Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedochuchana

Singielki jak radzicie sobie z brakiem seksu?

Polecane posty

Gość gość
jestes ciekawa, figlarna i kochasz sex, ale. Pogadasz na mailu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prześladuje ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczyłam, że zacytowałaś moje wynurzenia. Więc posłuchaj, jesteś w absolutnym błędzie, nie kwalifikujesz się jako "odmienna" do psychologa, bo jesteś po prostu wzorcem normalnej, młodej kobiety, akurat bez mężczyzny. To co napisałaś dotyczy w stu procentach nie tylko mnie, ale naprawdę zdecydowanej większości kobiet. Tylko jakaś nawiedzona może opowiadać brednie, że nie czuje stałego, fizycznego popędu i że drink nie wzmaga potrzeby fizycznego zaspokojenia. Zbyt wiele widziałam i wiem że nasze postępowanie to naturalność normalnej kobiety, zresztą nie tylko kobiety. Brak w danym momencie miłości absolutnie nie likwiduje dużych potrzeb seksualnych młodego człowieka. Życzę ci jako "normalnej"doczekania się i miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, ja jestem po kilkunastu latach małżeństwa obecnie bez seksu, bez dialogu z drógą połówką , dawno bym się rozwiódł ale są dzieci , seks jest dla mnie bardzo ważny i potrzebny , powoli popadam w depresję już mnie nic nie cieszy , odwagi nie mam co by zagadać przypadkową kobietę , zataczam błędne koło, pewnie brak śmiałości i kompleksy w tym jeszcze bardziej przeszkadzają , myślałem o terapii takiej dla jednej osoby żeby zrozumieć że trzeba walczyć o siebie może ktoś coś poradzi i miał podobne problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiasamosia81
Mam podobnie Seks jest dla mnie bardzo ważny Nie chcę rozwody ze względu na dzieci Więc pozostaje mi tylko kochanek Lecz gdzie go szukać tyle jest tych portali randkowych że głowa pęka i jak tu się zdecydować na któryś a co najważniejsze żeby ten portal był naprawdę pewny bo nie chcę zaliczyć nieprzyjemnej wpadki Jeśli możecie bardzo proszę o podpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki jeden
Przecież wpadka może być nawet jak kogoś poznasz bezpośrednio. Bo ta osoba może się okazać zupełnie inna niż oczekujesz, najdelikatniej mówiąc. Akurat jeśli chodzi o sam sex, to wydaje się to być bardziej "bezpieczne" w przypadku portali randkowych, bo pewnie 90% facetów tego właśnie szuka. Gorzej w poszukiwaniach partnera życiowego - tu masz 10% szans na brak wpadki. To takie intuicyjne wywody, bo doświadczeń nie mam, wnioski z przeczytanych komentarzy. A tak a propos czego byś oczekiwała, poszukiwała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz Gosiu :* mati30wawa@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałabym mueć znowu ochotę na seks... ale to chyba nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosiasamosia81 wczoraj Dziewczynie łatwo jest znaleźć. Wchodzisz na sympatie albo tindera i masz. Tylko uważaj na podszywów bo pełno takich żartownisiów. Ja spotykałem się już z 3 dziewczynami z tindera, z 2 był seks i bardzo fajnie wspominam. Od początku ustalilismy że ma być bez zobowiązań i tak było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdolowana

Nie wiem co o sobie myslec mam 29 lat dwojke dzieci rok temu rozstalam sie z facetem nie ukladalo sie rowniez pod punktem seksu...ponad 6 lat bez orgazmu...siedzialam na portalach od tamtej pory mialam dosc zwiazku ale jednak pragnelam milosci od tamtej pory byl tylko trzy miesieczny zwiazek...a tak to z 5 przygodnych seksow ...bardzo zle sie pozniej z tym czuje ale poped robi swoje...boje sie ze w koncu zle sie to skonczy ze w koncu to wszystko wyjdzie na jaw i ludzie zaczna mnie wytykac choc pewnie juz to robia. Mam dzieci powinnam myslec powaznie a nie takie rzeczy wyrabiac. Problem jest ze nie umuem odmowic....Sama siebie nie poznaje... Z tyloma facetami nie spalam przez cale moje zycie co przez ten rok....przeraza mnie to...Czy ze mna cos nie tak....?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia
Dnia 18.02.2017 o 04:05, Gość gość napisał:

Uważam że nie ma dobrej alternatywy. Wiem to po sobie. Po okresowych związkach jestem sama. Masturbacja to oczywistość, ale nie zaspokaja to tak jak pełny seks. Doraźne, okazyjne współżycie, któremu nie mogę się oprzeć, zwłaszcza po drinku, to prowizorka, na jednodniowe tłumienie popędu. Pozostaje, nawet przy codziennej masturbacji, psychiczny dołek, którego nie załata nawet największe angażowanie się w inne sprawy.

