Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ojciec niepoznany, pytanie

Polecane posty

Gość gość

Witam. mam 23 lata, a mój problem wygląda tak: Gdy byłam mała, miałam ok 3 lat (tylko to z tego okresu pamiętam) zadzwonił mój ojciec (nie byli razem, jestem wpadką, mama rzuciła mojego ojca gdy dowiedziała się, że ją zdradza jak była w ciąży) powiedział, że nie może dzisiaj przyjść (odwiedzał mnie, zaczął gdy poznał kobietę, która go do tego "zmusiła"). To był ostatni telefon. Ciągle mama mi powtarzała, że tato mnie kocha (o tych faktach, że ją zdradzał, o tej kobiecie, o tym, że upierał się, że nie jestem jego córką dowiedziałam się dużo dużo później), że w końcu do mnie przyjdzie/zadzwoni. Aż przestałam pytać, chociaż nigdy złego słowa nie usłyszałam. Gdy miałam 11 lat zadzwonił, zaczęliśmy się kontaktować telefonicznie, raz się spotkaliśmy, słuch po nim zaginął, znowu mnie olał miałam wtedy 12 lat. Z mamą zawsze miałyśmy relację jak przyjaciółki, uznała, że już jestem na tyle duża, że mogę wszystko wiedzieć, wyznała mi całą prawdę, że mnie nie chciał, że gadał, że nie jestem jego. Jego rodzice twierdzili to samo. I właśnie jego rodzice i siostra, tu leży mój problem. Też mnie nigdy nie odwiedzali, ma dwie siostry i brata, jedną poznałam przypadkowo dużo później okazało się, że to moja ciocia. Jak się widzimy na mieście to rozmawiamy. Dzisiaj ją spotkałam i się zgadało, powiedziała że mój dziadek chciałby mnie poznać (babcia nie żyje). Odpowiedziałam, że jakby chciał to znał adres/telefon mógł przyjść. Odpowiedziała mi, że on nie wie gdzie mieszkamy, ja mówię, że adres moich dziadków (tam mieszkałyśmy długo z mamą) jest nadal aktualny i telefon też, jakby chciał to by przyszedł/zadzwonił ja tam jestem często więc problemu nie ma. Z resztą numer mojego telefonu też mogę podać, dla mnie to żaden problem. Odpowiedziała, że to ja jestem młodsza. Jak sądzicie powinnam się do Niego odezwać? Ta siostra jest lekko upośledzona i wydaje mi się, że mówiła tak, bo tak wypada. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednak on powinien, przynajmniej ja tak uwazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam, że on w ogóle nie chce kontaktu, tylko tak jak pisałam, ciotka jest upośledzona, może ona sama by chciała żebyśmy mieli kontakt a on niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby dziadek chcial cię poznać mial na to kilkanaście lat , teraz pewnie nad grobem stoi to i sumienie się odezwalo dlatego uwazam ze jak chce to niech cię odwiedzi ty nie musisz sie za nim uganiać gdyż nigdy nie byl ci dziadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo wiecie zaczęły mną targać wyrzuty sumienia, ale rozsądek mówił co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pitolę jak można nie uznawać swojej wnuczki i córki. Jakim elementem i marginesem społecznym trzeba być, by stworzyć taka sytuację? Pokaż moja wypowiedź dziadkowi ojcu jak ich spotkasz. Powinni się wstydzić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam tak, jak osoba powyżej dziadek jakby chciał, to mógł, a teraz to ty możesz nie chcieć i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno, nie zaprzątaj sobie nimi głowy (dziadkiem i ojcem) nie burz swojejo uporządkowanego świata bo kontakty z nimi nie pozostana bez wpływu na twoją psychikę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to wydajemy potomstwo na ten świat żeby je kochać i mu pomagać do śmierci im dzieciom i dzieciom ich dzieci! -To jest rodzina! Każdy troszczy się o każdego! Twoja rodzina(dziadek, babcia, tato) nie zdała egzaminu z życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem osobą, która źle o innych nie mówi, ich strata że mnie znać nie chcieli. Ojca już nigdy nie wpuszczę do mojego życia. Ja wiem jak wygląda prawdziwa solidna rodzina, mimo że nie miałam ojca miałam kochających dziadków(rodziców mamy) i mamę. Tutaj relację są bardzo dobre, pomagamy sobie nawzajem, mamy bardzo dobry kontakt. Tylko to właśnie tak jest, że mimo wszystko zawsze człowiek myśli, bo to są moje korzenie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×