Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

senorita

Prosze o radę.

Polecane posty

Jestem męzatką od 10 lat. Mam jedno dziecko. Mieszkam z \"jeszcze\" męzem, w domu,który uzyczyli nam jego znajomi na okres kilku lat. Jestesmy tu wszyscy zameldowani tymczasowo. Rozstalismy sie, w planach rozwód. On próbuje mnie wyrzucic z tego mieszkania. Czy ma do tego prawo,twierdzac,ze to dom : JEGO znajomych? NIe mam pojecia co robic,czy wie ktos jak to wyglada od strony prawnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro jestes tam zameldowana
on nie moze nic zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zameldowana na pobyt tymczasowy. Adres mojego i dziecka stałego zameldowania jest inny. I własnie tu mam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle ze znajomi moga ci
wymowic mieszkanie (okres wypowiedzenia zgodnie z umowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tymczasowy masz tam
i masz prawo wejsc z policja. Postrasz go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za rady. Cięzko jest wytrzymac ,gdy słyszysz ze nic nie jest TWoje i masz się delikatnie mówiac wynosic. On czuje sie góra w tej sytuacji i odgraża sie ,ze gdy sie nie wyniosę sprowadzi tu swoją kochankę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czy Ty
w ogóle masz sie gdzie podziać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam. Dlatego muszę tu tkwic i wegetowac. Sytuacja wykancza mnie a przedewszysrkim moje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ON raczej nie może, bo niby na jakiej podstawie? jesteś w tym mieszkaniu na takich samych zasadach, to czyi są znajomi akurat nie ma najmniejszego znaczenia. dowiedz się na jakich warunkach dokładnie zostało Wam to mieszkanie użyczone - na jaki okres jest wynajem, jakie warunki wypowiedzenia - to jest podstawą do egzekwowania Twoich praw, a nie jakies jego mrzonki ale jeśli będzie chciał sobie z kims zamieszkać i znajomi się zgodzą, to obawiam się, że nic nie poradzisz... pozostaje wierzyć w jego poczucie rozsądku, że nie zrobi tego własnemu dziecku - aczkolwiek czytałam tu kiedyś o podobnym przypadku, wprowadziła się kochanka do małżeństwa, zamieszkała w jednym pokoiku z mężem, obok żona i dzieci... moralność obojga pozostawiam bez komentarza :o jeśli się rozstaliście i planujecie rozwód, to i tak Twoja wyprowadzka (bo skoro mieszkanie JEGO znajomych, to sprawa tego kto się będzie musial wyprowadzić jest raczej jasna, niestety) jest tylko kwestią czasu. myślę, że powinnaś dołożyć wszelkich starań, żeby jak najszybciej się gdzieś z dzieckiem przenieść - rodzina?, znajomi?, oszczędzisz sobie w ten sposób wielu upokorzeń, dziecku stresów a i tak jedynie przyśpieszysz to, co nieuniknione...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację. Ze znajomymi nie mamy zadnej umowy, wszystko załatwiane bez dokumentów. Wiec o zadnym konkretnym okresie wypowiedzenia nie ma mowy. Jesteśmy tu zameldowani jeszcze przez rok i chciałabym dać sobie ten czas na to zeby spokojnie pomyslec i zorganizowac przyszły dom mojemu dziecku. Marze o spokoju juz teraz ,ale nie mam możliwosci, nie moge liczyc ani na pomoc rodziny ani znajomych. Pozostaje mi liczyc tylko na jego\" wyższe uczucia\" w stosunku do dziecka,ale obawiam sie ze nie bardzo moge się na tym opierać. Jest bardzo ciężko funkcjonować w takich warunkach..w strachu,ze pojawi sie ona a ja nie moge zrobić nic zupełnie. Jedynym wyjsciem byłaby wyprowadzaka,ale jak juz mówiłam na dzien dzisiejszy nie mam dokąd:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może spróbuj z nim rzeczowo porozmawiać, TYLKO na ten temat? wiem, że musi Ci być ciężko i wiem, że pewnie jakakolwiek rozmowa wcale nie wygląda rzeczowo, bo dochodzą inne rzeczy, przede wszystkim emocje...ale może powiedz mu tak poprostu: "słuchaj, nie jesteśmy razem ale pewne kwestie musimy ustalić juz teraz przed rozwodem, ze względu na dziecko - mieszkanie" zaproponuj jakieś rozwiązanie i postaraj się z nim coś uzgodnić myślę, że nawet jeśli wydaje Ci się to bardzo trudne, to warto odłożyć na bok inne rzeczy chociażby na chwile i uzyskać jakieś porozumienie chociażby w tej kwestii... życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ,ze rzeczowa rozmowa zmieniła by wiele,wyjaśniłaby conieco. Ale to człowiek, który zmienia zdanie bez przerwy, nie można na nim polegać. Nawet gdybyśmy doszli do porozumienia,wiem, że za dwa dni mogłoby się okazać inaczej. Jest mi bardzo ciężko,czuję sie sparaliżowana strachem przed \"jutrem\", to już niemal fizyczny ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkag
Do czasu zameldowania tymczasowego możesz tam mieszkać ale jego znajomi mogą tez złozyc wniosek o wymeldowanie Cię z ich mieszkania. Myslałaś może o domu samotnej matki?Może nie byłoby tak komfortowo ale na pewno spokojniej i dla Ciebie i dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam123
Myślę że powinnaś przede wszystkim pomyśleć o dziecku i jego psychice!!!! To Ty i tylko Ty wiesz co dla dziecka będzie najlepsze!! Nie patrz na męża na siebie tylko na dziecko!!!! Rozumiem sytuacja mieszkaniowa którą masz nie napawa optymizmem, ale pewnie nie jesteś głupią kobietą która nie da sobie rady. Na pewno nie obwiniaj siebie!! to najgorsze!!!!! Postaraj się wynająć jakieś inne lokum dla siebie i dziecka i zacznji życie na nowo. Moja rada kobieto weź się w garść i ciesz się życiem wraz z swoim dzieckiem, czerpcie z niego jak najwięcej!!!!!!!! a ten twój mąż niech wie co stracił. Zamienić dziecko na kochankę co za wieśniak współczuje Ci!!!!! Pozdrawiam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawa wyjasniła się na tyle ,ze zostaliśmy wymeldowani we trójkę. \"znajoma\" stwierdziła,ze użyczyła domu rodzinie, skoro jej nie ma wszyscy mamy się wyprowadzić. Jego reakcja była okropna,az szkoda słow by opisywac. Wycedził z uśmiechem na twarzy\" ja w przeciwieństwie do Ciebie mam gdzie mieszkać\". Mam nieco ponad dwa tygodnie na znalezienie miejsca dla córki i dla mnie, niedługo rozpoczyna się rok szkolny, ale do jakiej szkoły i gdzie ma iśc.? Pogubiłam się zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawa wyjasniła się na tyle ,ze zostaliśmy wymeldowani we trójkę. "znajoma" stwierdziła,ze użyczyła domu rodzinie, skoro jej nie ma wszyscy mamy się wyprowadzić. Jego reakcja była okropna,az szkoda słow by opisywac. Wycedził z uśmiechem na twarzy" ja w przeciwieństwie do Ciebie mam gdzie mieszkać". Mam nieco ponad dwa tygodnie na znalezienie miejsca dla córki i dla mnie, niedługo rozpoczyna się rok szkolny, ale do jakiej szkoły i gdzie ma iśc.? Pogubiłam się zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×