Jestem w podobnej sytuacji od dwóch lat. Też po drinku zdarza mi się że nie wytrzymuję z popędem i anonimowo zwłaszcza na wyjazdach w hotelu wyżyję się. A tak to każdego dnia długo pracuję ale wieczorem praktycznie codziennie muszę się masturbować i z oglądaniem w internecie stosunków albo męskiej masturbacji, co gwarantuje mi mocne orgazmy. Inaczej lałabym w majtki do dwóch dniach. Na szczęście praca daje mi dość dużo satysfakcji i nie mam wielkiego psychicznego dołka. Ale popędu nie zlikwiduję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badacz
Dnia 5.12.2018 o 23:07, Gość Zdolowana napisał:

...ponad 6 lat bez orgazmu...

Tzn, z kims? czy w ogole, zadnego, nawet samej?

 

Dnia 5.12.2018 o 23:07, Gość Zdolowana napisał:

Czy ze mna cos nie tak....?....

Chyba nie, skoro zyjesz sama, a ciało, co oczywiste (przynajmniej u niektórych) manifestuje swoje potrzeby. Poza tym - dzis juz wiadomo, ze nie ma jednego kryterium "normalnosci" - niby kto jest taki normalny ze ma prawo do okreslania co jest a co nie jest? Wiec pozostaje robic tak, zeby zyc na ile się da, uczciwie wzgledem siebie i nie krzywdzac innych - bo tych dwóch rzeczy nikt normalny nie podważy.

 

8 godzin temu, Gość natalia napisał:

... z oglądaniem w internecie (...) męskiej masturbacji, co gwarantuje mi mocne orgazmy.

Rozumiem, że dziewczyna z "meskim" typem popędu (wzrokowa i potrafiaca sie podniecic bez zaangazowania duzych emocji) - i taka, ktorej na szczescie nie brzydzi obcy penis i jego zachowania. Rzadkosc wsrod kobiet, ktore zwykle traktuja takie sceny z duza rezerwą w wykonaniu obcych mezczyzn.  Jest cos konkretnego, co Cię w tym podnieca? Te mocne orgazmy z czegos musza sie brac ; ) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość daria
Dnia 7.12.2018 o 19:50, Gość badacz napisał:

Tzn, z kims? czy w ogole, zadnego, nawet samej?

 

Chyba nie, skoro zyjesz sama, a ciało, co oczywiste (przynajmniej u niektórych) manifestuje swoje potrzeby. Poza tym - dzis juz wiadomo, ze nie ma jednego kryterium "normalnosci" - niby kto jest taki normalny ze ma prawo do okreslania co jest a co nie jest? Wiec pozostaje robic tak, zeby zyc na ile się da, uczciwie wzgledem siebie i nie krzywdzac innych - bo tych dwóch rzeczy nikt normalny nie podważy.

 

Rozumiem, że dziewczyna z "meskim" typem popędu (wzrokowa i potrafiaca sie podniecic bez zaangazowania duzych emocji) - i taka, ktorej na szczescie nie brzydzi obcy penis i jego zachowania. Rzadkosc wsrod kobiet, ktore zwykle traktuja takie sceny z duza rezerwą w wykonaniu obcych mezczyzn.  Jest cos konkretnego, co Cię w tym podnieca? Te mocne orgazmy z czegos musza sie brac ; ) 

Nie  wiem co te dziewczyny wydziwiają. Mam18 lat jeszcze nie współżyłam  ale mam już chłopaka i niebawem chyba zacznę. Póki co normalnie zaspokajam się  kilka razy w tygodniu masturbacją i nie ma żadnej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badacz
1 godzinę temu, Gość gość daria napisał:

Nie  wiem co te dziewczyny wydziwiają. Mam18 lat jeszcze nie współżyłam  ale mam już chłopaka i niebawem chyba zacznę. Póki co normalnie zaspokajam się  kilka razy w tygodniu masturbacją i nie ma żadnej sprawy.

pobądz tu chwile dłuzej, a dopiero sie zdziwisz... 😄

osobiscie najdłuzszy okres bez JAKIEGOKOLWIEK orgazmu (o jakim osobiscie mi powiedziano na .... nazwijmy, "rozmowie prywatnej" na gg) to... 3 lata. : >   więc chcialem sprawdzic, czy mam nowy rekord czy jeszcze nie. : )

mnie nie pytaj, ja tego nie umiem wyjasnic - ale ze obserwuję swiat, nie oceniam (jak nie muszę)  i zapamietuje ciekawe rzeczy, to po prostu przyjałem do wiadomosci ; )

Inna, pamietam... poltora roku....  Jeszcze inna - "w miesiacach licz..."

