Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sąsiad mówi wszystkim, że zużywany bardzo dużo wody

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy w 4-rodzinnym bloku. Słychać u nas gdy sąsiedzi z dolu odkręcają wodę a u nich słychać jak my odkręcamy. My z mężem zużywany raz 6, raz 8 m wody, kapiemy się codziennie (ja długie włosy) i rano podmywamy. Staramy się codziennie gotować , wiec codziennie sa naczynia tez do mycia. No ale dobra, nie o to chodzi, wiadomo, ze to nasza sprawa ile zuzywamy, bo my za to płacimy. Chociaż nie dla wszystkich jest to takie oczywiste. Dzisiaj rozmawialam z sąsiadką. Spytała mnie ile metrów wody zużywamy bo sąsiad (ten z dolu) mówił, ze u nas strasznie długo woda leci. Kurde co ich to wszystko obchodzi? Powiedziała mi, ze u nich słychać. Ale my nie kąpiemy sie w czasie ciszy nocnej, żeby to miało zakłócać ich spokój, wiec reszta nie powinna go interesować. A to siedzi dziad na rencie alkoholickiej i mu się nudzi i nasluchuje kto się ile kapie. Szkoda, ze są do nas nic nie powiedział, tylko mówi to sąsiadom, no ale wie chyba, ze nie ma o co się czepiać bo to by bylo śmieszne, żebym miała sie tłumaczyć z tego ile razy sie myje i jak dlugo... Weźcie mi powiedzcie co mam odpowiadać na takie komentarze, jak od kolejnej sąsiadki to uslysze? I tak w ogóle, czy my naprawdę aż tak dużo wody zuzywamy? Bo starsza pani, która mieszkala przed nami zuzywala 1 m, to wiadomo, ze sąsiad niczego nie slyszal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli macie wodomierze to co go obchodzi ile wody zużywacie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inwigilacja i donosicielstwo odziedziczone z poprzedniej epoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie powinno go interesować, a tak dziad rozgaduje. Ze niby mu przeszkadza, bo hałas robimy jak odkręcamy wodę. Bo naprawdę nieźle słychać w tym pionie. Ja np słyszę, ale z kilka minut dziennie jak odkręcają, a mieszkają we 4. No ale jak nie ma ciszy nocnej to chyba mam prawo odkręcać ile chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, jakbym siedziala na rencie jak on to tez nie musialabym sie kąpać codziennie, ale nie będę chodzić do ludzi brudna bo sąsiadowi przeszkadza. A może tylko tak się interesuje, ze bardzo dużo płacimy. Juz sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze powiedzial: "tyle wody zużywają, co oni tam robią? " kurde szkoda, ze nie powiedzial tego do mnie, juz bym dziadowi nagadała. No ale powiedziałam sąsiadce , najwiekszej plotkarze, ze z kolei ja nie słyszę, zeby on się myl, wiec jesli on jest brudasem to nie znaczy, ze my tez będziemy. I ze chyba za bardzo nudzi mu się na tej rencie. Mam nadzieje, ze mu przekaże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ekolodzy powinni się wami zająć. wodę trzeba oszczędzać. w wielu regionach świata brakuje wody! pewnie mięso też jecie zbrodniarze zwierząt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.05 kolejny brudas.... Tak jak sąsiad autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 metrów? O k***a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie dużo zużywacie. My z mężem 2 m zuzywamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No rzeczywcie jestescie brudasy. U mnie trzy osoby a metrow 21 ;) pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe, spoko wybaczam ci :D nawet mnie to rozśmieszylo, bo ja przez sąsiada czuje sie jak czyscioch z nerwica natręctw :D ufff ulżyło mi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby sie umyć nie trzeba zużywać 8m wody. Ciekawe czy jakbyście mieszkali w Etopii to też tyle byście zużywali. Co z tego ze płacicie za wodę? Woda jest ze wspólnych zasobów ziemi i każdy ma prawo się tym interesować ciemna chołoto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21m to ty masz kwadratowych powierzchni na 3 osoby śmieciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak powiedziałam o tych 8 metrach to sąsiadka wielkie oczy zrobiła. Mam wrażenie, ze tu nikt sie nie myje, a nasze codzienne kąpiele uważają za jakiś dobrobyt. Nosz k*******. wiem, ze tu inni liczą się z każdym groszem i się nie myją ich sprawa, ale niech sie odpieprza ode mnie!! Za moja wodę place ja sama, a oni sie zachowują jakby to oni za mnie płacili. Mam wrażenie, ze to tez trochę zazdrość, bo ich 4 utrzymuje się z jednej wypłaty, która jest równa z polowa