Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jaki jest sens rodzenia dzieci

Polecane posty

Gość gość

nie dość że ciąza okropnie nizszczy ciało kobiety, to jeszcze poród okropnie boli , a potem trzeba 5 lat strice poswicic na uslugiwanie dziecku, w miedzy czasie dziecko stanie sie nastolatkiem ktore bedzie mialo nas totalnie gdzies a potem stanie sie kolejnym nieszczesliwym doroslym zapitalajacym na etacie a w koncu zestarzeje sie i umrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żaden,masz całkowitą rację ,mam nastolatka,wychuchany,wydmuchany,starałam się jak mogłam żeby był szcześliwy ,żeby był dobrym człowiekiem i co? Usłyszałam niedawno że jak bedę stara to bedę leżała we własnym g*****e i zobaczymy czy wtedy bede taka cwana. Dosłownie jego słowa....bo nie dałam komputera za jedynki w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyśmy ja i brat do matki powiedzieli takie słowa to mielibyśmy NIEWYOBRAŻALNE problemy. Nawet nam by to do głowy nie przyszło. Ty chyba za miękka jesteś i stąd synalek ma chyba słabą świadomość tego na co sie mu pozwala. I ty również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty mi sie autorko pytasz takie rzeczy. A jaki sens jest dychać każdego dnia skoro i tak przeznaczone nam umrzeć. To jest pytanie zasadnicze a gdzie tam o dzieci pytasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki jest sens wchodzenia na forum o ciazy bedac przeciw zachodzeniu w ciaze? Na zasadzie hejtu ?czy na zasadzie; niech ktos mi odpisze ze mam wybitnie inteligentne poglady na zycie? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedłużanie gatunku. Chociaż ja go przedłużać nie mam zamiaru, wolałabym umrzeć niż zajść w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko od syna który cię nie szanuje: za dużo miał w d/upce i traktował cię koleżeńsko od dawna, w przeciwnym razie nie śmiałby użyć takich słów. U Pytanie: stulilas uszy po sobie czy ma porządna karę za te słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gimbaza w zyciu nie zajdzie w ciaze bo przedluzanie gatunku nie jest modne .hahaha :-) niektorzy maja smutne zycie.Pozdrawiam nacpane feministki, precz z dyktatura kobiet! :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zapitalam na etacie i jestem szczęśliwa. Rodzice sprawili, że nie dość, że miałam szczęśliwe dzieciństwo to i w życiu dorosłym wykształcona i bardzo rodzinna, mam wszystko o czym marzę. Mając taki przykład zamierzam tak wychować swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było powiedzieć gówniakowi, że nie będziesz się we własnym g*****e tarzać, bo od tej pory zamiast na jego gry, rozrywki, a potem studia i pomoc przy zakupie mieszkania, zamierzasz odkładać na porządny dom opieki gdzieś daleko i zwiększyć karę na komputer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama się nad tym zastanawiam. Bardzo chciałam mieć dzieci, zawsze marzyłam o tym i teraz to marzenie się spełniło. Dziecko urodziło się z wadą i nie ma sprawnych rączek i tak sobie myślę ze skazalam to dziecko na cierpienia. Kicham go calym sercem ale cierpię razem z nim bo wiem ze dużo bedzie musial przejść. Zastanawiam się jak to będzie czy da sobie rade beze mnie w przyszlosci. Chciałam miec więcej dzieci ale teraz jyz nie chcę. Nie chce skazywać dzieci na cierpienia jakie musza przechodzić ludzie na tym świecie. To byłby egoizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sens biologiczny: samolubny gen rodziców i ich przodków pragnacy przeżyć w kolejnym ciele po ich śmierci. W szerszym konktekście: trwanie gatunku. Sens społeczny: podtrzymywanie społecznego porzadku, podziału pracy, systemu kulturowego, historycznie trwanie społeczeństwa i narodu. Psychiczny: potrzeba kochania i opieki, czynnik (czasowo) utrwalajacy i scalajacy zwiazek rodziców, rodzinę. Ale realnie w życiu, w świecie jakim żyjemy, z perspektywy osoby urodzonej w biedzie i raczej na dołach i w środkowych rejonach systemu społecznego (80 % populacji ludzi na świecie) życie wiaże się z ciagłym narażeniem na biedę, niestabilność, konflikty polityczne i zbrojne i ich skutki, choroby, pracę praktycznie do śmierci, strach i niepewność. A piękne bywaja tylko momenty, ulotne chwile. Czy warto w to pakować kolejnych ludzi czy nie, każdy powinien rozstrzygnać sam wszak rozmnażanie obowiazkiem nie jest, a człowiek poza narzadami rozrodczymi ma też mózg i to z niego głównie powinien robić użytek. Z bezmyślnego płodzenia ten świat też jest, jaki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dorosłe dzieci i cieszę się, że są na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, przyszłość świata. Świata od zarania podłego, opartego na kasie, przemocy, pogardzie ludzi wzajemnej...ten świat powinien się był skończyć setki wieków temu, a nie trwać :( Szkoda tych, którzy na ten świat przychodza, bo zasługuja na coś znacznie lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko