Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość printempss

ROGOWACENIE MIESZKOWE - leczenie

Polecane posty

Gość printempss

czesc, od lat mecze sie z rogowaceniem mieszkowym na ramionach i buzi. co prawda na buzi jest mniej widoczne przez uzywanie kremow i podkladow ale ramiona zawsze przypominaja tarke :/ jakich kremow uzywacie? ja bylam nie raz u deramtologa. zapisywali mi robione masci, kotre byly tak tluste ze nie sposob bylo z nimi wytzrymac. rano przed sszkola nie chcialam sie smarowac bo krostki byly widoczne jeszcze bardziej. rumience mi nei przeskzadzaja bo dodaja mi uroku, ale te krostki sa straszne. slyszalam ze jest to choroba dziedziczna, ktroej nie sposob sie pozbyc :(( prosze o rady w sprawie kremow. moga byc drogie, byle skuteczne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość printempss
czy nikt nie ma tego problemu? moze wieczorem ktos sie odezwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bee84
Ja mam rogowacenie mieszkowe już od wielu wielu lat,w moim przypadku jest to uwarunkowane genetycznie(mama miała,a wraz z wiekiem samo ustąpiło). Walczę ostro,ale czasami mam tego dosyć!!!! Najważniejsze jest żeby tego nie drapać nie wyciskać,bo później zostają brzydkie przebarwienia...tak jak u mnie... Jak narazie stosuje maść Xerial 30 (zapłaciłam za niego 44 zł) i muszę przyznać że mi pomaga(tzn. skóra na ramionach wygląda znacznie lepiej- w końcu to jest defekt kosmetyczny); codziennie delikatnie masuje skórę zwykła solą i 2 razy w tygodniu wykonuje peeling (mam gruboziarnisty, pomarańczowy z Eris) i jakoś można ludziom łapki pokazać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubexyl
Od 10 lat walczę z rogowaceniem przymieszkowym, mam na ramionach, udach i pośladkach. Oczywiście rozdrapałam i mam okropne blizny i przebarwienia. Ale słuchajcie, coś mi pomogło! To znika! Skóra robi się gładka jak nigdy! Po pierwsze: jeżeli macie ropne, rozdrapane zmiany - żel Metronidazol 2x dziennie przez miesiąc (na receptę, na miesiąc potrzeba 6 op., ale jest tani) potem (bez recepty) -Lubexyl, stosuję go wieczorem w trakcie kąpieli, potem spryskuję osuszoną skórę Panthenolem w aerozolu -rano smaruję żelem Akneroxid 5% Co prawda są to leki stosowane do leczenia trądziku, ale działają keratolitycznie i co najważniejsze, pomagają mi i zamierzam kontynuować leczenie. Za jakiś czas zamierzam odstawić Akneroxid i zastąpić go kremem na blizny. Zobaczymy, może w tym roku będę mogła chodzić w krótkich spodenkach i w bluzce bez rękawów? A i co 3 dni stosuję peeling firmy Ziaja Pro. Jest to peeling z mikrogranulkami-mocny. Łączy zalety peelingu enzymatycznego z mechanicznym. O niebo lepszy niż peeling solny, którym się katowałam do tej pory i nie pękają po nim naczynka. Do kupienia na allegro lub w gabinetach kosmetycznych. I jest niedrogi. Polecam. Właśnie poczytałam trochę na temat maści PILARIX, zamierzam ją kupić i wypróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja51627
Hej. po co przepłacać, również cierpie na zrogowacenie mieszkowe i moje nogi byly wprost sine!!! poważnie, ale u kolegi znalazlam fajna masc, nie powiedzialam mu dlaczego sie o nia wypytuje :) bo po co . nazywa sie HASCERAL i kosztuje max 14zl.Pomogło znacznie, gdybym uzywała dalej moze juz bym nie miala uporczywych krostek, ale nie uzywam a to cos- krostki:) się nie wzmaga. wiec wg mnie jest to bardzo dobry srodek leczniczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna anorektyczka
a po co tracic kase na te masci XERIAL, HASCERAL ... ich kluczem jest mocznik, wystarczy zeby dematolog zlecila zrobienie masci z mocznikiem, wyniesie to ok. 5 zl. Mi swojego czasu oprocz owej masci pomogla witamina A (retinol) w masci (mozna ja kupic w kazdej aptece) oraz spozywanie wysokich dawek witaminy A (minimalnie 250000 j./d) i witaminy C (1000 mg/d). Powiem szczerze pomoglo - krostek zrobilo sie mniej i mialem gladka skore :), ale niestety jak tylko zaprzestalem stosowania owych masci i witamin wszystko wrocilo. Czytalem ze rogowacenie najczesciej jest uwarunkowane genetycznie, wiec ciezko jest je zwalczyc ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkja
radzę maść z wit. A (ok.2zł) lub dermosan z wit.A i E (6-9zł). Pomaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ki ka16
ja też mam to rogowacenie. to naprawdę ohydne świństwo. na początku lekarze stwierdzili że to uczulenie ale miażam robione testy alergiczne, które nic nie wykazaly. narazie stosuje kremy z mocznikiem i balsamy nawilzające. opalanie też mi pomaga. zauważylam że rogowacenie nasila się u mnie gdy zjem słodycze (głównie czekoladę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichas
dermatolodzy...ech...ilu ich było i kazdy mial sposób przerabialem sporo w tym temacie i odkryłem...,zwykłe,banalne solarium.dwa razy w miesiącu wystarczy z powodzeniem,krostki znikają i mamy dodatkowo opalenizne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pulla
To prawda, że solarium ma świetny wpływ na rogowacenie mieszkowe, a naturalne, letnie słońce jest po prostu zbawienne. Mam 17 lat, od conajmniej czterech borykam się z problemem rogowaciejących mieszków włosowych. Nabawiłam się przez to chyba jakiegoś natręctwa, bo bardzo ciężko mi powstrzymać się od wygniatania tych zmian skórnych. Wyciskam je w taki sam sposób, w jaki robi się to z wągrami albo pryszczami, co ma fatalne skutki. Ramiona mam pokryte przebarwieniami i małymi bliznami, ale nie cierpię jakoś strasznie z ich powodu, bo latem nie są zbyt widoczne na opalonej skórze, a zimą te paskudztwa zakrywam. Zdaję sobie w pełni sprawę z konsekwencji gniecienia tych zrogowaceń, ale czasem nie jestem w stanie się opanować. Zdarzało mi się nawet brudnymi łapskami się do tego zabierać, co kończyło się powstawaniem dużych, ropnych stanów zapalnych w miejscu małych, białych krostek, które tym "mądrym" sposobem starałam się wytępić. Teraz pracuję nad sobą, ale wciąż miewam chwile słabości. Używam kremu Xerial 50 francuskiej firmy SVR, a czasem, gdy chcę zaoszczędzić sięgam po zwykłe maści z witaminami A i E, które też pomagają. Jest już coraz lepiej. Pamiętam ubiegłoroczne wakacje na Sycylii, gdy jakiś durny chłopak zawołał do mnie w hotelowym barze: "Dziewczyno, co Ty masz na rękach...?!" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokosik
ja mam ten sam problem , i uzywam xerialu , niestety wcale mi nie pomaga.... za tydzien ide do kosmetyczki zeby mi cos poradzila zobaczymy. u dermatologa juz bylam przepisala mi mydlo szare i wit A ale to też g*** daje!!! A co do tej dziedzicznej choroby to moja rodzina nie ma czegos takiego... wogole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelloo
witam też mam to chorobę od urodzenia, chciałbym poznac dziewczyne w wieku ok 20 lat ktora tez ma rogowacenie, zeby pogadac o tej chorobie i sobie pomoc :) oto moje gg 9209015

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Też mam ten problem. Słoneczko latem pomaga, jednak po zimie jest coraz więcej zrogowaciałych mieszków! Polecam 2 tygodniowy urlop w ciepłym kraju. Ludzie z ciemną karnacją nie mają takiego problemu - farciarze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes777
Witam! Też mam ten problem chociaż mam ciemną karnację, więc na to tez chyba nie ma reguły. Walczę z tym od ładnych paru lat, niestety rewelacyjnych efektów nie widać, miałam i xerial, i rożne robione maści, stosowanie diety i inne sposoby, które miałam nadzieję, że pomogą zawiodły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranka
witam, znam to bardzo dobrze. tak, jak poprzedniczki, polecam nawilżać skórę, ale nie natłuszczać, bo efekt może być niepożądany. maści z mocznikiem trochę pomagają, ale trzeba ich używać regularnie, a nie są najprzyjemniejsze. od kilku dni stosuję plastry detoksykacyjne. w sumie zamówiłam je w innym celu, ale zauważyłam zmianę na rękach. widocznie rozjaśniły i stonowały się czerwone plamy pod krostkami, a i same zrogowacone punkty zaczęły się zabliźniać. nie spodziewam się cudów, ale kuracja jest przewidziana na kilka tygodni (w zależnosci od potrzeb od 2 do 8 tyg.), a efekty są zauważalne już po paru dniach. reasumując, polecam plastry. cenowo nie są bardzo odstraszające (ok. 1zł. za plaster), licznik nabija ich ilość - 10 plastrów na tydzień i dalej w zależnosci od tego, jak długo chce się je stosować. jednak jeśli ktoś nie jest gotowy na conajmniej 5 tyg., to nie warto zaczynać moim zdaniem. są dostępne bez problemu na allegro. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy kto z jakiego powodu ma rogowacenie... ''nabyte'' (nikt w rodzinie nie ma lub nie od dziecka) to po prostu brak witaminy A która jest odpowiedzialna za rogowacenie naskórka... W przypadku dziedzicznego(ja takie mam) to chyba bywa różnie ja rozmawiałam z mama i tez to miała w moim wieku(teraz mam 17lat i mecze sie z tym jakies 11) zazwyczaj to znika po okresie dojrzewania-moj wujek tez to miał. Ostatnio jak zaczelam tym sie przejmowac bylam u lekarza i poradzila mi masc z mocznikiem (robiona w aptece za 5zł wystarczy poprosic o recepte pania dermatolog) i szorowanie ostra gabka albo rekawica... chodzi o ty by zetrzec naskorek ktory rogowaceje... potem po tym masc mocznikiem...najwazniejsze to nie przestawac szorowac i smarowac bo na efekty trzeba dosyc dlugo czekac... U osób z nabytym po prostu odpowiednia dieta i nawilzanie (macie troche łatwiej)polecam watróbkę i machewkę:) a w lato wystawiajcie ciałka na słońce bo to schodzi jak sie czlowiek opala w wieszkosi przypadkow... :D zycze wytrwalosci bo ona jest najbardziej potrzebna... :D Pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam napisac ze rogowacenie dziedziczne to problemy z przyswajaniem witaminy A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaami
Niestety ja też się z tym borykam . Przyznam jest to strasznie uciążliwe. U mnie to rogowacenie występuję na twarzy i na rękach troche. Nawet żadne pudry ani nic w tym rodzaju nie kryją. U mnie jest to dziedziczne. Moja mama też to miała i znikło gdy dorosła ( około 18 lat.) Ja stosowałam wiele naprawde wiele kremów, maści itd. nic nie pomaga. Muszę jeszcze trochę próbować ale nie spodziewam się cudów. Najbardziej mnie drażni to na twarzy bo jest bardziej widoczne . Inni to dziwnie odbierają. Twarz jest zaczerwieniona i w krostach ( chciaż krosty nie są tak bardzo widoczne) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luuum
Witam. Mam rogowacenie od około pięciu lat, na szczęście tylko na ramionach od zewnętrznej strony. Stosowałam na nie Pilarix krem, peelingi, Metronidazol żel i krem, Xerial 50 SVR, robioną maść z mocznikiem 30%, robione maści z zestawem witamin, maść konopną, maść siarkową, balsam Ceklobalm oraz robiony różowy płyn (nie znam składu). Wszystkie te "leki" nie wywoływały żadnej zmiany stanu choroby, a niektóre nawet pogarszały. Jakiś czas temu w aptece farmaceuta polecił mi maść Alantan Puls i muszę przyznać, że po ktrótkim stosowaniu (około tygodnia) rany po rozdrapanych krostach się goiły. Było widać znaczną poprawę, która utrzymała się do teraz - z własnego zaniedbania nie stosuję jej już jakiś miesiąc. Teraz pozostaje mi pozbycie się niewielkiej liczby pozostałych ran, a potem znalezienie dobrej maści na blizny i przebarwienia. I jeszcze jedno.. Bardzo mi pomogła kąpiel w morzu. Pozdrawiam. : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja mam 2 dzieci z rogowaceniem mieszkowym skóry (wrodzonym), na początku pediatra mówił, że to AZS, ale dermatolog jednoznacznie stwierdził, że to rogowacenie. Dostaliśmy maść z mocznikiem Kermuren i Cermoderm 15. Na razie nie widzę za bardzo poprawy, ale podobno zmiany na skórze ustępują dopiero jak dziecko skończy 4 lata i wracają w okresie dojrzewania. Mam też kąpać ich 2 razy w tyg w wodzie z dodatkiem nadmanganianu potasu. Pomaga też słońce - tyle, że takich maluszków nie można opalać, więc z tym poczekamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzdrowisko
