Jak często chodzicie do księgarni?

Ja za każdym razem, gdy taką mijam, to wstępuje do środka. Wszelkie empiki i księgarnie działaja na mnie jak magnes. :P A z bibliotek nie korzystam bo się brzydzę, e-booków nie lubię bo wole papier.

fascynujące, bez tej wiedzy moje życie nie miało sensu

Masz pytanie w tytule tematu - odpowiedz na nie, a jak temat cie nie interesuje to w niego nie wchodź. Jesteś pierwszy raz na forum dyskusyjnym, dopiero teraz internet podłączyli do wsi?

Wcale. Empiku nie liczę, bo to sklep ze wszystkim a nie księgarnia.

Ja empik licze jako księgarnie, bo najbardziej w nim interesują mnie książki. Wybór płyt i gier jest tam stosunkowo niewielki w porównaniu do książek, więc raczej tam tego nie kupuję, poza książkami to czasami bilet na koncert tam kupię i tyle.

raz na kwartał zdarza mi sie zajrzec ale ksiazki kupuj glownie w necie albo wymieniam ze znajomymi.

Nie chodzę, bo jestem ze wsi. Internet to mamy, mobilny albo radiowy, częsciej chodzę do obory. Mam krowy :-)

nie chodzę, wolę se flaszkę kupić, szkoda mi te 500+ na książki dla dzieciaków

A mnie książki mało interesują, a to od czasów kiedy to wielce wystartowała jawna propaganda czytania książek, bo zarobki się nie zgadzały, więc trzeba było wywołać popyt.

Na mnie to sklep z tanimi alkoholami działa jak magnes,muszę wejść, ale żeby jakaś księgarnia? Nigdy w życiu :-(

Chodzę często, ale tylko po to żeby obejrzeć. Książki wypożyczam z biblioteki bo nie mam kasy na ich kupowanie.

Mizantropia, jakie książki lubisz? Wymień kilka ulubionych tytułów.

raz na kilka miesięcy

kilka razy w roku

1-2razy w miesiącu, zakup książki raz na miesiąc około.

Unikam wchodzenia do księgarni, bo zbyt dużo mam ochotę kupić i muszę się wtedy ograniczać co nie jest proste ;) a kasy mało i miejsca w domu też. Korzystam z biblioteki, audiobooków i ebooków, choc też wolę papierowe.

Tylko po książki na prezent. Sama nie lubię kupować, nie mam potrzeby posiadania, nie lubię otaczać się przedmiotami. Za to do biblioteki chodzę raz na tydzień - dwa.

MizantropiaOdraza1994 do księgarni to nikt cię nie wpuści debilko. Ty bywasz tylko w miejskich szaletach, a książki mylisz ze srajtaśmą :D

Wywiad z bacą: - Baco, jak wygląda wasz dzień pracy? - Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję... - Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka. - Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.

Debilko :D

U mnie na wsi nie ma księgarni, ale jak jestem w Krakowie to jadę tramwajem i wchodzę☺

Dzięki uprzejmości autorki wiemy jak wygląda wielkomiejskie życie. Jeździ się tramwajami, szwenda po księgarniach i siedzi przy kompie. Tylko pozazdrośćić, w chuj ciekawe życie :-)

Mizantropia myśli że na wsi nie mamy telewizji Internetu szybkiego jak w mieście radia aut książek telefonów wody w kranie toalety ze spłuczką a to wszystko mamy mizantropia nie rozumie że tramwaje są dla biedoty gdzie biedota jeździ ludzie ze wsi będąc w dużym mieście jeżdżą autem bo na wsi więcej osób ma auto niż w mieście

mizantropia odraza skoro taka cwana jesteś to czemu cie nikt nie lubi??? wejdź i cała reszta też http://f.kafeteria.pl/temat/f1/co-sadzicie-o-mizantropii-odrazie-odrazajacej-p_6626814

Jak ktoś jest lubiany to nie siedzi całą dobę na forum. Tu piszą jakieś przegrywy 22 lata i różne inne ofiary losu pod różnymi nickami, nuda

Mizantropia, czemu najpierw zakladasz temat a potem uciekasz?

Też wole książki papierowe od elektronicznych. Ale zamawiam przez internet najczęściej. Sporadycznie z odbiorem osobistym w empiku i wtedy siłą rzeczy odwiedzam empik

Ja tam lubię książki. Kiedyś nawet przeczytałam jedną

jak znajdę fajną książkę informatyczną to idę i kupuję. Czytam tylko literaturę informatyczną.

moim zdaniem czytanie książek nie związanych z wyuczonym zawodem/pracą jest bez sensu - takie książki są dla mnie bezwartościowe.