CÓRKA ROBI SOBIE SAMA NA ZŁOŚĆ

ma 4 lata, dziś np. akcja: kąpiemy się. Oan na to: dziś nie chcę się kąpać. Więc włożyliśmy tylko do wanny synka. Ona ciągle powtarzała że dziś nie chce się kąpac. Po czym kiedy wypuściliśmy wodę zaczął się płacz, żre ona tak chciała... I tak jest w wielu sytuacjach. Tłumaczę jej, że ona na tym będzie traciła, że nie może sobie robić na złość, ale to nie pomaga. CO mam robic?

decydowac za dziecko

nic nie rob. mój syn tez tak robi,chce decydować sam i (częściowo) mu na to pozwalam, o ile nie będzie to ze szkoda dla nas rodzicow, jego brata i dla niego samego. np. daje mu do wyboru dwie rzeczy do zjedzenia na kolacje, on wymysla trzecia, wtedy mowie to albo to innego wyboru niema, będziesz glodny, wtedy wybiera cos z zaproponowanych przeze mnie rzeczy i zjada. dziecko musi mieć wybor, ale ograniczony. a jeśli się upiera ma szanse na poznanie co to sa konsekwencje.

tylko tu nie chdozi o kwestię wyborów. WIdzę, że ona coś bardzo bardzo chce, a mowi że nie chce. Przykładowo ktoś ją częśtuje ciastkiem, mówi że nie chce, a ja widzę jak się cała trzesię że chciałaby. Jak wszyscy zjedzą to płacze że by chciała...

Szanuj jej wybor i badz konsekwentna. Jak zdecydowala na poczatku tak ma byc. Mozesz mi wierzyc, szybko jej to przejdzie :P jak kilka razy sama pozbawi sie jakiejs przyjemnosci (ciastko, kapiel... )

Dokladnie, sama zobaczy ze na tym traci i przestanie byc takim uparciuchem

Mój synek 2 latka czasem tak ma. Tłumaczę to sobie wtedy że dziecko jest po prostu marudne i samo nie wie co mu sie chce. Po prostu robię wtedy jak sama uznam, np. kąpie na siłe albo w ogóle nic nie robie i niech sie drze, zaraz mu przejdzie

możeliwe ze dziecku samo przejdzie ale nie wiadomo kiedy ja rtak miałam conajmniej do 11 roku zycia sama potrafiłam sie za cos ukarac a potem płakac np. pokłociam sie z mama o cos wiec powiedziałam ze a na te wycieczke to ja nie jade kogo ukarałam mame czy siebie no siebie i co duma nie pozwalała mi zmienic decyzji i nie pojechałam a w duszy plakałam okropnie i wszysycy dziwili sie jak to mozliwe ze rodzice mi pozwalaja a ja nie jade no glupie takie przejawy miałam jeszcze w dorosłym zyciu i to totalnie niewytłumaczalne zachowanie

to tylko dziecko może ma focha, może coś tam, jak widzisz, że się trzęsie za ciastkiem to jej zwyczajnie daj, a nie pytaj co do kąpieli, to od kiedy w tym wieku pytamy czy chce się kąpać? ty decydujesz i po kłopocie problem wahania z głowy a dziecko jak to dziecko zafochuje się i taka masz odpowiedź, a później płacz