tu masz dwa zdjecia skóry www.facebook.com/SulphurBuskoZdroj/posts/502612469776141 zobacz co można zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 12 lat i mam ten sam problem co wy , dermatolog przepisuje mi tylko maści na recepte robione ale to nic nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w tym tygodniu u dermatologa, który oświecił mnie, że to paskudztwo na moich ramionach to rogowacenie i ŻE NIE MA NA NIE SPOSOBU! Jak czytam w tym wątku okazuje się, że rozwiązań kilka jest. Zacznę od witamin, bo wydaje mi się, ze głównie ich brak jest przyczyną tego stanu rzeczy. Ale przy okazji podzielę się swoim doświadczeniem na temat kremów - dostałam w aptece książeczkę z próbkami La Roche - Posay i tam jest jeden krem ISO-Urea zawierający mocznik, dedykowany na szorstkie ramiona, kolana i łokcie. Powiem Wam, że ma bardzo fajną konsystencję, dobrze się wchłania i na długo ta próbka wystarcza. Skóra rzeczywiście się wygładza, choć nie zapobiega powstawaniu nowych krostek. Także poproście o próbki w najbliższej aptece i wypróbujcie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrogowacona
Też to mam, odkąd pamiętam :( U mnie są na kolanach ramionach i na twarzy (najbardziej na żuchwie). Odziedziczyłam to po tacie. Przez wiele lat miałam to gdzieś, ale teraz już mam tego dosyć... Kiedyś się leczyłam xerialem ale żadnych efektów nie było. Moja metoda na to to szorowanie peelingiem i później krem mocno nawilżający, efekty jakieś są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwa 8505
Witam :) tez mam tą przykrą dolegliwość :( stosuje capivit A + E wit. C oraz Laboteq dla jędrności :) 1 x dz. Do mycia stosuje pilling myjący z Joanny i hipoalergiczny żel do mycia skóry wrażliwej z Białego Jelenia a po myciu, na mokre ciało, oliwke z rossmanna babydream. Efekty po miesiącu, nieziemskie! Jeszcze nigdy nie mialam tak gladkiej skóry! wręcz jak aksamit! Acha, skóra musi oddychać, czyli nie przykrywac jej ubraniam! a w żadnym wypadku syntetycznym.Taka skóra jest wrażliwa jak żadna inna. Ja po domu chodze w spodenkach i bluzce na ramiączkach :) Ważna jest też dieta czyli absolutny zakaz palenia i picia alkoholu! trzeba unikać słodyczy, nabiału a szczególnie żółtego sera i czerwonego mięsa, które uwielbiam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwa 8505
acha mam 28 lat i całe życie się z tym męcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinka2014
Zgodze sie z tym ze solarium pomaga zwykle opalanie tez ale niestety od obu podobno skóra sie starzeje:/Ja mam grudki tylko na czole troche wokól ust i najbardziej uporczywe na dekoldzie.dermatolog postawila diagnoze ze to nie mieszkowe ale łojotokowe zapalenie skóry.Nakazała nie spozywac słodyczy i unikac mleka krowiego.nauczylam sie z tym zyc nie lecze juz bo Metronidazol i Acne-costam i peelingi nie pomagaly mi:( ciekawostka:mam juz trójke dzieci i wiem ze w okresie ciąży i karmienia piersia objawy znikły całkowicie:)teraz własnie skonczylam karmic i mam na nowo ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agga43
Mam ten problem od 15-ego roku życia.Teraz mam 40 lat i dopiero się dowiedziałam co jest przyczyną rogowacenia przymieszkowego. Otóż zrobiłam sobie test na nietolerancję pokarmową -MRT ponieważ dokuczała mi uporczywa pokrzywka na twarzy od 3 lat,,,i lekarz który ustalał mi dietę na podstawie wyników testu powiedział, że czerwone kropki na ramionach i udach to objaw na nietolerancję mleka krowiego i jego przetworów. Test też wykazał, że nie toleruję mleka i pochodnych. Muszę odstawić mleko na bardzo długo, zażywać wit B-kompleks i witaminę D3 - 1000jedn. Ma pomóc właśnie na tę dolegliwość :) Dopiero tydzień trwa moja dieta oczyszczająca z substancji i produktów nietolerowanych przez mój organizm, więc nie mogę stwierdzić czy rzeczywiście jest skuteczna. Za 3 mies będę pewna w 100%. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
agga43, koniecznie daj znać jak efekty. Ja w dzieciństwie też byłam uczulona na krowie mleko. Teraz męczę się z czerwonymi kropkami na nogach, nie wiem czy to rogowacenie mieszkowe, ale wszystko na to wskazuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×