Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu chcecie mieć dzieci w podobnym wieku?

Polecane posty

Gość gość

Przecież przez pierwsze 3 lata to jest masakra z jednym, a dwójka? Rodzice zawsze zmęczeni, nie dają się dzieciom w 100%, zawsze jest jakieś niedopatrzenie. I po co? Po to, żeby był kontakt? Jaki kontakt. Kontakt to mogą mieć dzieci w zupełnie innym wieku, bo to zależy od nastawienia rodziców. A od zabawy dzieci mają rówieśników, rozwijają się z rówieśnikami, a rodzeństwo to zupełnie inna relacja. Tu chodzi o miłość i żaden wiek tego nie zmieni. Więc uważam, że mała różnica jest niepotrzebna. Masz dzieci w podobnym wieku, wiec każde odpowiada za siebie, jeśli jedno jest za małe na coś, to drugie też, nie możesz powierzyć na chwilę jednemu opiekę nad drugim. Dzieci bawią się w przedszkolu, na podwórku, wiec nie widzę potrzeby posiadania dzieci z różnicą np. 2 lat tylko po to, żeby się bawiły. To bez sensu! Oczywiście według mnie. Ja zawsze chciałam mieć dużo młodsze rodzeństwo, a mam tylko brata 3 lata młodszego I zawsze żałowałam. Bo uwielbiam dzieci. Dlatego ma córkę (14 lat), syna (8 lat), syna (1 miesiąc). I dzieci by za siebie życie oddały. I nie żyją w samotności, bo bawią się z kolegami, koleżankami, a siebie kochają i pomagają sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj różnie z tym jest...często ludzie chcą że tak powiem za jednym zamachem odchować, tak jest ekonomiczniej ;). ja sobie nie wyobrażam mniejszej różnicy niż ok. 3 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Także uważam że 3 lata to minimum. Pamiętam jak czytałam wypowiedź kobiety co miała dwójkę z różnicą 1,5 roku. Małe miało kolki wiszczało w niebo głosy, starsza płakała bo mama się nią nei zajmuje, a wykąpać trzeba i ululać ale jak z młodszym kolkowym to zrobić, bo ojciec na nocki pracował. Ona płakała razem z dwójką. A na dodatek starsza była taka zazdrosna i jeszcze mała bo nie rozumiała że to małe dziecko i łatwo skrzywdzić że cały czas próbowała jakąś krzywdę malutkiej zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miedzy mna bratem jest 6 lat różnicy i jesteśmy bardzo za sobą, teraz gdy jesteśmy dorośli i mamy dobry kontakt,jedno za drugim by skoczyli w ogien,a do zabawy w dzieciństwie mialam koleżanki z przedszkola,podwórka czy później szkoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uwzazam że różnica wieku rok, dwa lata lub trzy to za mało. Nie wyobrażam tego sobie. Wiem co mówię bo mam siostrę młodsza o 2 lata i mamie niekiedy było ciężko przy nas. Minimum to 4 lata. Choć narazie nie planuje dzieci to myśle ze różnica byłaby co 5, 6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo im mniejsza różnica wieku między dziećmi tym lepiej dla nich, dzieci mają wspólny kontakt od najmłodszych lat, mają towarzystwo od zabawy 12 godzin dziennie, w weekend i na wakacjach. Owszem pierwsze lata są ciężkie ale dobro ale do przeżycia, w końcu jest mąż do pomocy. A co wg ciebie mają powiedzieć matki bliźniaków? oddać jedno do adopcji? dają radę i są szczęśliwe! ja mam róznicę 1,5 roku między dziećmi i uważam że to byłą najlepsza decyzja w moim życiu. Ale jest też inny aspekt, dla nie było lepiej wpakować się w pieluchy, smoczki, butelki za jednym zamachem, byłam na bieżąco w temacie i wypadłam z rynku pracy na dłużej ale raz, po 5 latach w domu wróciłam do pracy, dzieci do przedszkola. I nie zastanawiam się teraz kiedy drugie.... bo zawsze chciałam mieć dwójkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
be sensu są takie przykłady pt mam brata rok młodszego czy 6 lat starszego i się nie dogadujemy. to że jest tak w jednym przypadku nie oznacza ze tak samo będzie w drugim, to zależy od wychowania i uwagi rodziców. zawsze można znaleźć przykład na podparcie swojej teorii. Oczywistym jest też że im mniejsza różnica wieku lepeij dla dzieci, szybciej złapią wspólny kontakt, mają wspólne zainteresowania. co ma niby robić 5 latka z 10 latka? jedna w szkole, druga w przedszkolu, jedna na etapie Reksia, druga Monster High. Inne koleżanki. Na wakacjach jedna robi babki z piasku, dla drugiej to obciach. Pewnie ten kontakt się pojawi ale jak będą dorosłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście ze im mniejsza róznica wieku między dziećmi tym lepiej. Ale kto nie ma takiej "sytuacji" to nie zrozumie. To dlaczego w przedszkolu dzieci są w grupach podobnych wiekowo? bo maja wspólne zainteresowania i poziom rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla rodziców najlepiej jak różnica jest większa, dla dzieci dokładnie odwrotnie. Im mniej tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się całkowicie, synek ma roczek a my staramy się już o następne. Mam nadzieję