jesionowka

Dzięki, może kiedyś. Teraz mam dużo innych problemów. Jeszcze jakbym o tym czytała, to bym zwariowała.

Nie jestem. Byłam tu pod wieloma nickami, ale nie jestem nią.

Nigdy nie pisałam tu o covidzie (...).

Ale sama pisała że ma tam być 350 osób, jeszcze wyglądało na to, że ją to podnieca, że taka ilość (sorry, tak to brzmiało), to czym tu się przejmować, jak zgubi się w tłumie, a singli jak ona będzie pewnie kilkunastu jak nie więcej... Zje za darmo, wypije za darmo (no może nie do końca, bo prezent musi dać), ale jeść lody, oglądać Netflix i nie wychodzić powoli do ludzi, to się zaczyna źle wyglądać... (...).

🫨

Co ma w domu siedzieć i płakać?

Na złość narzeczonemu powinnaś iść

Rób jak chcesz. Albo raczej jak inni chcą.

Ubrałabym się na czarno na wesele, specjalnie, że jak zapytają to powiem: "aaa, mam żałobę". Oczywiście po tym tekście się odchrzanią, a Ty może kogoś tam poznasz tylko nie zapomnij założyć jakichś choćby pereł na rozświetlenie tej czarnej kiecki

To co to się dzieje w Twoim życiu, że takie smutne wnioski i przekonania wyciągasz?

Myślę, że dobrym patentem na "zagadanie" jest napisanie podania, i złożenie cv + 3 zdjęcia... (...).

Nie ma sprawy.

A Ty czym częstujesz?

Chciałam jeszcze edytować, ale już się nie dało. Nawet "wam" błogosławię. (już pisałam)

Ja trzy lata tu tylko, ale... Coś o "końskiej maści" kiedyś czytałam, ale to nie wiem czy na sto procent skuteczne.