnianej kosmetyczxki byla jakas jej znajoma. W duzym skrocie jak uslyszala ze na drugi dzien po cc musialam juz wstac i ogarniac babla, to tonem znawcy stwirdzila ze na bank dostane zespolu popunkcyjnego:D krzyczec mi sie juz chcialo:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja ci powiem o mojej koleżance, która odwiedziła mnie niedawno (jestem tuż przed porodem, pisałam wyżej) najpierw powiedziała, że na jej oko opuścił mi się już brzuch i na pewno nie doczekam do cesarki, później pytała czemu cesarka i zaczęła opowiadać, jak to dziecku jej znajomej przecięli czółko, a innej znajomej pęcherz. Były też mniejsze złośliwostki - czemu taki kolor wózka, czy łóżeczka nie wolałabym z szufladą (kupiłam bez i chyba logiczne, że gdybym wolała, to byłoby z szufladą), nawet że koszula nocna do szpitala będzie za krótka (jest lekko przed kolano). Grrr.... pożegnałam ją z ulgą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale macie dziwnych znajomych. U mnie tez sie pytali czy karmie, ale to bylo między słowami, nie jakieś główne pytanie i nikt nie skomentowal odpowiedzi. Ludzie to mają w d***e, przynajmniej moi znajomi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie o karmienie akurat nikt nie pytał (może dlatego, że karmiłam piersią ;) ), no ale całe serie innych dziwacznych pytań i pouczeń są jak najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh, mnie się pytają często. Ja co prawda karmię piersią ale ta aprobata czy dezaprobata przypadkowych często osób jest faktycznie dość dziwna. Szczerze mówiąc takie poklepywanie po plecach jest dość protekcjonalne, tak samo jak i krytyka... Chętnie słucham rad, nie jestem alfą i omegą - ale jeśli jest mi rada potrzebna to o nią proszę. Jeżeli ktoś zwróci moją uwagę na coś istotnego - też będę wdzięczna - ale MAMĄ JESTEM JA - i to ja decyduję. Na razie jest aprobata, ale to się niedługo skończy :) Jeżeli chciałabym karmić np do 18 miesiąca (nie wiem jeszcze czy chcę - ale mogłabym) - zgadnij ile osób zacznie się dziwnie patrzeć :) Że za długo, że to nie jest naturalne, że powyżej roku to już nic nie daje -etc, etc. Że to obrzydliwe... Jednym słowem, miejmy to gdzieś. To nasze dzieci i przecież robimy to co uznajemy za najlepsze dla nich i dla nas jednocześnie. Wszystkim mamom życzę cierpliwości, asertywności i zdrowej dozy egoizmu! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te pytanie najczęsciej wnerwia matki karmiace butla :) Ciekawe czemu ? ! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka znowu;) dokladnie. Te zlosliwosci. Inna kolezanka odwiedzila mnie, zobaczyla, ze mam wlozona norm posciel, to od razu zaczela mnie straszyc smiercia lozeczkowa. Ok moze faktycznie nie powinno jej tam byc ale jej teksty.. Sama jest matka niecaly rok a wszystkie rozumy pozjadala. Losie..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, ktorzy daja tego typu "dobre rady", robią to - nie mówię, ze subtelnie i taktownie - nie dlatego, że chca dokuczyc matce, ale chca dobra jej dziecka. A taktowni myslą to samo, choc tego nie mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie gosciu wyzej. Kp jest najlepsze dla dziecka, wiec ludzie sie dziwia dlaczego nie karmisz. Powinni jednak byc bardziej taktowni i sie tak nie dopytywac, chociaz swoje wiadomo mysla. To twoja decyzja czy kp czy dajesz mm. Widocznie w takim srodowisky wscipskim sie obracasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:46 - a nie domyślasz się, dlaczego takie pytanie może najbardziej wkurzać mamy karmiące mm? Otóż odbierają je (słusznie zresztą) jako dezaprobatę i ocenianie. Sama karmię piersią ale mam w nosie to, jak karmią inne mamy, niestety niektórzy czują się upoważnieni do wydawania osądów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie jak pytali czy karmie piersia odpowiadalam- tak, tak, karmie... a klamalam bo karmilam mm :) zero komentarzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne pytanie. Kobiety zawsze pytaja czy karmi sie piersia, jak sie rodzilo... Jak ktos tu zauwazyl te pytania najczesciej doprowadzaja do szalu karmiace mm i majace cc na zyczenie. Macie jakies kompleksy? Nieslusznie. Wasz wybor i miejscie w d***e komentarze innych. Ja karmie piersia,ale mialam cc na zyczenie i mowie o tym wprost hak ktos zapyta. Oczywiscie,ze wtedy zaczynaja sie monologi jakii to porod sn jest cudowny i romantyczny, ale mam to w d***e. Nie klamie,ze mialam wskazania. Mowie prostu z mostu NA ZYCZENIE i mam w d***e ,ze inne matki polki sie krzywia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie bardziej w*****a pytanie mojej 90-letniej sasiadki zadawane co chwila : " ochrzczona juz???".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo tak, chrzest... Nie mam zamiaru chrzcić dziecka, które za tydzień urodzę. Komukolwiek o tym mówię (bo kilka osób zasugerowało chęć bycia chrzestnymi), to niedowierzanie w oczach i pytanie - "Naprawdę???? Może jeszcze zmienisz zdanie? A co ci szkodzi?" itp. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmię piersią i szczerze tak samo wkurzają mnie takie pytania . Najlepiej to udawać że się nie słyszy albo zaraz zmieniać temat . Syn był pulchniutki , a jak jechałam do rodziny i jadł krótko to wmawiali mi , że mam za słaby pokarm i dziecko głodne , a przybierał po kilogramie na miesiąc . Jak przestałam karmić to mi wmawiali ,że na pewno mleka nie miałam a nie dlatego że sama zrezygnowałam . Ogólnie dookoła to niemowlaki na butli . Kolejka w Lidlu dookoła pełno ludzi a baba do mnie czy karmie piersią bo dziecko dobrze wygląda . Uśmiechnęłam się i poszłam a baba spaliła buraka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×