Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Studzia

Czy jedynym sensem życia kobiet są dzieci i macierzyństwo?

Polecane posty

czy ja jestem skazana na te wszystkie oczojepne foty, które widzę na portalach (uprzedzam wasze rady:Nie, nie usunę konta na żadnym z tych portali przez te mamuski):o Uważam, ze fotografowanie brzucha jest wulgarne i jest obrzydliwe! i jeszcze te opisy #senszycia #jestembojesteś #gowno #sraka #obsranapielucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jak fotografowałaś swoją łiłę to nie było obrzydliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie nie musza byc jedynym sensem. W ogole kto powiedzial, ze zycie ma albo musi miec jakis sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to ty masz problem, a nie te kobiety. Naprawdę, przeszkadzają ci kobiety z brzuchem i hasztagi? Może jednak poruszają w tobie jakąś wrażliwą strunę... Jedna kobieta będzie wstawiała zdjęcia obsranych pieluch, inna - paznokci hybrydowych a jeszcze inna codziennie będzie meldowała, że przejechała 50 km na rowerze...Skoro to właśnie brzuchy i pieluchy tak cię drażnią, to chyba cos jest na rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nienawidzę ciąż, dzieci i wszystkiego co z tym związane :) A najbardziej mamusiek, które się tym szczycą, ze zostały zapylone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twój problem, bo one mają to co ty możesz nigdy nie mieć. Gdyby macierzyństwo było ci obojętne to byś tak nerwowo na to nie reagowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę. Mnie wystarczy do szczęścia mąż, 2 psy i 2 koty. Nie zależy mi na posiadaniu potomstwa, aż tak bardzo, żeby zabiegać o nie za wszelką cenę. Nie zamierzam korzystać z in vitro, ani adoptować. Mój wybór, nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że nie... tylko niektórym to się od chormonow chyba w głowie poprzestawialo. mnie nie przeszkadzają zdjęcia, hasztagi - niech sobie każdy wstawia co chce, pewnie. nie chce omijam nie zagladam. do kogoś kto pisał wcześniej - no tak... każdy ma swoje zainteresowania ale nie każdy czuje się przez to lepszy od innych. portale portalami ale jako bezdzietna osoba spotkałam się wręcz z wysmianiem, domyslami, oskarżeniami oraz politowaniem - ah ta przysłowiowa szklanka wody. dziwnym trafem nikt nigdy nie zainteresował się czemu tak a nie inaczej bo przecież one wiedzą lepiej. i nie nie masz racji. kiedy ja opowiadam o swoich zainteresowaniach to gdy widze że ktos nie jest zainteresowany to nie draze tematu podczas gdy o macierzyństwie, urokach porodu czy o tym że akurat jej dziecku idzie ząbek dowiesz się z pewnością nawet nie pytając. i nie opowiadam głupot. taka sytuacja np. mam koleżankę w pracy która ma małego Oliwierka. od jego narodzin kazda z nas wie o wszystkim co sie w zyciu Oliwierka i jego mamy dzieje mimo iz sa u nas w pracy też inne mamy i jakos i swoich dzieciach non stop nie gadaja. i ja lubie dzieci tylko nie w nadmiarze jak ze wszystkim! a ostatnio to koleżanke totalnie ponioslo. wyslala kazdej z nas służbowego meila o treści - dzisiaj moj Olis zrobil kupe do nocnika. jestem taka dumna. niefortunnie wyslala takiego meila do wszystkich tak ze również do szefa za co wylądowała na dywaniku. niestety kolezanka nie ogarnia tematu gdyz macierzyństwo rzucilo jej się na mózg chyba i oczywiście jest wg niej dyskryminowana itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja, jako przedstawicielka tych bidulek bezdzietnych, rozumiem koleżanki, dla których bycie mamą jest wspaniałym przeżyciem. Znajome z pracy mają dzieci w różnym wieku i większość z nich twierdzi, że ma najlepsze dziecko świata. Wyjątkowe, z sukcesami w szkole, cuda niewidy. Mam 30, więc moje rówieśniczki mają od niemowlęcia do przedszkolaka, taki przedział wiekowy. Też w rozmowach z koleżankami dominuje temat dzieciaczków. Już mnie to bawi, nie irytuje. Ja z kolei wtedy zapodaję naokoło o moich psach i kotach i dotarło