jest jak kinder niespodzianka ale z roznymi mozliwosciami.mozesz otworzyc-a tam milion dolcow, inne-a z niego wyskakuje jadowity waz i zabija w pare sekund.oprocz skrajnosci jest cala masa innych opcji, niekoniecznie uszczesliwiajacych czy unieszczesliwiajacych.rodzisz na wlasne ryzyko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma sensu. Bo kochanie jest bezsensowne. Mimo wszystko bez kochania niektórzy nie wyobrażają sobie życia. No tak, ale jak tu ślepemu wytłumaczyć czym jest kolor, a z głuchym porozmawiać o muzyce. Nie umiesz kochać, to nie znaczy, że inni są tacy sami. Niektóre rodzą, bo chcą własnego dziecka, chcą je kochać. Dlaczego? Ano mimo wszystko, a nie dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żaden, tym bardziej, że dzieci są fajne ale tylko do ok. 8-10-12 lat, później są problemy młodzieńce związane z nim, później dorosłość - używki, narkotyki itp. później cholerna starość - choroby związane ze starością, no ale te głupie baby nie rozumieją, rodzą dziecko za dzieckiem i myślą, że świat zbawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - ty się cieszysz, ze są na świecie twoje dzieci,a czy dzieci są zadowolone z tego, że je zrobiłaś, to jest najważniejsze, bo, że ty się cieszysz to mało ważne, to ty w łóżku zażywałaś przyjemności seksualnej i to normalne, że się cieszysz bo ci było przyjemnie, bo ja np. żałuje, że mnie rodzice zrobili, bo zbrzydło mi patrzeć na ten cholerny świat, gdzie nawet niby święci katolicy dbają tylko o siebie, o swój majątek ,mając innych w dupnie, żyją na krzywdzie innych (doświadczyałam tego i to bardzo boleśnie) a nie umiem sobie życia odebrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, żeby młodzi też sie tutaj męczyli, jak my starzy meczymy sie całe życie. Czemu mieliby mieć lepiej ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sens jest jeden - większość kobiet bez dzieci jest po prostu totalnie nieszczęśliwa, bo czują, że coś ważnego je w życiu ominęło. Natomiast jeśli jakaś kobieta czuje, że może być szczęśliwa bez dzieci to absolutnie odradzam jej rodzicielstwo. To jest naprawdę cholernie niewdzięczna i wykańczająca robota. A ile stresów, ile nerwów i lęku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie na ile to poczucie u kobiet, że bez dzieci je coś ważnego w życiu ominie jest skutkiem społecznej presji, sprania mózgu przez inne kobiety i tego dlaczego kobiety są tak wychowywane, żeby tej presji w większości przypadków ulegać. Większość chyba podchodzi do tego, że dzieci trzeba mieć. Jak zapytasz dlaczego niby TRZEBA, to nie potrafia odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzam się. Mamy silny instynkt i to głównie sprawia, że ludzie chcą mieć dzieci. Ponadto, świat jest tak paskudny, że jedyną rzeczą, która ma na nim sens, jest miłość. A miłość do własnego dziecka jest jednym z dwóch najbardziej intensywnych rodzajów miłości, jakich w ogóle można doświadczyć. Jedną z 2 najważniejszych rzeczy, jakie można przeżyć. Natomiast jest to też cholerna mordęga. Najlepsza i zarazem najgorsza rzecz, jaka mnie spotkała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że w dobie gdy rozwody i związki konkubenckie są na fali popularności to nie sądzę aby ktoś jeszcze miał odwage decydować sie na dziecko tylko po to by zaspokoić rzekomą presje społeczną i nic poza tym. Myślę że większość kobiet decyduje się na dziecko bo poza instynktem macierzyńskim i potrzebą przedłużania własnych genów, jest ono symbolem udanego życia uczuciowego, statusu społecznego i dumą. Tak. Tak. Dumą. Dowodem na to jest zalew zdjęć dzieci na fejsbukach u 99% procent użytkowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz kobiety decydują sie na dzieci ze zwyczajnego egoizmu, bo mając dzieci są w stanie bez pracy same przeżyć, bo wystarczy płakać, że się jest nieszczęśliwą, biedną matką z kilkorgiem dzieci i ma się za darmo pomoc. A jeszcze teraz mając 500+, to więcej dostanie za darmo jakby miała codziennie dojeżdżać do pracy i pracując za 1300-1500 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taką bzdurę jak powyżej mógł napisać tylko facet, ewentualnie bezdzietna i niezbyt inteligentna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest bzdura. Matka mojego męża powiedziała mu, że ma obowiązek ją utrzymywać na starość, bo ona mu życie poświęciła. Tak, poświęciła. Jej matka go wychowywała, a ta miała wszystko w d***e, zajęta była kłótniami z ojcem swojego syna. Na tym upłynęło jej życie. Przepracowała w nim zawodowo 6 lat. Nie ma emerytury, nie ma nic, żyje na socjalu i z alimentów od syna, czyli od nas. Ja swojemu dziecku od ust odkładam, żeby ta leniwa qrwa miała co do ryja włożyć. Ale jej się należy, jej daj, bo ona nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
99,999 % rucchha się i z tego jest potomek. Refleksja nad sensem krótka jak wytrysk. Tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×