Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ona234

Mój synek nie mówi

Polecane posty

Gość Ona234

Witam, mój 2 letni syn nie mówi. Jedyne słowa jakie zna to mama i tata, nie chce sie uczyć jest bardzo nerwowy na czytanie ksiązek reaguje krzykiem wyrywaniem książki z moich rąk i niszczeniem badź wyrzucaniem jej na podłogę. Staram się kazdego dnia nauczyc go czegoś ale bardzo ciężko to idzie, nie potrafi pokazać gdzie ma oczy nos itp. Nie mówi ze chce pić lub jejść. Umie zrobić papa i bije brawo, ale na tym koniec najbardziej chyba lubi bawić się z kimś lecz gdy za dużo do niego mówie reaguje krzykiem kopaniem biciem. Nie wiem juz co robic, zastanawiam sie czy aby napewno on jest do końca zdrowy. Proszę o rady co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zaczelem mowić prawie 4lata miałem, mój chrześniak także, czy do końca zdrowy jest badania wykażą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj, że ktoś zaczynał mówić później, tylko idź go zdiagnozuj. Jak Cię stać to prywatnie, bo pañstwowo dużo cennego czasu stracisz. Mały jest w najlepszym okresie do stymulacji. Wiem to z autopsji. Najpierw wypieranie, że coś może być nie tak, a w wieku 2 lat już miałam zalecenia do pracy nad deficytami. Wykluczono autyzm , ale opóźnienia były, nie można go bylo zostawic samemu sobie. Dziś mały ma 4,5 laik nie powie , że coś z nim nie tak, a ja wiem, że jeszcze sporo pracy przed nami. Wady wymowy i niezgrabność ruchowa to nasze problemy na obecną chwilę. Nie mówie , że coś nie tak z Twoim małym. Poprostu to sprawdź u ludzi, którzy się na tym znają i stymuluj, stymuluj, stymuluj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie sprawdz to u specjalisty. Nie sluchaj kiedy ktos mowi ze ma jeszcze czas itd... Po prostu to sprawdz. U moich znajomych dziecko nie slyszalo dostalo aparat i zaczelo nadrabiac. Oczywiscie im wczesniej sie cos wykryje tym lepiej. Glowa do gory i wyszykaj specjaliste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona234
Bylam z nim ulekarza mieszkamy w niemczech, dostalismy skierowanie do neurologa ale znajomi poradzili zeby nie isc bo zrobia z niego glupka. Zastanawiam sie nad wizyta u logopedy, on ruchowo wszystko sprawnie ogarnia można powiedziec ze az za bardzo, pamiec ma dobra bo nawet po kilku miesiacach przypomina sobie zabawe w ktora sie kiedys bawil. Na migi potrafi pokazac o co mu sie rozchodzi itp tyle ze nie mowi, sluch tez ma dobry bo nawet z drugiego pokoju slyszy piosenki ktore lubi a leca nie za glosno w telewizorze i przybiega. Zastanawiam sie czy poprostu nie jest tak ze jest uparty i nie ma potrzeby mowic bo im bardziej sie staram to on bardziej sie denerwuje tak jakby sie bronil przed tym. A ogole to uparty jest to juz jest inny problem ale dla przykladu podczas posilku swiatlo musi sie w danym pomieszczeniu swiecic i drzwi musza byc zamkniete nie wazne ze jest jasno w przeciwnym wypadku gdy je zgasze to obiadu nie zje i bedzie lezal na podlodrze krzyczal i tupal nogami dopuki nie pozwole zapalic swiatla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona234
Dodam jeszcze ze ostatnio wykrtyto u niego niedoczynnosc tarczycy, czy to moze miec jakis wplyw na ta mowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od aparatu mowy jest foniatra. On sprawdza czy aparat mowy jest rozwiniety,jak jest rozwiniety,na ile dojrzaly. Zamiast do logopedy powinnas isc wiec do foniatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś jakaś nienormalna? Lekarz daje skierowanie do neurologa, a Ty się znajomych słuchasz i o rady na kafe pytasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź z dzieckiem do lekarza. Tutaj nikt Ci nie postawi diagnozy co mu jest. Ale niektóre opisane przez Ciebie natręctwa jak to światło np. są niepokojące. Nie słuchaj znajomych nikt z dziecka głupka nie zrobi. A trzeba go zdiagnozować i wiedzieć jak z nim pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona234
