Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość cierpiacy

kocham ja

Polecane posty

Gość gość cierpiacy

Tak sie stalo.Niczego nie szukalem.Mam zone dziecko i nie jest zle.Ale ogien juz sie dawno wypalil...i pojawila sie ona...na poczatku tylko dobra znajoma ale od poczatku dobrze sie dogadywalismy...sama pozniej stwierdzila ze cos miedzy nami jest...ona tez mezatka i ma dziecko...pisalismy sobie wiadomosci czasmi dopoznej nocy...potem sie nie odzywala z jakiegos powodu...potem znow zaczela...ale juz nie gadalismy do poznej nocy...ja przestalem pisac do niej gdyz chcialem zdystansowac do tego co sie dzialo miedzy nami...zaczalem sie odzywac ale ona juz nic nie pisze...ostatnio widzialem ja na imprezie...bawila sie z jakims gosciem...szczerze szlak mnie trafial ale nie podszedlem do niej...potraktowalem ja jak powietrze...mysle ze robila to specjalnie ale wqrzyla mnie tym...kleila sie do niego strasznie..,teraz siedze i sie zameczam...mam dola,jestem zalamany...kocham ja i to tak mocno...nie jakas mlodziencza miloscia...razem smialismy sie z tego samego,myslelismy i rozumielismy sie doskonale...i poprostu jakby ktos wzial nozyczki i ucial te piekna milosna wiez:((( teraz w cierpieniu musze czekac az mi przejdzie...mam nadzieje ze to nastapi inaczej moje zycie bedzie skonczone bez niej...wiedzcie ze nigdy nie doszlo miedzy nami do zblizenia...i nie mam tez kryzysu wieku sredniego gdyz to nie jest mloda laska bo ma 30 lat ja36...porostutak sie stalo...i teraz bede w cierpieniu dochodzil do siebie...i jestem zly na siebie ze do tego dopuscilem...ale to co widzialem robila na tej imprezie na ktorej bylismy osobno sprawilo ze jest dla mnie skonczona...i jestem wsciekly na siebie ze sie tak wpakowalem...a zarazem musze tlumic wszystkie emocje w sobie:(((musze tez powiedziec ze nigdy wczesniej nie bylem z nia na dyskotece...cierpie...kocham ja...chce z nia byc do konca zycia...na zawsze...tylko z nia...tyle razy juz walczylem o nia i naeet sie udawalo ale potem nagle znow cos...przez ostatnie miesiace jedne wielkie tornado w mojej glowie...czy warto znow to robic?...wiem ze zateskni...czuje tak samo jak ja...ale ja nie zamierzam niczego robic na sile...bede musial czekac****atrzec co bedzie sie dzialo...nie zamirzam sie z nia kontaktowac wiecej...co byscie zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz niesamowite szczescie. Tak, serio to mowie. Olala cie laska, z ktora nie powinienes byc. No sory ale taka prawda. Masz zone. Masz dziecko. Ona tez. Duzo osob byscie zranili. Poboli i przejdzie. Tak, zalapalam ze to powazne uczucie. Takie tez przechodz. Na szczescie. Niezawodny czas leczy rany. Jak juz sie pozbierasz, zajmij sie odbudowa zwiazku z zona. Rozpaleniem tego przygasnietego ognia. I warto i masz obowiazek. Gdy sie ma dziecko tak juz jest. I da sie.pewnie ze nie zawsze ale daje sie. Milosc to nie motyle w brzuchu. To decyzja. Moze to taki... obuch w glowe zebscie sie z zona obudzili i ponaprawiali? Pozdrawiam i zycze duzo sily i madrosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość cierpiacy
Zona niestety zdaje sie nie rozumieć mimo ze mowi ze kocha i jej zalezy.Ale mam wrazejie ze nie jest do konca zadowolona.Szczerze to wydaje ki sie ze kogos ma gdyz zmiejila sie w stosunku do mnie. Nic do niej juz nie czuję niestety...a znajoma sprawila ze znow chce mi sie zyc...niestety jestem w polozeniu gdzie nic nie mogę zrobić :(((...jedyne wyjscie to pokazanie jej ze mam ja gdzies chociaz bedzie to bardzo ciezkie...wtedy albo zateskni albo sie wssystko zakonczy:(((oj ciezki okres przede mna:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co myślisz o lasce, która cię nie chce. Znajdź sobie inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokoj, on nie szuka rady. Tylko chce sie wygadac. Pokazal to swoim ostatnim wpisem ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze poprzednik pisze. Jak sie narobilo dzieci to sie w domu z tylkiem przy zonie siedzi. No chyba ze jakies na serio hardkory odchodza. Zona nie rozumie. To jej wytlumacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak liter:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość cierpiacy
