Czy to normalne ze facet unika rozmow o przyszlosci????

Jestem z nim ponad 2 lata. Ma 21 lat ja 22. Rozumiem ze jest młody ale bez przesady. Zaczelam pracowac i odkladam z kazdej wyplaty na konto oszczednosciowe ponad tysiac zlotych. Chce zaoszczedzic na nasze wspolne zycie. Mam mieszkanie ale trzeba bedzie je wyremontowac itp. Gdy zaczynam temat o przyszlosci lub o tym koncie to on ucieka z rozmowa. Zadnych planow na przyszlosc nie ma. Czy to normalne??

przecie to jeszcze dziecko, co Ty od niego chcesz?

A kiedy wydorosleje?

Przyszlosc w tym kraju jest niepewna. Moze gosc niechce ci kitu pociskać. Potem mu bedziesz wytykac ze nie tak mialo być.

O rany,przeciez to jeszcze dzieciak:D A ty mu trujesz o przyszlosci i o pieniadzach. Wyluzuj dziewczyno i nie zachowuj sie jak jego matka:D

wydorośleje po trzydziestce albo i wcale a ty, jeśli chcesz zakładać rodzinę to znajdź sobie starszego faceta

Wiem ze zwiazek z mlodszym taki jest i boje sie ze nie wytrzymam dluzej

no to po co marnujesz czas?

nie jest jeszcze niczego pewien i Ty również jesteś tego winna. nie wie jeszcze czy Ty jesteś tą osobą zdolną i odpowiednią by założyć z nią rodzinę

Ale ja nie chce zakladac rodziny. Chce miec jakis plan zeby po studiach byc juz lekko dorobionym a nie golodupcem.

daj dzieciakowi spokój! po co go zmuszasz?

Twoje jest wszystko , facet nie ma jeszcze nic. tak na kocią łapę to on zainwestuje a Ty zapragniesz by inny w Ciebie wpychał penisa i co? zostanie na lodzie. zresztą mieszkać u dziewczyny? nigdy! u siebie tak nie pasi kiepsko obciąga to się goni dziuńkie

Pytan poważnie. Prosze mi tu z obciaganiem nie wyskakiwac :-)

Ja sie z tobą ozenie i bedziemy se opowiadac o przyszlosci. Mieszkanko mam wolne miejsce obok i 50 lat jestem juz dorosly:-)

Nie no szczerze to jesli on ma taki byc to wole sama o siebie zadbac niz dbac o niego i o siebie

1/10 - słabiutko, wymyśl coś innego i nie ciągnij tej głupiej prowokacji

Ja gdy miałem tyle lat, co on, to nie myślałem o żadnych poważnych związkach. On jest z tobą i niczego więcej nie pragnie, jak być. Tak mi to wygląda, bo tak często się zdarza. Gdy zaczniesz go męczyć, tą swoją przyszłością, to pewnie po kilku awanturach, się rozejdziecie. Mężczyźni zazwyczaj dojrzewają później i nie oczekuj raczej, że on się nagle zmieni. Z jego perspektywy, tak myślę, to jest kwestia kilku lat, może i dziesięciu.

Może nie chce wciskać kitu i potem słuchać żalów, że miało być inaczej itp.

gość dziś Ale ja nie chce zakladac rodziny. Chce miec jakis plan zeby po studiach byc juz lekko dorobionym a nie golodupcem. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx No to miej swoj plan, wolno ci. Tylko nie zmuszaj do takiego samego planowania mlodego chlopca. Bo on w tym wieku jeszcze dlugoplanow miec nie bedzie. I tez ma do tego prawo.

Tak, to normalne, ze 21 letni chlopak nie bedzie chcial rozmawiac o przyszlosci, o ktorej ty bys chciala. Bo dla niego przyszlosc to najblizsza sobota, i planowanie imprezy ze znajomymi.

Absolutnie normalne. Za 8-10 lat tak, będzie wtedy bardziej skłonny do tego typu rozmów. Dobrze, ze odkładasz kasę- rób to dla siebie. Bo za jakiś czas może nie być "was", a kasa zawsze się przyda.

Mi nie chodzi o planowanie calego zycia. Zalezy mi tylko zeby nie mieszkac po studiach z rodzicami, mieć jakis start w życiu. Dlatego wlasnie oszczedzam te pieniadze. Skoro twierdzicie ze on juz taki zostanie i dorosnie moze za 10 lat to nie wiem czy chce w niego tyle inwestowac