Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Płakać mi się chce przez ludzi

Polecane posty

Gość gość

mam wrażenie, że nikt mnie do końca nie akceptuje. Niby nie jest źle,a jednak... Nie oczekuję już nawet, że ktoś będzie do mnie lgnął - takiego stanu to ja raczej nigdy nie osiągnę- ale w normalnej rozmowie chcialabym się czuć traktowana normalnie. Przykład - stoimy w grupce na przystanku, potem zostaję sama z kolegą. Okej, nie jestem z nim do końca zintegrowana, ale nie przesadzajmy, a on do nieśmiałych nie należy. No i on zaczyna być bardziej milczący, ja coś tam wesoło mówię, zachowuję się totalnie normalnie, a on jakoś dziwnie reaguje.. często tak mam z ludźmi. Zero zintegrowania. Pewnie po prostu mnie nie lubi... Ale nawet nie zna dobrze (?) chociaż to nie musi nastąpić, żeby kogoś nie lubić:P Ostatnio siedzę obok koleżanki na wykładzie, zagaduję o coś normalnie, a ona mnie dosłownie zbywa półsłówkami. kolejna nie-nieśmiala i bardzo otwarta, ale nie w stosunku do mnie... podszedł inny kolega i wdali się w długą rozmowę. Co do niej miałam trochę podejrzenia, że robi mi obok pióra, bo się trochę wpieprzała w pewne sprawy, podkopywała moją rolę starościny etc. Jeszcze ktoś inny wydawał się mnie naprawdę lubić, chodziliśmy sami w wiele miejsc, a teraz mu nagle odbija i odzywa się do mnie o wiele mniej. A ja napraszać się nie chcę, bo już próbowałam, i nie działa.. Mam oczywiście bliższe koleżanki, ale z tylko jedną jestem bliżej zintegrowana. Nie wiem już co się dzieje, może to moja wina? Nie jestem w 100 % swobodna przy ludziach, ale staram się być maksymalnie sobą, a paradoksalnie jak już uda mi się byc spontaniczną (a powiem wam, że w tym środowisku to mi się naprawdę często udaje) to pewnie jest za późno, by ktoś zmienił jakies wyrobione zdanie o mnie. Chyba muszę się pogodzić z wiecznym odrzuceniem. Jestem sama, bez przyjaciółek (kiedy je miałam, ale to ja nie chciałam utrzymywac z nimi kontaktów dłużej) , bez chłopaka (byłam z jednym parę lat temu), i nie chcę się nad sobą użalać, ale coraz ciężej się tak żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni się mogą bawić siusiakami a ja nie mam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie smutaj tule mocno :*:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, mam fobię społeczną i to zdiagnozowaną. Tylko nie ciężką, umiarkowaną i nie w każdej sytuacji. Wiem, że moje interpretacje pewnych zdarzeń mogą być spaczone, ale nauczyłam się dzięki terapii dostrzegać pewne niuanse i błędy w myśleniu. Tylko, że dostrzegani różnic, jak inni traktują mnie, a jak inne osoby, pozostało.. jeszcze mi się jedna sytuacja przypomniała, kolega podleciał do mnie i innego kumpla na ulicy, jak wracaliśmy z zajęć, zagadał do mnie, zdążyliśmy zamienić ze 2 czy 3 zdania, ja otwarta, doszliśmy na przystanek i jak zobaczył innego kolegę to już mogliśmy zapomnieć o rozmowie. A z tamtym gada całe dnie.. Nie wiem, po co w ogóle podchodził i pierdolił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety fobicy są nielubiani :( ja przez fobie rzuciłam studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ich nie rzucę przez cholernych ludzi. Ale nie jest łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam fobie na siusiaki. ale jednoczesnie mnie do siusiaków ciągnie dlatego chętnie sie bawie siusiakami i ciągnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za idiota. Niziny humoru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
plus na dokładeczkę - własna matka nie do końca mnie akceptuje. Często na mnie krzyczy i wyzywa, choć zdarzają jej się dni, że mówi, że jestem naprawdę mądra i ładna i dziwne, że nie mam znajomych ani chłopaka mam jeszcze braci i z nimi też mam słaby kontakt. Szczególnie z jednym czasem boję się gadać, bo były akcje, że podchodzilam, mówiłam coś (normalnym tonem), a on nie reagował. Musiałam powtarzać parę razy.. nawet durne pytanie czasem typu czy chce zupę, bo mama pyta. Teraz się już wyniósł, ale miałam taką fobię na tym punkcie (nawet własny brat mnie olewa to coś musi być ze mna nie tak), że potem bałam się do niego odezwać np. przy jego dziewczynie, bo znowu się tak zachowa, ona to zobaczy i do mnie też straci szacunek. Zresztą ostatnio byliśmy na obiedzie i było podobnie. Ledwo mi odpowiadał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie płacz. Ludzie nie są warci Twoich łez. Miałaś pecha rodząc się się w takich czasach gdzie wirtualne znajomości i lajki obcych na FB znaczą więcej niż zwykly ludzki kontakt. To nie ma nic wspólnego z nielubieniem Twojej osoby, faktem jest że coraz mniej młodych ludzi potrafi prowadzić międzyludzkie, realne rozmowy. Większość ma dużo do gadania jako osoby nieznane, w eterze. A jak przyjdzie co do czego to gęba im się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
