Sytuacja w kinie, co o tym myślicie bo ja się załamałam

Proszę o szczere odpowiedzi- mój narzeczony mówi, że przesadzam ale jakoś nie mogę przestać o tym myśleć i trochę nie chce mi się w to wierzyć. Kino, film dokumentalny. Sala wypełniona osobami których średnia wieku wynosi ok. 35-40 lat. Scena pokazująca wiejskie gospodarstwo do którego przyjeżdża weterynarz. Kobieta przygotowuje krowę do badania, wiąże jej rogi sznurem. Lekarz podwija rękaw i wkłada krowie rękę do o***tu. Zwierze próbuje się wyrwać, szarpie się, jest niespokojne. Widać, że badanie jest dla krowy nieprzyjemne. Reakcja publiczności na powyższą scenę- śmiech. Czy to ze mną jest coś nie tak czy z tym światem?

To normalne badanie czy krowa jest zapłodniona. Włożył jej rękę w cipke a nie o***t. Mogło to komicznie wyglądać a taka czynność krowy nie boli

WIem, że normalne badanie ale krowa wyglądała na przestraszoną i umęczoną. Rozumiem, żeby na sali były dzieci a nie dorośli ludzie wybierający się na film dokumentalny. Zastanawiam czy gdyby na ekranie było podobne badanie na człowieku (na ten przykład w poszukiwaniu ukrytych narkotyków) też by się tak śmiali?

Przesadzasz.

zgadzam sie z toba prostota przylezla-udaja wielkich kinomanow ahhah rzeczywiscie smiesczne na liscie shindlera jak biegaliz fujarami tez sie smieli ludzie ok 40 wiec nie wymagaj za duzo.

porazka-wies w ludziach prostactwo

Dziękuję za odpowiedzi. Cieszę się, że są wśród Was osoby które mają podobne zdanie do mojego oraz empatię dla żywych stworzeń. Dziękuję.

Narzaczonemu żeby tak zrobił tobie. Ale bedzie hardkor!