i szto tu zrobic, jak postąpić, żeby wszystko było oki

Hejo Mam pytanie do piekniejszej części społeczenstwa........\"Sprawa\" a moze inaczej, sytuacja klaruje sie tak........Dzis po szkółce czekala na mnie przyjaciolka jednej takiej dziewczyny(obie znam) i powiedziala mi ze jej psiapsiolka jest zakochana we mnie ponad wszystko.......Ktos by mogl powiedziec to gdzie jest to ale, przeciez tylko sie cieszyc.....Ale......Jest tak ze dziewczyna po prostu mnie nie interesuje, jesli moge byc szczery to nawet troche sie mecze w Jej towarzystwie.......Dodam ze nawet najmniejszego cienia nadziei Jej nie dawalem, wrecz przeciwnie, staralem sie Jej pod \"kola nie wchodzic\".......Dziewczyna podobno placze po nocach, wydzwania do tej Jolki ze wytrzymac nie moze......Niop i tak to wyglada......I tutaj dziewczyny jest to \"ale\"......W swojej prawie 20-letniej karierze na tym swiecie, jeszcze z taka sytuacja do czynienia nie mialem......Moze to zabrzmi banalnie ale nie chcialbym dziewczyny skrzywdzic etc......Raczej to niemozliwe bo wiem co to znaczy w jedna strone, ale zeby chcoiaz te emocje, lzy zminimalizowac........ Fakt, jestem sam ale to nie znaczy zeby od razu zaczynac od takich rzeczy......Ja przeciez Jej prawie nie znam.......A mam Jej powiedziec ze przykro mi, ale wiatr wciaz niesie czyjes slowa i tak samo jak slonce na Niebie jest jedno to tak samo w moim zyciu takze jedno bylo i zostanie?? Ze jest pustka, ale ja nie szukam nikogo zeby ja wypelnic??..... Bo tak wyglada prawda ........A nie wiem czy tak ja zrozumie?? Jesli macie jakies panny sugestie bylbym wdzieczny, bo moja glowka i tak juz peka od nawalu mysli Have a nice day All

przykro mi, ale wiatr wciaz niesie czyjes slowa i tak samo jak slonce na Niebie jest jedno to tak samo w moim zyciu takze jedno bylo i zostanie?? Ze jest pustka, ale ja nie szukam nikogo zeby ja wypelnic??..... Bo tak wyglada prawda

dokładnie tak jej powiedz. ja bym to kupiła i nie zamartwiałabym sie ze chłopak na mnie nie leci

świetnie Cie rozumiem, ja jestem dziewczyna i czasem jak widze, ze jakis chlopak do mnie uderza a mnie on kompletnie nie interesuje i wiecej niz kolegą być nie może, to jest mi aż głupio, zastanawiam się, czy dałam mu kiedykolwiek nadzieje ipt., ale przeciez wiem, ze nie trzeba dawac nadziei aby ktoś nam się spodobał...z własnego doświadczenia wiem ;) i wiem też, że takie nieodwzajemnione uczucie boli, dlatego jedyne co możesz zrobić, aby szybciej się z niego wyleczyła, to moim zdaniem traktować ją ciągle neutralnie, a jeśli sie nie domyśli, ze nie interesuje Cie, to pozostaje rozmowa z nią, możesz jej powiedzieć, ze traktujesz ja jak kolezank, chyba zrozumie, ze kazdego pociągają inni ludzie i nic na siłę :) powodzenia życze:)