Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dotka33

czy jesli zdradzal bedzie wierny?

Polecane posty

Gość Dotka33

witam wszystkich!mam 33 lata pogmatwane zycie i dokola cala mase ludzi ktorzy maja tak samo ciezko jak ja..no ale nie to jest tematem!zastanawiam sie nad zwiazkami czy wedlug was jesli ktos zdradzal ,rozstal sie z kims, ma kogos nowego np kobiete z ktora zdradzal zone to czy jest mozliwe by taka kobiete(kochanke) szanowal?by byl jej albo innej wierny?czy zaufanie jest mozliwe w takim zwiazku?moze znacie ludzi ktorym sie to udalo?albo jak wygladalo zycie tej drugiej gdy zaczela zyc z tym niewiernym Panem?ja osobisie BRZYDZE sie zdrada ale znam cala mase kobiet ktore w takich zwiazkach sa i czuja sie kochane i wyjatkowe!czy faceci tak dobrze nas oszukuja?czy one sa tak naiwne?a moze wierza w swoja wyjatkowosc ze innym to robil a jej nie zrobi?mnie ktos zostawil gdy bylam w ciazy nigdy nie zdradzialam,mysle ze nie zasluzylam na to co mnie spotkalo,ale zastanawiam sie czy nie bylam zdradzana..znam tez laske ktora miala kilku facetow ktorzy mieli zony ,spotykala sie z nimi bez zadnych wyrzutow,a teraz ma dziecko z jednym z nich i maja do siebie niby mega zaufanie!!sciema?a moze prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co Ty pytasz? Bo mnie wychodzi na to, że chcesz potwierdzenia, że facet, który Ciebie zdradzał i zostawił dla innej, tak samo tamtą potraktuje. No sorry, nie ma tak prosto. Nie będę się wypowiadać o innych, powiem o sobie. Mojego ex męża zdradziłam. Nie jestem z siebie dumna, ale tak się stało. Tłumaczyłam to sobie wtedy, że było mi źle, że prosiłam męża o pomoc, a on miał wywalone, itd. Ale prawda jest taka, że dla zdrady nie ma wytłumaczenia. Od 7 lat jestem w związku. Były złe chwile, kiedy miałam ochotę zostawić to wszystko. Było też tak, że znalazła się potencjalna odskocznia i pojawiła się znowu myśl "też chcę mieć coś z życia, a on mnie nie docenia, nie patrzy już tak na mnie" itd. Ale doświadczenie moje jest takie, że zdrada niczego nie załatwia, nie rozwiązuje. A tylko rodzi problemy. Odsunęłam od siebie złe myśli i skoncentrowałam się na swoim związku, który odbił się od dna i jest znowu dobrze. Więc nie, nie każdy człowiek, który zdradził zdradza już zawsze. A bywa i tak, że facet zdradza żonę z kobietą, która jest jego największą miłością i jeśli potem są razem, nawet nie myśli o innych kobietach. Tak jest w przypadku mojego brata, który zostawił żonę dla swojej szczenięcej miłości i od 5 lat nawet nie zauważa innych kobiet, mają dziecko i są mega szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też w pierwszym małżeństwie zdradzałam - ten sam "niby" powód co Pani powyżej. Mąż mnie nie rozumiał, nie pociągał, byłam dla niego meblem w domu. Ktoś inny widział we mnie kobietę, Ex mąż nie wie o zdradach, ja nie mogłam ze świadomością że zdradziłam żyć z nim i odeszłam. Teraz jestem w innym, 5 letnim związku, też bywa różnie ,ale unikam okazji do zdrady. nie zdradzam i nie zamierzam. Jak jest coś źle to idę z tym do partnera a nie szukam jakiś "pocieszycieli"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No proszę, braciszek nie zdradza przez 5 lat i podobno jakiś taki szczęśliwy spokojnie, to dopiero 5 lat poczekaj następne 5 lat czy ileś tam, a on zdradzi Zdradził raz to zdradzi potem też, prędzej czy później Nie musisz o tym wiedzieć Zdradzacz kamufluje się doskonale, ma wprawę w oszukiwaniu wszystkich i zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będzie wierny, będzie zdradzać dalej. Jeśli jest facetem i zdradzał, to znowu zdradzi. Może po wielu latach ale zdradzi . Masz to jak w banku. Wyjątków prawie nie ma, nie w tej galaktyce. Może nie od razu ale kiedyś zdradzać będzie,. Bo dlaczego ma nie zdradzać jeśli potrafi to robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś paradoks jest w kochankach. Kochanka wcina się w zdrajcę i potem ma nadzieję że on nie jest zdrajcą. Jakaś głupia czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotka33
