Kobiety, nie chciałybyście być mężczyznami?

Nie chciałybyście się pozbyć menstruacji, mieć penisa, rozumieć matematykę, umieć mówić to co się myśli ( a nie na zasadzie domyśl się) i nie płakać na filmach romantycznych?

I najważniejsze: mieć prawie zawsze podczas seksu mieć orgazm?

penisa mozesz se drzwiami przytrzasnac, matematyke rozumiem bez twojej pomocy, filmow romantycznych nie ogladam bo mnie smiertelnie nudza, a tego co o niektorych mysle wole nie mowic bo generalnie nie lubie sprawiac ludziom przykrosci

I nie oburzać się o prawdę?

gość dziś Ciekawe czy będziesz miała chłopaka jak mówisz "penisa to możesz sobie drzwiami przytrzasnąć"?

Chciałabym być mężczyzną chociaż przez jeden dzień, nie odbierać telefonów udając, że zapomniałam podczas gdy byłabym z jakąś panienką w łóżku, zapewniając ją o mojej miłości, chociaż po stosunku z chęcią bym ją zostawiła,umawiałabym się z każdą innego dnia robiąc im nadzieje a później zostawiała,łamałabym serca i byłabym bezlitosna, w końcu usiedliłabym jakąś bogatą panienkę robiąc jej wodę z mózgu a sama wychodziła wieczorami z kumplami wiedząc, że moja kobieta i tak pewnie na mnie czeka. Podsumowując- żałuje, że nie urodziłam się jako mężczyzna, mogłabym być wtedy pozbawioną uczuć, zimną istotą.

Matematyke rozumiem, mowie zawsze co mysle od razu i lubie sie wzruszac. Penisa miec nie chce bo niewygodny narzad i dziwnie wyglada.

Kobiety w krajach wysokorozwiniętych gospodarczo zdradzają częściej niż mężczyźni, np Holandia, Wielka Brytania.

prawda jest jak dupa - kazdy ma wlasna

jedynie seksu chcialabym sprobowac z meskiego punktu widzenia :) i oczywiscie chcialabym przeleciec sama siebie :P ale tylko raz, powiedzmy tylko jeden dzien. nie, nie chcialabym byc mezczyzna :) wole moje bolesne miesiaczki niz golenie twarzy, czasem codziennie :o :D

http:/ /facet.wp.pl/kat, 70996,wid,15070624,wiadomosc.html To tyle w temacie bycia pozbawioną uczuć istotą.

nie, nie chciałabym. Po co? Menstruacja jest do przejścia, zresztą nie trwa cały czas. penis to żaden luksus, co tym można robić poza machaniem? Matematykę rozumiem, umiem mówić to co myślę(nigdy się nie bawiłam w domyśl się) i nie płaczę na filmach romantycznych- nie oglądam takich rzeczy. A orgazmów mogę mieć kilka - przy każdej masturbacji mam pełną skuteczność

gość dziś gość dziś Ciekawe czy będziesz miała chłopaka jak mówisz "penisa to możesz sobie drzwiami przytrzasnąć"? xx juz mam nie jest palantem i w przeciwienstwie do ciebie stoi na ziemi oboma nogami

menstruacja mi nie przeszkadza, z matmy byłam najlepsza w klasie, "romantycznych" filmów nie oglądam, orgazmów mam codziennie przynajmniej kilka od jakiegoś 11 roku życia, penis- kto chciałby mieć coś takiego.. Sorry, ale wygląda dobrze tylko w stanie erekcji.

chciałabym na maksymalnie tydzień:)

Nie, nie chciałabym być mężczyzną, nie chciałabym żeby coś mi dyndało między nogami, romantyczką nie jestem, nie oglądam filmów romantycznych, dla mnie to bzdury, a matematykę skończyłam i byłam na studiach najlepsza z grupy

mozna sprobowac

Nie, nie chciałabym. Czuję się stuprocentową kobietą i lubię tę swoją kobiecość ze wszystkimi przyjemnościami i niedogodnościami.

Za żadne skarby nie! Mężczyźni mają beznadziejne życia

A dlaczego nie?

Nie, tak naprawdę nie wymieniono żadnej zalety która zależałaby od bycia mężczyzną. Penis się nie liczy bo to nie jest zaleta.