do niektórych. Raz mnie brzydko poniosło, do najbardziej upierdliwej koleżanki wysłałam głupiego SMSa o treści, że kot zrobił kupę, nawet dosyć dużą. Zawsze zasypywała mnie informacjami o synku, selfie posyłała, pisała, że się zrzygał albo kupkę zrobił. Mąż mi podsunął durny pomysł, a ja się wygłupiłam, ale to poskutkowało. Już nie pisze tyle do mnie i paru innych, nie obraziła się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz mnie brzydko poniosło, do najbardziej upierdliwej koleżanki wysłałam głupiego SMSa o treści, że kot zrobił kupę, nawet dosyć dużą. x x ahaha, udalo ci sie. jadlam rosół i drzyzdnełam nim ze smiechu na ekran laptopa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co komu do tego kto co lubi. Nie podoba się słuchanie daj to do zrozumienia jak kolezanka wyżej ale bez przesady tak się podniecać jak autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozesz zawsze zostac stara panna z kotami Jest tyle ludzi,ze nikt sie nie zmartwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla Ciebie sensem życia jest facet, a raczej złapanie jakiegoś frajera... :O Jesteś żałośniejsza od tych mamusiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a stara mężatka z kotami jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba wdowa z kotem w PL mamy zastep wdow 50-70 letnich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem stara mężatka z kotami i psami. Mam 30 lat niestety, mam 2 psy i 2 koty ras dużych. Dzieci nie mam, nie chcę in vitro ani adopcji, już pisałam o tym. Niektóre dzieci są nawet fajne i zabawne. Jak coś palną to rozśmieszą bardziej niż kabaret. Koleżanka, z którą chodziłam kiedyś do klasy ma takiego smarkacza 5 latka i musiała go zabrać na pogrzeb sąsiadki, jakoś w sobotę, nie miała go komu zostawić pod opieką. Dzieciak mi potem opowiadał, że pojechał z mamą na pogrzeb jednej pani. Mąż trupa był bardzo zmartwiony. Kiedyś jak był mniejszy ich pies go ugryzł, a on mu oddał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceta nie trzeba łapać, sam się przybłąka. Mój mąż miał być do jednorazowego użytku, do towarzystwa na studniówkę, a został ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. kto mowi, ze dzieci sa JEDYNYM sensem życia? Swiat jest pelen matek , ktore prowadzą normalne zycie, czy to zawodowe, czy towarzyskie. Sa na pewno czesciowo wyłaczone, gdzy dziecko jest maleńkie, ale podobne "wyłaczenia" z zycia zdarzaja sie i w innych wypadkach - np opieka nad starym rodzicem, pilna praca do wykonania itd. 2. Sa osoby bez wyczucia ( niekoniecznie matki), zanudzające towarzystwo tematami, ktore reszty nie interesuja - moze byc dziecko, kot, pies, stosunki w pracy, awarie samochodowe, kursy walut, kto kiedy ile wychlał itd. Jedyna rada - dobrze sobie dobierac znajomych ( a kryterium niech bedzie nie dzietnosc, tylko charakter).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe, gdzie te zastępy wdów się ukrywają. Mój dziadek owdowiał i chciał coś wyrwać, żeby mieć z kim pogadać na stare lata. Jeżdził do sanatorium, imprezował z emerytami, ale prędzej umarł niestety niż zalazł nową babcię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że nudziarze są wszędzie. Czasem nawet ktoś zrozumie, że jest monotematyczny i przestanie. Mamy to trochę inna bajka, one przeżywają bardzo choćby występ dziecka na szkolnej uroczystości, więc trochę przynudzają koleżankom w pracy, ja to mam ciągle takie akcje, przyzwyczaiłam się. Teraz jedna ma problem egzystencjalny jaką gitarę kupić, bo syn chce i oglądałyśmy chyba na skąpcu czy jakimś innym ceneo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Studzia, autorka tego tematu to jakas hipokrytka. Bo sama nie chce miec dzieci, a inne kobiet chciala by zmusic do zachodzenia w ciaze i rodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh mnie autorko tez nie podnieca, przewijanie pieluch i gotowanie ,papek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×