Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

żona syfiara i rozwód

Polecane posty

Gość gość

jesteśmy z żoną 5 lat po ślubie. Obydwoje pracujemy po 8 h dziennie, układałoby sie nam dobrze gdyby nie jej syfiarstwo. Przed ślubem nie mieszkaliśmy razem bo jej rodzina jest mocno wierząca, ok zrozumiałem, odwiedzałem ją w domu (mieszkała z rodzicami) bardzo często, w domu zawsze czysto i ugotowane, tak sie chwaliła jaki toz niej nie jest czyścioch, normalnie żona idealna, a okazało się że to wszystko robiłą jej mama. Po ślubie kiedy zamieszkaliśmy razem, na początku się nawet starała coś ugotować (potrafiale jest leniwa) a teraz to jest masakra, rozrzuca brudne ubrania, zaczęła palić papierosy a pety gasi w szklankach, w ogóle nie chce się jej gotować,mói że nie jest głodna( o mnie nie myśli) wiec ja gotuje a wtedy ona nagle juz jest glodna, o sprzątaniu nie wspomnę.. wracam po pracy do domu i zasuwam w domu do wieczora zeby ugotowac, wysprzatac, prasowac... to jest jakas tragedia. Upominaem ŻONĘ wiele razy, obiecywala poprawe ale na 2 dni.. od kilku miesięcy zaczynam myśleć o rozwodzie nawet jej to powiedziałem ale ona nie wierzy w to że to zrobie tylko obiecuje ciagle poprawę... nie wiemco mam robić, kocham ją ale nie potrafię żyć w takich warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnio kiedy dostała okres w nocy, całe prześcieradło brudne,ok przecież rozumiem, kłądę się do łóżka kolejnej nocy a tamto samo prześcieradło... no masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwód i to szybko
kopnij koorfe w doope, jeszcze zaczeła palić to już KONIEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy z tym prześcieradłem to podszyw więc odniosę się do glównego postu. Dlaczego ma tobie gotować? Nie jest głodna to nie gotuje - proste. Powiedz jej, że ma po sobie sprzątać, a ty sprzątaj po sobie i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie z tymprzescieradlem to nie podszyw, to nie tak z gotowaniem, ona nie ugotuje nigdy prawie ale jak ja gotuje (juz prawie codziennie) to je wszystko co robie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nigdy nie gotuje. Jak narzeczony coś ugotuje to zjem, jak nie to nie. To on jest glodny, nie ja :) a z tym prześcieradłem mogła nie mieć rano czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama mowi ze ze jak ma gotowac to woli zjesc kanapke ale ze ja gotuje to ona tez bedzie jesc.. ;/ sprzatac tez niema zamiaru,nie rozumiem jak może być taką syfiarą skoro jej mama jest takim szysciochem i idealna pania domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie miała czasu? codziennie zostawia szklanki z petami koło łóżka, jej brudne ubrania zmieszane z czystymi w szafie..podłogę umyła ostatnio w swieta Wielkanocne..i mowi wiecznie ze nie ma czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozważna i nieromantyczna
Jeśli uważasz ze pranie sprzątanie i gotowanie to wylacznie obowiązek żony to tak, faktycznie powinieneś się rozwieść jak najszybciej. Tak na marginesie w XIX wieku chłop ze wsi brał sobie żonę do roboty. Jeśli nie rozumiesz pojęcia partnerstwo w malzsnstwie najmij sobie poslugaczke full serwis. Jak sobie zaśpiewa 3000/ m-c szybko zawiniesz rękawy do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zona ma racje,po hooja sprzatac i gotowac,a potem gary do zmywania,kuchnia do ogarniecia,syzyfowa praca,z ktorej hooja wielkiego jest.ja ogarniam caly dom i ciagle slysze,ze w domu nie ma roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytałaś co napisałem? ja porafie wszystko koło siebie zrobić,ona nie. Musze zrobic koło niej wszystko, jeśli nie zrobię to wlasnego domu nie poznam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem ze w domu jest praca, bo wychowalem sie tylko z tata i musielismy sobie radzic. Chce robic wszystko po olowie gdybymnie wlaczal prania to wogole by czystych ubran nie miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozważna i nieromantyczna