To prawda...musze sie wygadac...powiem wamnze jak na ironie losu kiedys myslalem ze jak sie z zona rozejde to nigdy wiecej sie jie zwiaze...hehehe kochany los...wciaz ze mnie szydzi...nie ma lekko...jedyny plus jest taki ze gdy bylem mlodszy to raz przechodzilem ciezko rozstanie z dziewczyna...wtedy robilem wszystko co nie trzeba by ja odzyskac i sie nie udalo...nauczylo mnie to zeby wiecej tak nie robic.potem poznałem zone i przez wiele lat myslalem ze juz nigdy wiecej to sie nie powturzy...a tu pach...jak piorun z nieba...bez ostrzezejia bez planowania poprostu spadlo na mnie...ale powiem wam ze sie zapre...po tamtym razie zrohil siemze mnie zimny gosc jezeli chodzi o te relacje...na zasadzie jak ona mi tak ja jej...jakkolwiek by nie bolalo...a tej kolezance pokaze jeszcze...jeszcze bedzie skomlec za mna...mam swoie sposoby...a reszta?co ma byc to bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielu tak miało jak ty. Olej tamtą. Są jeszcze inne laski. Lepsza taka, która cię chce, pragnie. To jest to, a reszta niech się buja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość cierpiacy
A rada tez sie przyda...i nie piszcie ze mam siedziec z zona...chce ta sprawe wyjasnic wiec oprocz tego ze ja bede olewal to jakie gierki jeszcze powinienem wprowadzic w zycie aby sprawdzic co ona ma do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba cię pogięło, chcesz się bawić w gierki z laską, która ma cię w d***e ? Weź się nie poniżaj. Z żoną finisz to się rozwiedź. I znajdź odpowiednią kobietę. Bez żadnych durnych gierek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już ci pokazała wyraźnie co ma do ciebie, co ty jakiś ograniczony jesteś czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość cierpiacy
No wlasnie widzicie...to nie jest takie proste jak sie wydaje...ona pokaze ze ma mnie gdzies bo chce zeby facet sie o nia staral...z drugiej strony trzeba uwazac by z tym nie przesadzic bo uzna mnie za frajera...to ze sie bawila z jakims tam typem jeszcze nie oznacza ze z nim sie spotyka...poprostu znalazla frajera do stawiania piwa...i uwierzcie mi ze jestem niemalze w 100 procentach pewny tego ze robila to specjalnie...poprostu po zlosci...wiem doskonale jaki miala zamiar...ja to widze po niej...czytam z niej jak z ksiazki czasami...moja znajoma ktora jest jej dobra kolezanka wiedziala ze sie wybieram na ta dyskoteke podczas gdy one mialy sie wybrac gdzie indziej a jednak przyszly tu...no ijeszcze jedno...pila na umor i pokazywala jak to ona sie swietnie bawii...jakby nie bylo to ja przestalem sie do niej odzywac bo chcialem sie zdystansowac...i powiem wam ze nie mysle o niej,nie marze.Ale czuje ta milosc i tyle...i ona jest kims bardzo waznym dla mnie...bratnia dusza,druga polowka...tak czuje...tego sie nie da wytlumaczyc...ona nie jest niewiadomo jaka laska...powiedzialbym przecietna laska...pierwszy raz jak ja zobaczylem to nawet nie wywarla na mnie wrazenia...dopiero pozniej...i kreca sie kolo mnie o niebo ladniejsze laski ale ja nawet nie chce na nie spojrzec...ja chce tylko ja...wiem to,czuje,ze jestesmy dla siebie stworzeni ze tak powiem 1+1=1... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem od kiedy 1+1=1? Ale...niech ci będzie. Zebyś ty chłopie tyle energii włożył w swoje małżeństwo co w tę niby "wielką miłość" to by nie było problemu. Ty masz dopiero naście lat i nie masz nic wspólnego z facetem za którego się podszywasz. Zaden normalny, odpowiedzialny facet nie pisałby takich bzdur jak Ty; najpierw nie możesz bez niej żyć a zaraz się ograżasz (używając twoich słów) "a tej kolezance pokaze jeszcze...jeszcze bedzie skomlec za mna...mam swoie sposoby..." Jakby tego było mało piszesz "powiem wam ze nie mysle o niej,nie marze. Ale czuje ta milosc i tyle...i ona jest kims bardzo waznym dla mnie...bratnia dusza,druga polowka...tak czuje...tego sie nie da wytlumaczyc.." NIE mylisz o niej, NIE marzysz ALEEEEEEE to twoja druga połówka?! Ależ to się da wytłumaczyć. Jak najbardziej . Ty albo coś pijesz , palisz albo prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem wiem...targaja mna emocje...ale tak juz jest i tyle...byc moze ciezko to zrozumiec ale pomimo ze ja kocham nie chce marzyc o niej...inaczej bedzie po mnie...nie moze ze mjie zrobic pantoflarza...jezeli cos ma do mnie to musinsie tez postarac troche...a mowie ze bedzie za mna skomlec w sensie ze tesknic i szukac rozmowy...taka mala zemsta z mojej strony za moj bol...niech sie oja teraz stara o mnie...a jak jie bedzie sie starala to bede wiedzial na czym stoje...jakos dam rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość cierpiacy
Wiem wiem...targaja mna emocje...ale tak juz jest i tyle...byc moze ciezko to zrozumiec ale pomimo ze ja kocham nie chce marzyc o niej...inaczej bedzie po mnie...nie moze ze mjie zrobic pantoflarza...jezeli cos ma do mnie to musinsie tez postarac troche...a mowie ze bedzie za mna skomlec w sensie ze tesknic i szukac rozmowy...taka mala zemsta z mojej strony za moj bol...niech sie oja teraz stara o mnie...a jak jie bedzie sie starala to bede wiedzial na czym stoje...jakos dam rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietaj dziecko potrzebuje obojga rodzicow,pomysl czy warto krzywdzic bliskich? to co zbudowales chcesz jednym ruchem zburzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajmij się rodziną skoro ją wybrałeś i przestań opowiadać o mnie ludziom głupoty ja też zasługuję na kolejną szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość cierpiacy
Hehehe...a kto ty jestes ze wiesz kto ja jestem??? Podaj inicjaly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość cierpiacy
Tak myslalem ze nie bedzie odpowiedzi...jak widac nie jestem odosobnionym przypadkiem...powiem ci kobieto I kazdej innej ktora tak robi ze nie potrzebnie komus miezzasz w zyciu skoro wiesz ze nic nie bedzie...bawicie sie naszymi uczuciami a to wcale nje jsst zabawne... Marta masz racje...wciaz sie bije z myslami I jest mi ciezko...ale ja tez zasluguje na szczescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość cierpiacy
I znow dol...tesknota...mysle czy ona teskni...I musze sie wygadac...I jak powiedziec o moich uczuciach zonie??? Nie chce by cierpiala...wiem ze to niemozliwe...jestem rozdarty...chyba wiem co powinienem zrobic...ale boje sie...tylko nie wiem czy wytrzymam w takim stanie dlugo...misze chyba jednak poczekac...kocham ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość cierpiacy
Dzisiaj stalo sie cos ciekawego.Poczulem bardziej na nie do niej niz na tak...jednego jestem pewien...nke odezwe sie do niej pierwszy...chyba honor sie odzywa...a moja pani...no coz...juz zaczela zamieszczac dziwne posty na fb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×