Zaprosił na randkę i nie zapłacił

Za moją kawę 7zł. Kiedy te buraki nauczą się, że jeśli kogoś się zaprasza (to jest bardzo ważne, zaprasza) to pokrywa się koszty? I już mi pisze kiedy następne spotkanie. A nigdy!

Ja zawsze wtedy stawiam. Zgodnie z naszą kulturą. Czy to koleżanka czy innego typu spotkanie. Aby okazać szacunek. I w końcu zapraszam, czyli zależy mi na spotkaniu i czasie tej drugiej osoby. Co za buraki a ten dzisiaj to mnie mega rozśmieszył

Czemu swojego kolegę nazywasz burakiem ? trochę to świadczy o tobie. Jak ty kogoś zaprosisz to pamiętaj zawsze co napisałaś, płacisz za wszystkich. :)

Zapraszam i zawsze place nie musisz się martwić. To nie mój kolega. Już nikt. Pierwsze i ostatnie spotkanie. A ja nazywam rzeczy po imieniu ;)

Spoko, kiedyś ktoś ciebie nazwie "po imieniu".

Do sympatycznych osób to ty nie należysz.

Ja nie pozwalam za siebie placic jak kogos dobrze nie znam, bo mam zle doswiadczenia, ze kos moze oczekiwac czegos w zamian. Jedynie jak kogos dobrze znam i wiem, ze nie ma w tym haczyka a ktos ma duzo kasy i chce mi zrobic przyjemnosc to pozwalam.

J****a swinia , od skner z dala

Juz nigdy z nim sie nie spotkaj

Śmieszne są takie zachowania bo idealnie pokazują brak nawet minimum kultury. Do osoby wyżej. Oczywiście urywam kontakt :)

Żenada. 7 zł kur/wa. Takich mamy teraz facetów.

A potem na kafe się wyplakuja kiedy będę miał dziewczynę.taka sierota nigdy

dziś więcej napiwku zostawiłam bo kelnerka bardzo miła. Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie...

Współczuję

up

Ja zawsze place za siebie. Chyba ze facet z ktorym jestem nalega to godze sie ok niech placi. Ale zgadzam sie na to tylko wtedy kiedy na tej osobie mi w jakims stopniu zalezy. Bo jesli jest to pierwsza randka a cos nie iskrzy to wole zaplacic za sieboe niz go na daremnie wykorzystywac.

Zaprosic kobiete na kawę i nie zaplacic? Masakra.