Az mnie kusi zeby zalozyc temat 😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyna
Dnia 9.12.2018 o 05:56, Gość badacz napisał:

pobądz tu chwile dłuzej, a dopiero sie zdziwisz... 😄

osobiscie najdłuzszy okres bez JAKIEGOKOLWIEK orgazmu (o jakim osobiscie mi powiedziano na .... nazwijmy, "rozmowie prywatnej" na gg) to... 3 lata. : >   więc chcialem sprawdzic, czy mam nowy rekord czy jeszcze nie. : )

mnie nie pytaj, ja tego nie umiem wyjasnic - ale ze obserwuję swiat, nie oceniam (jak nie muszę)  i zapamietuje ciekawe rzeczy, to po prostu przyjałem do wiadomosci ; )

Inna, pamietam... poltora roku....  Jeszcze inna - "w miesiacach licz..."

Az mnie kusi zeby zalozyc temat 😆

Pewnie, że bez seksu  nikt nie umarł. Dlaczego jednak nie mogę żyć normalnie? Normalnie uprawiać seks mając normalny popęd, czy nawet rzadko ale masturbować się gdy jeszcze jestem sama. Brak ciągłego seksualnego napięcia umożliwia swobodne skupienie się na wszystkich innych życiowych sprawach. Ktoś kto wypisuje takie rzeczy jak wyżej opisuje jakieś przypadki odchyleń. I to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam

Może wspomagają się jakimiś akcesoriami? Na www.secretlove.com.pl jest co wybierać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscon

Gość Lucyna, popieram i też tak uważam. Lepiej się rozładowac niż katować i ciągle myśleć ile jeszcze wytrzymam bez orgazmu.

Wiadomo że lepiej to zrobić z kimś ( albo jak ktoś Ci to zrobi) ale nie zawsze jest taka możliwość. Zawsze jednak można sobie jakoś poradzić, jak nie w samotnosci to z kimś na odległość. A tu chętnych nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badacz
5 godzin temu, Gość lucyna napisał:

Pewnie, że bez seksu  nikt nie umarł. Dlaczego jednak nie mogę żyć normalnie? Normalnie uprawiać seks mając normalny popęd, czy nawet rzadko ale masturbować się gdy jeszcze jestem sama. Brak ciągłego seksualnego napięcia umożliwia swobodne skupienie się na wszystkich innych życiowych sprawach. Ktoś kto wypisuje takie rzeczy jak wyżej opisuje jakieś przypadki odchyleń. I to wszystko.

To jest oczywiste... :) tyle ze w tych wypadkach powodem byl (jakoby) ogolny brak popędu. One nawet nie musialy sie powstrzymywac, po prostu miały go kompletnie wyłaczony.

Zwykłym tłumaczeniem jest wtedy "bez faceta" albo "bez tego jedynego to u mnie nie działa".

A ze nie umarl... nie. ale na dłuzsza mete brak seksu zmienia budowe mózgu i chemię w nim (było w jakichs badaniach), zresztą jak wszystko. Zrobili londynskim taksówkarzom tomografię mózgu, wyszlo ze tez są inni niz reszta - maja duzo lepiej rozwiniete osrodki orientowania sie w terenie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urszula
23 godziny temu, Gość lucyna napisał:

Pewnie, że bez seksu  nikt nie umarł. Dlaczego jednak nie mogę żyć normalnie? Normalnie uprawiać seks mając normalny popęd, czy nawet rzadko ale masturbować się gdy jeszcze jestem sama. Brak ciągłego seksualnego napięcia umożliwia swobodne skupienie się na wszystkich innych życiowych sprawach. Ktoś kto wypisuje takie rzeczy jak wyżej opisuje jakieś przypadki odchyleń. I to wszystko.

