jak radzić sobie z tym że jest się umęczonym pracą

zarabiam 10zł. za godzinę, mam prawie 200godz. w miesiącu. Pracuję świątek piątek i niedziela. Czuję się beznadziejnie, pracodawca nie płaci mi z pazerności. Ten, co ma chody ma min. 50% więcej a mi się odechciewa żyć. :(

wystarczy napierdolić z 10 dzieci i już ma 5 tys. do tego rodzinne, pomoc z opieki na wyprawkę do szkól, wyprawka na jesień, zimę, wiosnę, wyjazdy na wakacje, ferie, obiady w szkole i po huj się męczysz, nie dosyć ,że przyjemność w huj zaznasz w łóżku z babą to i przy dzieciach i ty wyżyjesz

miałam już kilkakrotnie załamania nerwowe które były skutkiem pracy w Polsce. Moje obecne szefowe też stosują mobbing jak poprzednio i gdyby mogły to też by zmuszały pracowników do przekrętów. Czy da się z tego kraju uciec?

up