mojej, a mąż zarabia jeszcze dwa razy więcej niż ja. I te 8 metrów to dla nas taniocha. Nie rozumiem co ich interesuje ile płacimy za wode... O prąd oczywiście tez spytała. No i tu będzie mogla spać spokojnie bo zuzywamy bardzo Malo, bo większość dnia nas nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, wiec nie będziemy juz się kąpać, żeby nie przeszkadzać innym :) juz, żebyś sie nie zdziwiła... W tym miesiącu zużyjemy 20 metrów, będę lala po kilka godzin ta wodę i pójdę pokazac sąsiadowi rachunek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko skacz do sąsiadów z mordą że g****o ich to obchodzi.Proszę wierz mi co mówię ja dostałem mieszkanie po zmarłym ojcu w spadku a był no alkoholikiem.Sąsiedzi nie mogli tego przetrawić że ja sobie potrawie sądzić w życiu i myśleli że wejdą mi na głowę.Za długo bym musiał to opisywać.Teraz mam święty spokój.Tobie też radzę skacz z mordą.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo bym chciała sąsiadowi to powiedzieć, ale on nie do mnie to mówi, tylko do innych. To mnie denerwuje, ze nawet nie mam jak do niego skoczyć, ze go to nie powinno interesować. Teraz specjalnie krzyknelam do męża, zeby sue nie kapal, bo będzie sąsiadom przeszkadzal. Takie krzyki na dole słychać, to może zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 metrow wody i wcale duzo tej wody nie leci ale nie żałujemy, pralka czesto pierze, naczynia sprzatanie mycie domu i ciala , woda sama z kranu nie leci ot tak sobie i te metry sie robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkacie z jakąś prymitywną patologią mentalną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam chęć sie stąd wynieść. Jak mieszkałam w większym miescie w wieżowcu to nie znałam nawet sąsiadów i większości z nich nigdy nie widziałam. A tu każdy każdego zna, każdy się interesuje i jeszcze te cholerne rury. Każde odkręcenie wody słychać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze nie powinnam się tym przejmować i ze to moja sprawa ile ja sobie zużyje wody a mimo to zdenerwowałam się trochę. Nie cierpię takich ludzi. Sąsiadka tez kiedys się interesowała gdzie ja jeżdżę w weekendy, że wracam tak późno. Powiedziałam prawdę, ze pracuje w szkole policealnej w sobotę i niedziele, a mogłam powiedzieć, ze na ulicy zarabiam :D chyba chciała jakiejś sensacji w tym swoim nudnym zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa zaraz temat sie rozkręci kto ile wody zużywa i będą się wyzywac od brudasów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko idź do sąsiada i mu to powiedz prosto w oczy że doszły cię słuchy.Na pewno zrobi mu się głupio i przestanie się więcej mieszać.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak myślałam, zeby zaczepić go, ale podejrzewam, że zaraz mi powie, że mu to przeszkadza, bo jego żona wstaje o 4 bo jest pielęgniarką i śpi pewnie juz o 20, a my sie po 20 kąpiemy i im to przeszkadza. I odwróci kota ogonem. W ogóle żona pielęgniarka, mąż bezrobotny alkoholik. Z czym to kojarzycie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jeżeli ty nie masz odwagi to niech twój mąż tam pójdzie na pewno przestanie się wami interesować a to że będzie się krzywo na was patrzył to nie radził bym się tym przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak w ogóle, mieszkanie w bloku z innymi przegrywami za ścianą jest kwintesencją przegrywu i nieudacznictwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czym ty sie przejmujesz, jednym głupim pytaniem? Twoje pieniądze, rób co chcesz. A jak sąsiad przyjdzie na skarge, że mu za głośno, bo wodę lejesz, to go pogoń :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie tez się zastanawiam czym ja się przejmuję... Widzę, ze oni wszyscy plotkują. Wprowadzili sie nowi sąsiedzi to muszą obgadać koniecznie. Mam wrażenie, że jestem inwigilowana i zaraz sąsiad będzie innym mowie ile razy dziennie za przeproszeniem sramy. Nie mogę we własnym domu się wyluzować, bo wszystko na dole słychać. Wpieprzylismy się w to mieszkanie :/ niby fajnie cisza i spokój nareszcie, ale ci sąsiedzi to porażka. Juz przez tego dziada zaczelam myśleć, ze naprawdę zużywam za dużo wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu 22.59 sam jesteś przegrywem już po tej twojej wypowiedzi widać że jesteś jakim nied***bem nie pasuje ci temat to wypad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×