Nie martw się, u mnie na studiach jest podobnie. Mam mało kontaktów z osobami z grupy, a na ostatnim roku to już nawet się nie widzimy. Dla mnie liczy się tylko uzyskanie dyplomu, a znajomych to mogę sobie znaleźć poza uczelnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oni między sobą prowadzą normalne rozmowy, różne rozkminy.. ja nie mam zamiaru myśleć sobie 'ja jestem wyjątkowa, a oni wszyscy to chamy' bo zapewne tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wiecie co, jedynie z dwiema dziewczynami, o których nie myślałam na początku tak pozytywnie (za to o tamtych ludziach tak), mogę tak normalnie pogadać. No i z tą bliższą kumpelą. One są takimi normalsami, imprezowiczki, ale traktują Cię normalniej niż tamci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daje mi to dużo do myślenia. Muszę przestać pozytywnie oceniać ludzi, którzy WYDAJĄ się być tacy inteligentni, o otwartym światopoglądzie, bo często się potem okazuje, że u nich to /ten otwarty umysł/ tylko teoria i więcej jest 'mądrego' gadania niż praktyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie to chuje, zobacza kogos slabszego i od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie są teraz dziwni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam mnóstwo koleżanek, staram się być jak najlepsza, mam poczucie humoru i jestem ładna. Ale co z tego, nigdy nie umiem się z nikim zaprzyjaźnić. Mogę porozmawiać, pośmiać się chwilkę i tyle. Jak już myślę, że mam przyjaciółkę, to nagle ona zaczyna lubić sie bardziej z kimś innym. I tak w kółko przez wszystkie lata edukacji do dzisiaj. Nie ważne jak przebojowa starałabym się być, nic nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę, żeby się zmienili. Oprócz większego ucywilizowania. Tak to zawsze te same mechanizmy nimi kierują, tylko niektóre są kulturowo blokowane, inne - aktywizowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:05 i jak myślisz, czego nam może brakować? ja wesolutka nie jestem zawsze, raczej wesoła bywam. Ale śmiać się lubię i akurat to robię szczerze. Może ten brak naturalności.. jak się czujesz w otoczeniu innych? swobodnie jak w domu czy raczej nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to sie lecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pocieszyciel
To dobry czas żeby zjeść sobie gofra domowej roboty. W razie czego daje wam przepis. 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia szczypta soli 2 łyżeczki cukru pudru lub kryształu 1 łyżka cukru wanilinowego 2 jaja 1/2 szklanki oleju roślinnego (np. słonecznikowego) lub roztopionego masła 1 i 1/3 szklanki mleka Mąkę wsypać do miski, dodać proszek do pieczenia, sól, cukier, cukier wanilinowy. Wszystko wymieszać a następnie dodać jajka, olej roślinny oraz mleko. Zmiksować mikserem na gładką masę, tylko do połączenia się składników. Ciasto można odstawić aby odpoczęło (na około 15 minut), ale nie jest to konieczne. Rozgrzać gofrownicę. Gofry piec przez około 3 - 3,5 minuty lub przez czas podany w instrukcji gofrownicy. Nakładamy ciasto chochlą i wypukłą stroną łyżki rozprowadzamy ciasto dokładnie po całej powierzchni. Gofry po upieczeniu odkładać na metalową kratkę. Posypać cukrem pudrem i polać syropem klonowym. Lub podawać z ulubionymi dodatkami np. marmoladą, dżemem, owocami i bitą śmietaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stasiek spod monopolowego
d('-')b - Masz kubek kawy pedros i nie płacz już 👄 (P )P o o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewidentnie zazdroszcza ci czegos te qrwy. Pier/dol ludzi, nie przejmuj sie nimi, skup sie na sobie i na zarabianiu pieniedzy! Tylko to sie liczybw zyciu. Nie sluchaj debilizmow np zeby integrowac sie z innymi. To nie ma sensu, w koncu i tak zrozumiesz ze pieniadze i to co.mozesz kupic za to jest najwazniejszevw zyciu. BO ZYCIE TO JEDNO WIELKIE NIC. A tym bardziej nie przejmuj sie ludzmi, teraz mozesz zaprzeczac alevz czasem zrozumiesz to co.napisalem.i nauczysz sie srac na ludzi, bo tylko.na to falszywe qrwy w polsce zasluguja... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz nauczyc sie wykorzystywac debili bo na zywo to sa tacccyyyy milutcy ale to i tak sensu nie ma bo i tak kazdy zdechnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ma wspólnego zdechnięcie z wykorzystywaniem? debilów czy innych? Wiadomo że każdy z nas "zdechnie" ale może niektórzy mają w sobie na tyle empatii , zdrowego rozsądku i sympatii że im nie jest obojętne co inni czują. Ty sobie zdychaj i bądź debilem. Ja nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby tak bylo to nie zalozylabys tego tematu. Zreszta je/be to. Spier/dalaj. Zycie czyli chamowa innych cie nauczy moze zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×