Bez obrazania okey. Poprostu sie balam zeby nie powiedzieli ze uposledzony jest i wbili mu to w papiery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona234
Okey dzieki za rady. W takim razie idziemy do neurologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale jesteś glupia- chodzi o zdrowie Twojego dziecka, a dla Ciebie ważniejsZe jest to, co powiedzą znajomi, czy co dziecko będzie miało w papierach, jak dla mnie to kompletna nieodpowiedzialność, ale dalej szukaj diagnozy na kafe, może ktoś Ci wirtualnie dziecko zbada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaamam3latka
Dziwczych masz znajomych. W kwestii zdrowia dziecka przedkładasz ich zdanie nad opinię lekarza? W tej chwili tylko NEUROLOG DZIECIĘCY. On kompleksowo oceni ogólny rozwoj dziecka. Może ma czas, ale niektóre rzeczy opisane przez ciebie są niepokojące, a może są też takie jakich nie wychwyciłaś. Neurolog to nie psychiatra, a nawet gdyby to co, jak ktoś potrzebuje... Bagetelizując nie sprawisz że (ewentulny) problem zniknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam, że znam temat z autopsji. Moje dziecko nigdy nie bylo agresywne, lubi jak sie mu czyta, w wieku 2 lat mówił kilkanaście słów. Na!terapii zaproponowano mi przedszkole integracyjne. Wiesz? Najpierw mówiłam nie no jak to? ,,moje dziecko w integracji?,, przypnę mu łatkę,. To bylo takie schematyczne myślenie. A jednak wyrobiłam mu papiery na deficyty ruchowe i teraz ma komplet zajęć w przedszkolu + prywatnie logopede i fizjoterapię. Wszyscy mówią zgodnie, największa dynamika rozwoju, wśród całej grupy, spokojnie rozpocznie naukę w szkole masowej, a dwa lata wcześniej nikt mnie nie zapewniał, że tak się to potoczy. Błagam nie myśl co pomyślą inni, to Ty jesteś odpowiedzialna za małego, rób mwszystko co możesz i nie czekaj. Ja rzygam tekstami typu wyrośnie, nie panikuj, ale kogo będzie obchodzić przyszłość i funkcjonowanie mojego dziecka, więc tak sobie plotą nie mając pojęcia o!temacie. Nie wiem, jak mały by funkcjonował bez stymulacji, nie wiem i nie chcę wiedzieć. Wiem, że jest lepiej niż fantazjowałam ponad dwa lata temu w bezsenne, przepłakane noce. Straszę Cię ?.Ktoś powie. I dobrze,. Może sam wyrośnie, a może nie. Napewno Ty możesz mu pomóc. Mój maly też fizycznie o czasie wszystko robił, ale jednak niepoprawnie, a widoczne to zaczęło być po 2 roku życia. Szwendanie po specjalistach też zaczęłam z powodu mowy. Dziś opowiada wszystko, czyta proste teksty. Nie żebym była nad ambitną matką,poprostu drążyłam temat i wiem, że mógł mieć kłopot w szkole z czytaniem i pisaniem. Więc zapobiegam temu na ile mi sił starcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona234
Bardzo ci dziekuje masz racje musze zaczac dzialac niewazne co ludzie powiedza, on jest dla mnie najwaznienszy dlatego tutaj napisalam bo sama czulam ze powinnam isc do lekarza ale wszyscy w kolo wpierali mi ze wyrosnie i chyba sama w to uwierzylam w pewnym momecie ale lepiej zaczac wczesniej niz jak bedzie mial 5 lat. Jeszcze raz ci dziekuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek ma 3 lata. Jak miał 2 lata mówił tylko mama i nie. Zaczęło mnie to martwić i wybrałam się do lekarza. Usłyszałam, że ma jeszcze czas. Dałam mu jeszcze pół roku i dalej nic. Zaczęłam szukać na własną rękę. Trafiłam do neurologopedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli lekarz skierowal gdzies to trzeba isc, olac opinie znajomych. Poza tym nie wiem o co chodzi z wbijaniem czegos w papiery. To dopiero dwulatek. Bez paniki i cudowania trzeba sprawdzic co jest nie tak. To Twoje dziecko. Neurolog wykluczyc moze wiele przyczyn i pewnie to jest Wam teraz potrzebne. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 13. 01 a jak jest teraz z mówieniem. Zaczął? Mój ma dwa lata i dwa miesiące, mówi mama tata daj am mało i to w sumie wszystko, słyszy na pewno dobrze, miesiąc temu byliśmy na bilansie dwulatka to lekarka powiedziała ze jest ok, więc już sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli poza mówieniem reszta jest w porządku to ja bym nie panikowała. mam 2 synków, 3 i prawie 2 latka. Starszy też długo był na etapie mama, tata, koko,papa , tak i nie. Jego rówieśnicy dawno mniej lub więcej gadali a on prawie nic. Już się zaczęliśmy nad logopedą zastanawiać. Poza tym fajne rezolutne dziecko. widać było postępy w rozwoju.Znał alfabet i cyfry do 10 a mało co mówił. Mówić zaczął w sierpniu, a w połowie października skończył 3 lata. Teraz uczy się nowych słów w niesamowitym tempie. I cierpliwie powtarza trzeci raz jak matka nie zrozumie o co mu chodzi, bo jeszcze niektórych liter nie wymawia. Młodszy ma prawie dwa a mam wrażenie, że jest bardziej małomówny niż brat. Choć swoje zdanie potrafi wyrazić bardzo zdecydowanie. Bawimy się w co chce. A ostatnio zainteresował się cyframi i literkami. Więc jest nadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi o samo słyszenie, a o przetwarzanie słuchowe, które przekłada się na mowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ponownie z 13.01. Trafiliśmy na diagnozę do neurologopedy i okazało się że mały jest oburęczny a to opóźnia rozwój mowy. Potem byliśmy u laryngologa na badaniu słuchu i fal mózgowych. Zdecydowaliśmy się na terapię metodą krakowską i chodzimy na zajęcia do neurologopedy. W domu mamy wyłączony tv i wszelkie grające zabawki. Dziecko ma słyszeć tylko naszą mowę i dużo lewopolkulowych układanek. Jak jest teraz? Mały używa ok 100-200 słów z czego ok 15 nauczył się w ciągu ostatniego tygodnia. Buduje proste zdania typu mamo chodź. Jest na etapie 2 latka. Bardzo mnie stresuje ta sytuacja ale mam nadzieję że za tym opóźnieniem nie kryje się nic poważnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko w wieku 2 lat mówiło bardzo mało, parę wyrazów. mama, tata baba i tyle. potem sie rozgadało, też ma problemy z tarczycą, wiem że może mieć to wpływ na opóźnione ząbkowanie, a na mowę to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn mówił ok. 10 wyrazów do wieku 2 lat i 9 miesięcy. Do tego plótł coś po swojemu. Potem się rozgadał, ale zanim to nastąpiło przeszedł logopedę, psychologa dziecięcego i wylądował na rehabilitacji integracji sensorycznej. Formalnie jest pacjentem psychiatrii dziecięcej (nieźle co?), ale mam to w nosie. W wieku 4 lat mówi dużo (b. b. dużo), ale nadal używa nawykowo przekręconych wyrazów i nie ma wyraźnej wymowy. U niego czynnikiem opóźniającym mogła być nie tylko płeć, ale i umiarkowane wcześniactwo. Tarczyca to b. poważna sprawa. Może prowadzić do kretynizmu bodajże, czyli m.in. obniżeniu inteligencji. Tego trzeba pilnować jak oka w głowie. Nie wiem, czy jest pod opieką sensownego endokrynologa, ale lepiej, żeby tam trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój jak miał 2 lata to też mało co mówił. Tylko pare słów w sumie. Uczenie się innych niż mama i tata było długotrwałym procesem mimo że