Od dwóch lat jestem sama i nie uprawiam seksu, choć ochotę miałabym na to codziennie. Nie potrafię zdobyć się na chodzenie z obcymi mężczyznami do łóżka tylko na jedną noc. Wibrator niby rzecz stała, ale niestety nie pocałuje i nieposzepta do ucha ostrych słówek. Jestem ciekawa jak inne samotne kobiety radzą sobie ze swoimi potrzebami? Czy będę czuła się jak dziwka, jak zacznę umawiaćsię z facetami na seks randki?