Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pomocy fatalne samopoczucie :(

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, mam wielki problem i blagam o pomoc. Wybaczcie brak znakow diakrytycznych, ale po prostu nie mam do tego glowy. Postaram sie wypowiadac sensownie, ale bedzie to post dlugi, bo historia dosc dluga. Juz od dziecka kilkuletniego miewalam problemy zoladkowo-jelitowe. Bole z glodu jelit, takie klujace, ktore ustepowaly jak zjadlam i wybaczcie, odgazowalam sie. Potem przez rok nieustalone mdlosci. Potem bole brzucha, ktore okazaly sie byc nadzerka na 12nicy. Potem kilka lat spokoju, w miedzyczasie wykryty zespol Gilberta. Ale samopoczucie super. Nigdy nie moglam sie jednak przeglodzic, bo to zawsze sie konczylo pobolewaniem brzuch, jelit. Czasami mialam tez mdlosci z glodu. Ale do czasu studiow bylo ok. Potem przytrafila mi sie grypa zoladkowa. Stracilam po niej na dlugo apetyt, wdala sie anemia, ale po zastosowaniu zelaza znow odzyskalam apetyt i przytylam. I nagle dostalam pewnego dnia mdlosci. Takich nie wiadomo skad. Minely, ale powtarzaly sie coraz czesciej, az do szlo tego ze mialam je codziennie, nie moglam jesc, patrzec na jedzenie. Nie wychodzilam prawie z lozka, bo jedynie na lezaco bylo jako tako. Gastroskopia usg brzucha, niby nerwica. Faktycznie, terapia zaczela pomagac, zaczelam sie odcinac od objawow. Potem bylo pare dobrych miesiecy, potem nawet lat. Bole brzucha z glodu dalej, ale bez uporczywych zabierajacych sens zycia i mega odchudzajacych mdlosci. JEstem rok po usunieciu woreczka zolciowego. Od tego czasu mam bole jakby w zoladku albo gdzies, przeszywajace np po zjedzeniu banana, bole w jelitach nasilone z glodu i nie z glodu. Niestety ostatnio wrocily tez mdlosci bardzo uporczywe, codzienne, nigdy nie wiem kiedy zlapia. Schudlam czuje sie koszmarnie. W ciazy nie jestem, ale okresu tez nie mam, bo bralam antydepresant sulpiryd 3 miesiace i chyba to podzialalo negatywnie. Usg brzucha w sierpniu kiedy te bole juz byly ok, ale wtedy jeszcze nie mialam naweotu tu potwornych nudnosci. Ostatnio zrobilam enzymy trzustkowe watrobowe - w normie. Czekam na gastroskopie. Co mi moze byc ja juz nie daje rady. Moj ojciec zmarl na raka zoladka, wczesniej mial kilka razy wrzody, mial nerwice tez bankowo. Ja sie wykoncze nie daje rady juz... co to moze byc:((( jeden z tropow wg mnie to moze grzybica ukladowa??? Bo przez 5 lat mialam nawracajace grzybice i w moczu tez wiecznie bakterie. Pracuje zaowodowo, mam male dziecko, nie mam sily ani na prace ani na wychowanie dziecka. Chce mi sie plakac ciagle, rano juz nie chce mi sie zyc bo wiem, ze znow sie bede zle czula;((( Boje sie tego chudniecia, wszyscy mowia ze schudlam mocno, tych dolegliwosci, ze cos mi powaznego dolega, ze umre mlodo. Mam straszne mysli juz :((( wszedzie czytam o odrobaczaniu odgrzybianiu, roznych badan, ale moim problemem jest, ze pracuje w takim miejscu, ze nie ma mowy o ciaglym zwalnianiu sie, do tego mieszkam w miescinie, gdzie po prostu nawet polow badan nie ma, o ktorych czytam. nie wiem od czego zaczac, poki co czekam na gastroskopie. mecze sie okrutnie nie wiem co sie dzieje :( pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na bóle spowodowane głodem, najlepiej jest coś zjeść :) Przekąska, potem zrób 50 przysiadów, na końcu strzel palcówkę i będziesz jak nowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za debil.. moze ktos sie sensowny jednak wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to brak żelaza ? Zrób porządne badanie morfologi, moja córka czuła się tak źle, z powodu właśnie anemi... lekarz natychmiast przepisał jej dicofer junior, dzięki temu córka w końcu czuje się lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×