Dalczego nie można kupić mleka ze świni. Tak się zastanawiam?

bo byloby takie zdrowiutkie jak miesko z jej d.u.p.k.i , ktorym ludzie bede swiecic zmartwychwstanie ich idola w niedziele :P

w mleku swinim sa enzymy, ktore nie moglyby zostac strawione przez ludzki orgaznizm. odkladajac sie w zoladku powstawaloby cos na bazie 'osadu' ktory moglby doprowadzic do zastoju narzadow wewnetrznych.

enzymy to jest chyba cos, co pomaga trawic, a nie cos, co ma byc trawione ;) tak czy inaczej, swinia jest trujaca, poniewaz nie posiada gruczolow potowych, ktorymi wydalalaby (tak jak inne zwierze lacznie z ludziami) toksyny z organizmu. takze jedzac swinskie produkty jemy wszystkie toksyny, ktore prosiak nagromadzil za zycia. a zachwycamy sie tym po pachy :D swaja droga nie wiem, jest tyle smaczniejszych mies, a ludzie tylko szynka i szynka, obrzydzenie bierze na sama mysl, przedwczoraj oddalam podworkowym kotom ze 2 kilo szynki, ktora dostalam w swiatecznym prezencie :P

wieprzowine jemy, bo jestesmy chrzescijanami, co nas odroznia od nizszych istot (zydow i muzulmanow), ktorzy kierujac sie zasadami ze starego testamentu (wariaci, czy co? :D) nie jedza wieprzowiny.

pomaranczowasz - moze cos pochrzanilam, ale chodzi o taki proces;)