Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pigulka burzycielka

Polecane posty

Gość gość
sama prawda - pigułka - niszczycielka życia i zdrowia wielu milionów kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
S********J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pod wpływem pigułki hormonalnej kobiety miały się zamienić w erotomanki. Dziś wiadomo, że taka przemiana nigdy im nie groziła, bo skutek jest odwrotny. Ale konsekwencje antykoncepcji hormonalnej daleko wykraczają poza obniżone libido 🌻 Kobiety mogą stosować antykoncepcję hormonalną od pół wieku. W 1960 r. farmaceutyczna nowość wzbudziła niechęć, jako zagrażająca instytucji małżeństwa. Obawiano się, że pod wpływem pigułki kobiety wyruszą na seksualne podboje. Dziś wiemy, że antykoncepcja hormonalna obniża popęd i podniecenie w porównaniu z doznaniami kobiet pozostających przy innych metodach regulacji narodzin. Potwierdził to ostatnio niemiecki endokrynolog prof. Alfred Mueck ze szpitala uniwersyteckiego w Tybindze, który przeprowadził badanie satysfakcji z seksu na grupie tysiąca studentek medycyny. Nie zmienia to faktu, że współczesne kobiety właśnie skutecznej antykoncepcji zawdzięczają poprawę jakości życia. Pełna kontrola nad własną płodnością pozwala wybierać czas na macierzyństwo, dzięki temu udaje im się zdobyć wykształcenie i pracę. 🌻 Pigułka antykoncepcyjna ma jednak także swoją ciemną stronę. Oszukiwanie Matki Natury prowadzi ludzi na ewolucyjne manowce – ostrzega w swojej prowokacyjnej książce „The Decline of Males” Lionel Tiger, amerykański antropolog z Rutgers University. Nasz gatunek nie wykształcił psychicznych przystosowań, by zmierzyć się ze współczesnymi wynalazkami regulującymi rozrodczość. Tymczasem udało się oddzielić przyjemność (czyli seks) od jej głównego celu, czyli płodzenia dzieci. Na dłuższą metę społeczne i emocjonalne konsekwencje tego rozziewu nie są znane. Prof. Tiger stawia tezę, że jednym ze skutków „kultury antykoncepcji” jest kryzys mężczyzny i jego tradycyjnej roli. Przez pierwsze lata antykoncepcję hormonalną stosowały tylko mężatki, pod koniec lat 60. zaczęły po nią sięgać także młode niezamężne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I błyskawicznie odbiło się to na ich funkcjonowaniu w społeczeństwie. Jeszcze na początku lat 70. wśród studentów wyższych uczelni było tylko 10 proc. pań, po upływie jednej dekady już 36 proc. Obecnie wśród absolwentów amerykańskich uniwersytetów jest 55 proc. kobiet i ich udział nadal rośnie, podczas gdy liczba mężczyzn stopniowo maleje. Naturalną konsekwencją zdobytego wykształcenia był szturm na rynek pracy i odsuwanie w czasie decyzji o zamążpójściu. Kobieta robiąca karierę i mężczyzna robiący karierę nie kultywują dawnego podziału ról w rodzinie. Mężczyzna, chociaż nadal wiedzie prym na rynku pracy, w prywatnym życiu zaczyna przeżywać kryzys. Dlatego już na początku lat 90. socjolodzy zaczęli mówić o upadku męskości. Coraz lepiej zarabiające kobiety przestały znajdować odpowiednio dobrych dla siebie partnerów. A te, które pozostają w związkach, toczą wojnę domową o czas na własną karierę. Mężczyzna przegrywający w tym konflikcie musiał wejść w rolę zupełnie obcą dla jego ojca i dziadka, i przejąć część domowych obowiązków. 