ja nie mam pewnosci ze zdradzil,przez 6 lat bycia razem nie mialam powodow by myslec ze zdradza,podobno nie zdradzal tez swoich bylych,ale pochodzi z rodziny w ktorej wszyscy wszystkim dorabiali rogi!nawet naiwnie myslalam ze sie od nich odrodzil..teraz 7 miesiecy nie jestesmy razem,dziwnie sie zachowuje,i chyba jakis powod musial miec skoro zasluzylam na to by zostac sama w ciazy!jak nie zdrada to co mogloby byc powodem?ma 37 lat moze to taki wiek ze jakos chcialby sie dowartosciowac?moj ojciec naprzyklad ma 57 lat i znalazl sobie 20 latke ktora(ma chlopaka i male dziecko) i bzyka z nim za kase a on uwaza ze seks z taka dz...a to zaszczyt!bo mloda,bo ladna,to ze nic nie warta ale to nie istotne chyba w pewnym wieku:/skoleij inna 26 latka ktora znam tez ze starymi dziadkami lazila a 3 lata temu z jednym z nich tym najmlodszym wpadla,12 lat roznicy maja synka,on jezdzi z roznymi kobietami a to w gory a to ciagle go nie ma a ona mu we wszystko wierzy i strasznie sobie mocno ufaja..zastanawiam sie czy ta sielanka bedzie trwala wiecznie!czy z czasem nie znajdzie mlodszej..apropo ta Pani to siostrunia mojego ex,w wieku 26 lat podstawowke konczy bo wczesniej tylko o jednym myslala!!szczerze piszac mam nadzieje ze takim panienkom los tym samym odplaci i ze za jakis czas tez beda oszukane..musi byc sprawiedliwosc jakas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się układa życie super w nowym małżeństwie chociaż w poprzednim zdradzałam. Po prostu nie pasowaliśmy do siebie wiec uważałam ze mam prawo szukac szczęścia gdzie indziej i w końcu trafiłam na tego jedynego który dał mi pełnię :) nie potrzebuję innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brzydzą mnie tacy ludzie, nie zainteresowałabym sie takim facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostawiłem swoją byłą żonę,po prostu wszystko się we mnie wypaliło, to coś co istniało,bo nie nazwę tego miłością a raczej zauroczeniem,minęło już po 7 miesiącach,ale trwałem w tym bo ex zaszła w ciążę.Żyłem tak 2 lata(nawet nie wyobrażacie sobie jaka to była męczarnia,denerwował mnie każdy jej ruch,sposób chodzenia, głos ,,dużo by wymieniać,sex w ogóle mnie nie interesował,musiałem udawać zmęczonego,bałem się że będzie się łasić i chcieć sexu)Nadszedł przypadkowy moment i w końcu poznałem kogoś wyjątkowego i rzuciłem to wszystko w cholerę.Obecną partnerkę wiem że kocham,to zupełnie co innego,teraz wiem co to miłość ,na błędach człowiek się uczy,,tu nawet zazdrość jest inna,to taka miłość namiętna z opiekuńczością,oddał bym życie za swoją obecną partnerkę i nie wyobrażam sobie ,abym mógł kogoś tak pokochać,jestem pewny że jej nigdy nie zostawię,to że zostawiłem ex nie znaczy że zostawię swoją cudowną kobietę,boję się że to ona mnie porzuci,a wtedy nie będzie mi do śmiechu,myślę że nawet bym się zabił,więc nie mówcie że "zdradzacz" zdradzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma porazek sa tylko lekcje