czytałam mu codziennie książeczki a on bardzo to lubił. Jak miał jakieś 2 lata i 8 miesiięcy to nagle nastąpił u niego mega skok rozwojowy i zaczął mówić nagle dużo, pełnymi zdaniami w bardzo krótkim czasie. Było to mniej więcej wtedy jak poszedł pierwszy raz do przedszkola. Nie wiem może to dzięki przedszkolu chociaż chyba nigdy tego przedszkola nie pokochał jakoś specjalnie i tak jest do dzisiaj a ma już 3 lata i 8 miesięcy, ale teraz jak złapie faze to potrafi zagadać człowieka na śmierć, potrafi mieć taki głośny niekończący sie słowotok, aż czasem musze sie spieszyć żeby go położyć spać bo nie słysze w ogóle własnych myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
06:27 Niezgrabność ruchowa ? Czy coś takiego w ogóle istnieje jako jednostka chorobowa ? Rozumiem stymulować ot tak dla lepszego rozwoju ale żeby robić dzieciaka kaleke na siłe ? Przecież jemu to wszystko możesz wpoić w przyszłości jako kompleks że coś z nim nie tak już poprzez samą swoją postawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do logopedy trzeba, (do foniatry tylko wtedy gdyby chciał mowic ale nie mogł wydobyc głosu, miał chrypkę itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy twój mąż jest polakiem? Ja miałam bardzo podobną sytuację do twojej, mały miał pond 2 latka, rozumiał wszystko świetnie, ale za nic nie chciał mówić. Mieszkamy w Niemczech, mój mąż jest Niemcem z pół polskimi korzeniami, do dziecka mówił po niemiecku, ja raczej po polsku, a pomiędzy soba rozmawialismy jak zawsze taką dziwną mieszanką polskiego, niemieckiego i angielskiego. Telewizja leciała zazwyczaj po angielsku, czasami po niemiecku. Specjalista obejrzał małego, zbadał okazało sie ze wszystko ok, tylko poprostu młody sie pogubił w językach. Zalecił przestawienie się na jeden wiec, chcąc, nie chcą padło na niem. W przeciągu 3 miesięcy mało zaczął mówić, potem składac zdania, az w koncu 'nadgonił'. Obecnie ma 4 latka i mówi bardzo płynnie, niestety po niemiecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:12 Niezgrabność to objaw w naszym przypadku obniżonego napięcia i zaburzenia koordynacji ruchowej. Wierz mi , że ma to wpływ i na mowe i na motorykę, napięcie mięśniowe obejmuje całe ciało i może bardzo utrudniać funkcjonowanie. To co dzieciom zdrowym przychodzi z powietrza my musieliśmy wypracować ciężką pracą. 22:04 Też mój młody ma w słownictwie nawykowe przękręcone wyrazy, artykulacja średnio, za to słownictwo adekwatne to wieku. Pracowalismy i nadal korzystamy z Metody Krakowskiej, najpierw do nauki mowy , teraz do czytania, ale ona średnio własnie kładzie nacisk na artykulację. Ogólnie to ciężka orka z tym wszystkim. Wracasz z pracy i znowu do pracy z małym, wielka odpowiedzialność, ale cóż funkcjonuję już tak ponad dwa lata i przyzwyczaiłam się. Mały świetnie radzi sobie w przedszkolu i to jest dla mnie nagroda. Wiele czytałam, że największa plastyczność mózgu jest do 7-8 roku życia, czyli wiek przed szkołą, mam nadzieję, że uda nam się jeszcze poprawić tą mowę i motorykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze do autorki. Tak mi się przypomniało, że jak zaczęłam wędrówkę po specjalistach, to neurolog też w podstawowych badaniach zlecił nam badanie tarczycy. Wynik wyszedł prawidłowy, ale też czytałam , że trzeba tego pilnować i wyrównywać lekami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona234
Moj maż mowi plynnie po polsku. A maly bierze lekarstwa na ta tarczyce jest pod stala opieka lekarza. I nie wiem czy leworecznosc ma wplyw na mowe ale moj synek wlasnie jest leworeczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×