🌻 Co ciekawe, silniejszą płeć socjolodzy rozpoznają m.in. po tym, kto kogo naśladuje strojem. W latach 60. i 70., gdy kobiety zaczęły zajmować coraz mocniejszą pozycję, w damskiej modzie pojawił się żakiet – odpowiednik marynarki. Ale już na początku lat 90. coś drgnęło także w modzie męskiej. Panowie zaczęli się ubierać bardziej kolorowo, modne stały się fantazyjne fasony marynarek, szorty, klapki. Mężczyźni zaczęli dbać o swoje ciało – stosować kremy i żele do włosów. O ile jednak mężczyzna w fioletowej marynarce nie jest zagrożeniem w skali globalnej, o tyle malejąca dzietność już tak. Najgroźniejszym skutkiem wojny domowej toczącej się między kobietą a jej partnerem jest fakt, że rodzi się coraz mniej dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Skąd są te teksty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już się zorientowałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok :) a dla mniej kumatych z linka - gazety Focus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Profesor Tiger uważa, że kontrola nad płodnością w połączeniu z feminizmem zaowocowała biurogamią – tak nazywa rosnące zjawisko kobiet samotnie wychowujących potomstwo. W rozwiniętych społeczeństwach stanowią już jedną trzecią wszystkich matek. Model rodziny „dwa plus dwa” zastąpił „dwa plus jeden” i „dwa plus zero”. W roku 2003 współczynnik dzietności dla Polski wynosił 1,22 i był najniższy od 50 lat (za korzystny uznaje się współczynnik na poziomie 2,1–2,15, tj. kiedy na jedną kobietę w wieku 15–49 lat przypada średnio nieco ponad dwójka dzieci). Jeśli kobiety nie zmienią swojego nastawienia do roli matki i żony, za 20–30 pokoleń sukces ewolucyjny odniesie głupota – ostrzegają ewolucjoniści. Ronald Fisher, brytyjski biolog, już w 1930 roku zwrócił uwagę, że geny warunkujące zdolności poznawcze występują częściej w wyższych warstwach społecznych, podczas gdy płodność jest większa wśród ludzi biednych i niewykształconych. Selekcja naturalna przeciwdziała więc genom promującym inteligencję – podsumował Fisher. Jeszcze do niedawna kobiety, które były inteligentne i zaradne, rodziły podobną ilość dzieci, jak kobiety o mniejszych możliwościach intelektualnych. Kobiety mądre przekazywały więcej genów, gdyż były bardziej zaangażowane w opiekę nad potomstwem, zapewniały dzieciom leczenie, potrafiły lepiej chronić je przed niebezpieczeństwem. W biednych rodzinach śmiertelność dzieci była natomiast bardzo duża. Obecnie kandydatki na dobre matki robią najczęściej kariery. W Stanach Zjednoczonych liczba młodych kobiet, które rezygnują z posiadania dzieci, podwoiła się w ciągu ostatnich 30 lat i wzrosła z 15 do 30 proc. Z punktu widzenia ewolucji to tak samo, jakby tym kobietom wszystkie dzieci umarły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak w nowej roli wypada mężczyzna? 🌻 Warren Farrell, dziennikarz i publicysta, w książce „Why Men Are the Way They Are” wskazał, jak zmienia się wizerunek mężczyzny w kulturze. Jeszcze na początku lat 60. zasługiwał na szacunek, miał władzę i niezależność, a przy tym był szarmanckim opiekunem kobiety. Dziś w typowym filmowym produkcyjniaku kobieta jest ofiarą szefa, ojca, byłego męża, obecnego chłopaka lub gwałciciela czy mordercy. 🌻 Tyle na temat skutków pigułki hormonalnej i wyzwolenia kobiety z tradycyjnej społecznej roli – mówią obserwatorzy życia społecznego. Natomiast psycholodzy ewolucyjni podnoszą nie mniej ważną kwestię. Nikt nigdy nie zbadał, w jaki sposób doustna antykoncepcja wpłynęła na wybór partnera, atrakcyjność, satysfakcję z małżeństwa, ryzyko rozwodu czy zdrowie dzieci. 🌻 „Te 100 mln kobiet stosujących pigułkę jest w stanie permanentnej »hormonalnej« ciąży. 🌻 Z biologicznego punktu widzenia pigułka może zmieniać pradawne mechanizmy rządzące wyborem partnera” – pisały na łamach czasopisma „Trends in Ecology and Evolution” dr Alexandra Alverne i dr Virpi Lummaa z University of Sheffield w Wielkiej Brytanii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×