Dokładnie jak pisze mój przedmowca. Hoooja warta ta robota zwlaszcza jak za meza masz roszczeniowego leniwego typa Naz**************lam się w chałupie jak dziki wół ugotowane posprzatane i dzieci dopilnowane a ten wiecznie kooorfa niezadowolony wiecznie źle i wiecznie za malo. Sam dooopy nie ruszy i palcem nie kiwnie , przez 15 lat małżeństwa z odkurzaczem widziałam go RAZ. I zeby nie było. Pracuje po 10 godzin dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam piszesz że pracujecie oboje po 8 godzin. I że jak wracasz do domu to do wieczora zasuwasz. I to jest źle. Ale jakby ona zasuwala po pracy do wieczora to byłoby ok? Dobrze rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopnij w dvpę gnojowe , syfiare. Jest tyle czystych , porządnych dziewczyn .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby ona pracowala dluzej to bym slowa nie powiedziali bym jej gotowalisprzatal bo widzialbym ze cos robi a ona lezy a ja zapieprzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
95% kobiet w Polsce tak ma. Gotują, sprzątają, piora a mąż z piwkiem ogląda mecz. Jedną mądrą twoją żoną ze się nie dała spędzić w ten kierat ☺ bawi dla niej. I nie szukaj pocieszenia na babskie forum ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiaj z nia i podziel obowiazki na pol.skoro wszystko robisz,to ma w d***e za soba sprzatac.jak nie bedzie miala czystych gaci to w mig nauczy sie wlaczac pralke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Twoje żale. Dom,którego się nie sprząta zarasta brudem. Oboje powinniście dbać o czystość, dzielić sie obowiązkami, wspierać sie. Zona,ktora jest leniwa to problem. Sama jestem zona, kobieta pracujaca i matka. Czasem padamy z mężem na twarz ale nie wyobrazamy sobie syfu w domu. Wiem,ze dom to nie muzeum ale względny porządek musi być. Musisz juz teraz z zona spróbować sie dogadać. Powolutku zmieniać jej nastawienie do porzatku. Ja swojego męża zmieniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem i wlasnie tez chcialbym by u nas panowal taki popdzialjak u Was ze kazdy czasem cos zrobi w miare czasu i możliwości. Jednak Ona wraca po pracy cale popoludnie i wieczor oglada tv i buszuje w internecie a ja mam gotowac sprzatac prasowac itd... jej rzeczy przestalem juz ostatnio prasowac kiedy przez 2 tyg nie ruszalem jej rzeczy zeby sie ogarnela, to brudne ubrania wrzucala do szafy z czystymi.. gary zostawialana stole,kolo łózka, z pogaszonymi petami,ubrania porozrzucane po calym domu.. jestem zły bo w tym domu mieszkałęm razem z tata, zawsze byl ład i porządek a ona poprostu niszczy ten dom.. nie moge sie z nia dogadac. Kiedys jej wykrzyczalem ze w koncu sie rozwiode z nia a ta na to"taaaaaaaaaa z powodu brudnych garów"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadz sie. Powiedz jej z jakiego powodu. Jesli bedzie prosila, zebys wrocil, wroc. Ustalcie podzial obowiazkow. Jesli po jakims czascie bedzie tak jak teraz, to znaczy ze ona sie nie zmieni. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko ze jak ja mam sie teraz wyprowadzic z mojego rodzinnego domu, ona w piecu nie potrafi nawet zapalic woda w rurach zamarznie.. juznie wiem jak jej tlumaczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrzydliwa baba... Ja bym sklepała ją po mordzie, żeby się ogarnęła. Rozwiedź się, bo będzie jeszcze gorzej. Nie do pomyślenia, żeby kobieta tak się zachowywała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a najlepsze ze ona mowi ze wiekszosc jej kolezanek tez nic nie robi w domu, ze wymagam za duzo i ze jestem pedantem.. ale rozwod zpowodu balaganiarstwa... czasem mam ochote odejsc ale samjuz nic nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz,że kochasz,więc o rozwodzie nie ma mowy. Może zaproś teściową na kawę, może skoro jest czysciochem to wywstydzi córkę. Albo poproś teściową o pomoc w przekonaniu żony do zmiany nawyków. Ostatecznie wystaw jej walizki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
possij mi burek moj menstrualny guziczek i nie omieszkaj wyprac zimna woda plam z majtek, bo podpaski byly za krotkie i mi majty w rowa weszly zakrawionego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez spobie sprzataczke.200zl i masz czysto. A zonke za drzwi wywal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musialaby to byc terapia szokowa, bo samo mowienie nic nie zmieni. Brudasowi balagan nie bedzie przeszkadzal, a druga strona, jakby w****iona nie byla, to i tak w koncu posprzata caly balagan, bo nie wytrzyma w syfie. I tak w kolko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×