przedmowco,tak jakbym slyszala swojego bylego!:)tez mial zone i dziecko,po paru latach gdy juz nie byli razem,poznal mnie i przez pierwsze lata ciagle na mnie wisial i twierdzil ze jetsem miloscia jego zycia..no ale alb ja stalam sie mniej interesujaca albo jego milosc gasla wraz z uplywem lat ,stanelo na tym ze sie nie odzywamy,mamy malenkie dziecko i ani ja ani ono ani starsza corka go nie interesuje!!ciezko komus zaufac po tym wszystkim i wierzyc w milosc skoro po swiecie ciagle chodza ludzie bez zasad,zawsze gdzies sie pojawia okazja i wielu tym okaziom ulega..ja przestalam wierzyc w milosc i ciezko wiedzac to wszystko bylo by zaufac,nie sprawdzac faceta i wierzyc tak na slowo we wszystko!ostatnio Wojewodzki bardzo trafnie stwierdzil"zyjemy w kraju w ktorym przypadkowe orgazmy staly sie sportem narodowym"wiele w tym prawdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy jesli zdradzal bedzie wierny? masz autorko 33 lata i jestes nadal taka głupia? jeśłi zdradzał, są wieksze szanse ,że bedzie zdradzał dalej niz ten, kto nie zdradzał nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że ten który zdradził też kiedyś był wierny ;) Każdy może zdradzić. I każdy może być w danym związku wierny. Nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeden mąż został mężem prostytutki (potocznie qrwy). Była wierna. Chyba ze jej akurat pieniędzy brakło jak była na mieście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze nie. Moze mydlic oczy ze jest wyjatkowa bla bla znam takie przypadki, moze ci faceci nie prowadza podwojnego zycia tj 2 partnerki /zwiazek/ czasami dzieci,ale na seksik lubia sie umowic,a kobiety im wierza:) ja z boku patrze i sie smieje, ale coz chcialy to maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto ma zdradę za sobą to tak jak by miał skok do głębokiej wody za sobą, już nigdy nie będzie się bał skoczyć drugi raz, to zostaje we krwi, może nie specjalnie będzie skakał, może nawet mówić,że nienawidzi skakać,że już nigdy... ale pewnego pięknego upalnego dnia głębokie jeziorko będzie jedynym miejscem cudownej ochłody, więc weźmie rozbieg i skoczy i uwierzcie mi, nic a nic nie będzie się bał a tym bardziej żałował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostawiłem swoją byłą żonę,po prostu wszystko się we mnie wypaliło, to coś co istniało,bo nie nazwę tego miłością a raczej zauroczeniem,minęło już po 7 miesiącach,ale trwałem w tym bo ex zaszła w ciążę.Żyłem tak 2 lata(nawet nie wyobrażacie sobie jaka to była męczarnia,denerwował mnie każdy jej ruch,sposób chodzenia, głos ,,dużo by wymieniać,sex w ogóle mnie nie interesował,musiałem udawać zmęczonego,bałem się że będzie się łasić i chcieć sexu)Nadszedł przypadkowy moment i w końcu poznałem kogoś wyjątkowego i rzuciłem to wszystko w cholerę.Obecną partnerkę wiem że kocham,to zupełnie co innego,teraz wiem co to miłość ,na błędach człowiek się uczy,,tu nawet zazdrość jest inna,to taka miłość namiętna z opiekuńczością,oddał bym życie za swoją obecną partnerkę i nie wyobrażam sobie ,abym mógł kogoś tak pokochać,jestem pewny że jej nigdy nie zostawię,to że zostawiłem ex nie znaczy że zostawię swoją cudowną kobietę,boję się że to ona mnie porzuci,a wtedy nie będzie mi do śmiechu,myślę że nawet bym się zabił,więc nie mówcie że "zdradzacz" zdradzi! xxxx ty to jesteś zwykłym *****czem, który kocha kootasem, dopóki mu się kobieta nie znudzi. Ty dzieciaku nie masz pojęcia o miłości prawdziwej... Miłośc prawdziwa to np. związek moich rodziców, 35 lat po slubie, żadnych kochanków ani zdrad (a przynajmniej o niczym takim nie słyszałam), i wciąz się kochają i szanują i mój ojciec nie zostawił mojej matki mimo że się postarzała i zbrzydła i po 2 ciążach i nigdy nie mowil jej jakichs debilnych tekstow w tylu " wypaliłem się". Jesteś po prostu żałosny prostaku i ty kochasz kootasem a nie sercem, kobiete zostawiłeś bo ci ZNUDZILA jak stary zużyty przedmiot. Zyczę ci żeby ciebie tez ktos tak kiedys potraktowal przedmiotowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×