Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wrzeszczący bachor, już mnie szlag trafia

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam w domu. Moi sąsiedzi mają syna, dziecko ma 4 lata. Jest lekko upośledzone. Problem polega na tym, że on cały czas piszczy. CAŁY CZAS. Teraz w lecie, odkąd zrobiło się ciepło nie ma ani chwili spokoju. On ciągle jest w ogrodzie i piszczy, krzyczy. Nie da się tego już słuchać, no po prostu nie da. Jego rodzice nic z tym nie robią. NIE OBCHODZI mnie, ze on jest chory. We własnym domu nie mam spokoju, nawet teraz jest już ciemno, leżę na łóżku ale mam otwarte okno i słysze te wrzaski. Mam ochotę pójść i w niego czymś rzucić z balkonu :O dodam, ze to nie są zwykle krzyki bawiącego się dziecka, tylko piski człowieka żywcem obdzieranego ze skóry :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glen Benton
Czy powinno się utylizowac upośledzone dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd ja to znam. U moich sąsiadów są dwie dziewczynki: 4 i 3 latka. I ta starsza non stop wrzeszczy i piszczy. Wszystko wymusza krzykiem. Normalnie mam ochotę i podejść i jej tak przywalić w łeb. I tak dzień w dzień. Ta mniejsza normalnie się bawi na podwórku a ta np. stoi na środku i ryczy, piszczy i wrzeszczy tak przez godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie komunikujesz rodzicom że to ci przeszkadza to nic z tym nie zrobią- idź powiedz że ci przeszkadza jak nic nie zrobią wzywasz straż miejską do skutku łącznie z pozwem o naruszenie miru domowego, zanim cokolwiek zrobisz nagraj piski dzieciaka bedziesz miała dowód jakby co w sądzie inaczej będziesz się męczyć bo oni te piski mają w d***e jak widać a to że dzieciak jest chory to sory ich problem nie twój, trzeba stawiać granice bo ludzie lubią innym wchodzić na głowę, też bym była w****iona gdybym po ciężkim dniu w pracy musiała wysłuchiwać pisków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podejrzewam wystawili dzieciaka do ogrodu bo sami mają dosyć jego pisków ale kosztem innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja już nie raz powtarzałam sąsiadom, żeby uspokoili bachora :O oni ciagle mówią, że ono jest upośledzone i nie da się go uspokoić. Fakt, że trche racji mają, bo słyszałam kilka razy jak go uciszali ale bezskutecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stuknij się jedna z druga w glowe, bada straz, policje wzywac do upośledzonego dziecka. zaloze się ze rodzice sami maja dość, wstyd im spojzec sąsiadom w oczy i chętnie by się wyprowadzili do własnego domu. a co do rozwrzeszczanych zdrowych dzieci, ja jako matka nie miałabym pretensji do sąsiada który ( oczywiście w kulturalny sposób, bez krzyku ale dosadnie) zwrocilby uwagę moim dzieciom ze sa za glosne i nie grzeczne. trochę myslenia i dyplomacji a nie z pazurami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi dalsi sąsiedzi mają psa i dziecko mniej więcej 5lat.jak nie pies ujada to ona piszczy. Inni sąsiedzi kupili wielki basen cała dzieciarnia z okolicy przylazła i od rana do wieczora pisk. Jedna dziewczynka tak wyje ze się dziwię że jacyś przechodnie nie zadzwonili na policję a ona nie ochrypła. Nie przesadzam wyła non stop. Na szczęście wakacje się kończą. Nic do dzieci nie mam ale ile można wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U moich sąsiadów są 2 domy na jednej posesji.Tam jest 5 rozwrzeszczanych dziewczynek.Po prostu żyją w rodzinie wielopokoleniowej,dwie zamężne córki zostały z nimi,stąd to przedszkole.Wrzaski od wczesnego rana do ...aż nie padną wieczorem zmęczone bieganiem i wrzaskami.Jest to dość uciążliwe i denerwujące.Wrzaski powodują,że wszystkie psy z sąsiedztwa urządzają sobie "bitwę na głosy" i szczekają jak nakręcone.Chyba zaznam spokoju jak umrę,za życia mi to chyba nie grozi:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie zrobisz
Współczuję Ci bardzo, pomyśl jak ci rodzice się czują, mają na głowie upośledzoną małą która wrzeszczy i piszczy zero kontaktu i sąsiadów którym też nie łatwo. Ciężar ogromny i znikąd żadnej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu czekoladę nafaszerowaną trutką na szczury. Albo soczek z arszenikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale te dziewuchy nie sa upośledzone tylko rozwydrzone ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większości bachorów tak naprawdę przydałby się pas na doopie, raz a porządnie i siedziałyby spokojnie. Nie jestem za biciem dzieci, ale ja jako dziecko dostałam kilka razy od babci klapką na muchy po dupie. I działało bo się uspokajalam, a dzieciństwo miałam bardzo udane i wyrosłam na normalnego człowieka a nie rozwydrzoną dziunię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U moich sasiadow tez jest rano zbiórka wnuków. Jest ich 7dmioro i wpada kuzynka z 3jka dzieci. 