Masz 100% racji. Ja bym chyba była ciągle sparaliżowana z mokrymi majtkami gdybym 2 razy w tygodniu nie zaspokoiła się sama bo sama jestem. A mam trudną umysłową pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia
Dnia 11.12.2018 o 07:11, Gość Urszula napisał:

Masz 100% racji. Ja bym chyba była ciągle sparaliżowana z mokrymi majtkami gdybym 2 razy w tygodniu nie zaspokoiła się sama bo sama jestem. A mam trudną umysłową pracę.

Ja jestem sama jeszcze, ale nie mam jakoś systematycznej potrzeby zaspakajania się. Bywa że nawet nie myślę o tym dwa tygodnie, ale zdarza się że czymś się nagle podniecę i muszę zaraz lecieć do toalety w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bolo

Miłość i związek to jedno a niezobowiązujący sex to drugie,  do sexu druga połowa ma mnie pociągać fizycznie nie być dobra w te klocki i tyle. Ponoć brakuje ci sexu, orgazmu, dobrego rżnięcia, po cholerę szukać kogoś kogo lubisz, po co ci rozmówki intelektualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola
13 godzin temu, Gość Bolo napisał:

Miłość i związek to jedno a niezobowiązujący sex to drugie,  do sexu druga połowa ma mnie pociągać fizycznie nie być dobra w te klocki i tyle. Ponoć brakuje ci sexu, orgazmu, dobrego rżnięcia, po cholerę szukać kogoś kogo lubisz, po co ci rozmówki intelektualne.

Jako samotna to oczywiście masturbuję się, ale od czasu do czasu daję się komuś pewnemu porządnie wyrżnąć bo jednak tego mi brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Viola napisał:

Jako samotna to oczywiście masturbuję się, ale od czasu do czasu daję się komuś pewnemu porządnie wyrżnąć bo jednak tego mi brakuje.

Bardzo zdrowe podejście do życia. Podoba mi się! Masturbujesz się w duecie czy sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

mysle, ze singielki sa tak szczesliwe same ze soba, ze nic i nikt do szczescia im nie potrzeby. seks zbedny, rozmowy zbedne one sie zawodowo realizuja to im wystarczy do zycia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słodziak
1 minutę temu, Gość abc napisał:

mysle, ze singielki sa tak szczesliwe same ze soba, ze nic i nikt do szczescia im nie potrzeby. seks zbedny, rozmowy zbedne one sie zawodowo realizuja to im wystarczy do zycia 

Od poniedziałku do piątku. Zostaje pusty weekend. Jestem słodziakiem zapewniającym doznania na ten pusty czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

nie wiem czy do mnie pijesz z propozyja , ja jestem zajeta niestety. tylko napisalam, ze nie wierze , ze ktos samotny moze byc szczesliwy. to sie nazywa zaklinanie rzeczywistosci jak komus z tym dobrze to dla mnie jeszcze lepiej.pozdr

takze slodziak szukaj dalej 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula

może spróbuj ba4dziej się przylozyc do masturbacji. ja po pracy zapalam świece, włączam jakieś fajne filmiki i pieszczę swoją muszelkę nawet godzinę, celowo nie dochodząc za szybko. Potem nie potrafię powstrzymać się od krzyku gdy dochodzę. Kiedyś sąsiadka rano skomentowała, ze pewnie miałam fajnego faceta w nocy. Głupio mi było przyznać, że to efekt mojej ręki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Ula napisał:

może spróbuj ba4dziej się przylozyc do masturbacji. ja po pracy zapalam świece, włączam jakieś fajne filmiki i pieszczę swoją muszelkę nawet godzinę, celowo nie dochodząc za szybko. Potem nie potrafię powstrzymać się od krzyku gdy dochodzę. Kiedyś sąsiadka rano skomentowała, ze pewnie miałam fajnego faceta w nocy. Głupio mi było przyznać, że to efekt mojej ręki....

 Nie lepiej by ci było pokwiczeć z facetem? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz
49 minut temu, Gość Ula napisał:

może spróbuj ba4dziej się przylozyc do masturbacji. ja po pracy zapalam świece, włączam jakieś fajne filmiki i pieszczę swoją muszelkę nawet godzinę, celowo nie dochodząc za szybko. Potem nie potrafię powstrzymać się od krzyku gdy dochodzę. Kiedyś sąsiadka rano skomentowała, ze pewnie miałam fajnego faceta w nocy. Głupio mi było przyznać, że to efekt mojej ręki....

Wynajmuję z koleżanką ze studiów dwa przyległe pokoje w prywatnym mieszkaniu. Ścianka jest cieniutka to wiem kiedy w nocy się masturbuje. I co mam jej to opowiadać? W niczym mi to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×