10 dzieciactwa w wieku o 2 do 10 lat. Tragedia!!!!. Moja 2 jka siedzą tak cicho ze latam i sprawdzam co chwila czy żyją a tamte tak japy dra ze szok i zero reakcji . Jak dojdą mamusie ich to jedna przez 2ga tak piluja paszcze ze będąc niby 2 podwórka dalej wiem co jedzą na obiad bo rąk ujadaja. Przedszkole !!!! Teraz urządzają sobie tor wrtokarski prosto pod moim domem bo ulica utwardzona. Przez re gnoje nienawidzę wakacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja i moja paczka wybywalismy z domów rano, a wracaliśmy wieczorem. Nikomu nie krzyczelismy pod oknem. Okolica spokojna, miło i bezpiecznie,nic się nie zmieniło a te dzieciaki teraz 5 metrów od domu nie odchodzą. Kupiły kosza to walą tą pilką o beton caly dzień, potem był basen i piski, zamiast rozmawiać krzyczą (zawsze krzyczą, nie wiem czy potrafią mówić normalnie) . Matka w robocie, babcia juz chyba nie słyszy za dobrze to jej nie przeszkadza. Niech się dzieci bawią ale ciszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobrażam sobie jakie pieklo maja rodzice z tym krzykiem non stop,tylko sobie palnac w leb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeprowazdzie się może do jakiegoś miasta widmo ! ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech mi ktoś wytłumaczy z jakiej racji mam cierpieć z powodu wrzeszczącego dziecka i do tego jeszcze cudzego.To jest bez sensu.Jedni dają jakieś leki uspokajające,nie ma sytuacji bez wyjścia.Dziecko jest ICH,RODZICÓW,a nie całej dzielnicy.U nas mieszka też wdowa z niepełnosprawnym synem i ona potrafiła ogarnąć sytuację z pomocą lekarzy i terapeutów.Ta kobieta wie,że niektórzy muszą się uczyć,są dzieci w różnym wieku.Nie można być pieprzonym egoistą i mścić się na sąsiadach za felerne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zastanawiam czy może mam okna gorsze,bo nawet jak zamknę to słyszę, a widzę że u sąsiadów cały czas otwarte to jak oni wytrzymują? Przywykli? Ja nie przesadzam u mnie codziennie krzyki, wycie i ten pies. Na początku było to nawet zabawne jak całe stado piszczało ale majac za oknem prawie 40 stopni, w domu prawie 30 człowieka moze trafić szlag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co temu dziecku jest? Znam kilka rodzin z uposledzonymi dziecmi i one nie krzyczą, przeciwnie są bardzo spokojne. Zresztą napisałaś ze to lekkie upośledzenie. Może to nie przez to? Może by wyło i tak będąc zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomnial wol jak cielęciem był...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wół pamięta ale głupia dwuglowa krowa wybrała białego kozioła matoła ze spoconą dupą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomniał wół jak cielęciem był? :O z tego co się orientuje ja nie piszczałam całymi dniami w ogrodzie :O nowy dzień, te same problemy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cie autorko doskonale,tez mam od rana do wieczora darcie japy...przez moje,2letnie,dziecko.cholery idzie dostac.wiecznie skrzywiony,nie zabawi sie nicxym,lazi i smęci,jazgocze,skrzeczy...jak juz o 7rano słyszę z łóżeczka to jego laaaaaa,to mnie krew zalewa... tyle dobreho,ze mam dom otoczony duuzym podworkiem,sasiedzi dosc daleko...ale co ja sie naslucham przez cale dni...święty by cierpliwość stracił w wozku nie,na nogach nie,rowerek nie,zabawki nie,usiasc nie moge bo juz stoi i mnie ciagnie zebym z nim gdzies szla,choc moze isc sam bo mnie widzi cały czas...jak go biore naprzeczekanie itlumacze spokojnie ,choc w srodku sie we mnie juz gotuje,to tak sie drze,ze prawie rzyga,gile po pas wiszą zastanawiam sie kiedy palnę sobie w łeb ps za błędy przepraszam,z tel piszę,a ten juz stoi obok i wyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie pod blokiem tez mordy dra. Dlatego lubie czytac podobne tematy. :p i nigdy nie chce swoich bachorow. Dobrze ze juz koniec tych posranych wakacji. Jesien i zima, cisza i spokoj a z pewnych powodow to chyba moje ostatnie wakacje w Polsce. Jupppppi :D ku/r/wa bede plakal ze szczescia jak wszystko pojdzie zgodnie z planem!!!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sorki ale się usmiałam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
M A S A K R A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moje dziecko nie wrzeszczy i nie wyje,nawet marudzi,że inne są hałaśliwe.Pójdziemy chyba do psychiatry,bo nienormalne jakieś. Tak mówi sąsiadka, bo jej dzieci drą się,a ona ciągle ma słuchawki i woli muzykę niż te"potwory i małe kanalie" jak nazywa swoje dzieci.Prawda to,że ciche i spokojne dziecko powinno się leczyć, tak samo jak nienormalnych ludzi,którym przeszkadza hałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia z 11.02-ciesze sie,ze porawilam Ci humor,mi za to wcale do smiechu nie jest...liczna rodzina naokolo i nikt go nawet 10minut nie przypilnuje-kazdy wieje od nas,bo juz te jego histerie znaja wszyscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Gile po pas wisza" omg :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×