ze szybko sie uda. Marzę o dwójeczce :) Dla mnie macierzyństwo to frajda, owszem bywa Ciężko momentami, kolki, ząbkowanie, choroby... ale takie jest życie. Dam radę, rola matki daje mi mnóstwo satysfakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od zabawy dzieci mają rówieśników, rozwijają się z rówieśnikami, a rodzeństwo to zupełnie inna relacja. x właśnie, rodzeństwo to zupełnie inna relacja. I nie doświadczą jej jeśli między nimi jest duza różnica wieku. Ja uwazam ze 3 lata to max. rówieśnik, kolega to zupełnie coś innego, raz jest, raz nie ma, raz ten, raz inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem dowodem na to że mała różnica wieku to porażka. U nas jest niecałe dwa lata. Ona kradła mi koleżanki, zabawki i ciągle się kłociłysmy i właściwie całe dzieciństwo byłyśmy zaciekłymi znienawidzonymi wrogami. Nie mioałam w niej nigdy podporę ani przyjaciółkę. Teraz generalnie jest lepiej ale i tak nie mam z nią rewelacyjnego kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. Dlatego ma córkę (14 lat), syna (8 lat), syna (1 miesiąc). I dzieci by za siebie życie oddały. I nie żyją w samotności, bo bawią się z kolegami, koleżankami, a siebie kochają i pomagają sobie. x a ja mam syna 7 lat, córkę 5 lat, syna 2 lata i bawia się z koleżankami na podwórku, przedszkolu a w domu razem. I również maja super relacje i więź, jak ktoś daje cukierka jednemu to ten bierze dla siebie jednego i po jednym dla rodzeństwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem dowodem na to ze mała różnica wieku jest super! mam brata rok młodszego i pamiętam nasze wspólne zabawy do dziś, aktualnie mamy swoje rodziny, i bardzo dobre relacje, pomagamy sobie, dzwonimy kilka razy w tygodniu, widujemy się co weekend prawie, wiem ze brat wiele by dla mnie poświęcił, ze mogę zawsze na niego liczyć i odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to że masz dobre relacje z rodzeństwem nie tylko zależy od różnicy wieku... znam sporo rodzeństw z sporą różnicą np.10 lat a mają extra kontakt, a znam też prawie równolatków a będących tylko rodziną na papierze...ot życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_z_Gotham_City
ale za przeproszeniem pitolicie tutaj bez sensu :) ja mam dwójkę dzieci między którymi różnica wieku wynosi 15 miesięcy czyli mniej niż 1,5 roku. Dzieci już teraz są bardzo za sobą, co do wychowywania i zajmowania się - bywały momenty, że było ciężko ale tylko momenty, wszystko jest do przeżycia i ja nie żałuję, że między synkami jest taka mała różnica wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
roznica wieku nie ma znaczenia, raczej charakter wychowanie, geny. Miedzy moimi niewiele ponad rok roznicy i uwazam, ze bylo to o wiele latwiejsze - tak, jakby wychowyanie X poltora nie X 2, bo wiele rzeczy dawalo sie zrobic razem. No i nigdy sie nie nudzily, byly bardziej kreatywne we wspolnych zabawach bo kazde wnoisilo cos nowego. Z kolei ja mam o wiele starsze rodzeństwo i tez jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. No, ale bliźniaki to co innego. Nie myślisz co by było gdyby, bo jest co jest. A fundować sobie na własne życzenie nieprzespane noce, podwójne kołki, ząbkowanie, płacz jednego i w efekcie płacz drugiego przez najbliższe co najmniej 2 lata od narodzin młodszego to dla mnie niefajne... Jeszcze jak na przykład między dziećmi jest rokr różnicy, to starsze jest tak małe, że samo na pewno się nie ubierze, nie wykąpie, nie umyje zębów, pieluchy nie zmieni, więc wszystko się robi podwójnie. Bez sensu... A jak masz na przykład 5 lat różnicy, to starszemu mleka nie musisz już dawać, tylko młodszemu, poza tym jest on samodzielny, sam zostanie na chwilę w domu, zajmie się sobą, a roczniaka samego nie zostawisz nawet na 10 minut. Ale to moje zdanie. Poza tym moja koleżanka ma parkę z różnicą 25 miesięcy, starszy jest chłopiec, młodsza dziewczynka. Obecnie mają 7,5 i 5,5 lat. On już chodzi do szkoły, ona w tym roku pójdzie. I wydatki mają podwójne, bo dzieci raczej po sobie ubrań nie będą nosić. Na razie mają wspólny pokój, ale nie na długo, bo jak będą w gimnazjum, to 15-latek z 13-latką raczej sobie nie pomieszka. A teraz, kiedy dzieci są małe, po prostu się kochają, bo o zabawie nie można tu mówić. Młodsza udaje księżniczkę, bawi się lalkami, brat ją nie obchodzi. Natomiast on skacze po drzewach, pluje, bije się z kolegami, łobuzuje. I tyle się widzą. Najczęściej się kłócą... Bo rywalizują. Jak są na przykład dwie siostry z różnicą powiedzmy 2 lata, to one niezależnie od wychowania, ciągle rywalizują. Na początku o zabawki, uwagę rodziców, potem o chłopaków, przywileje. A przy większej różnicy, starsze dziecko wie, że nic nie zmieni jego miłości do rodziców i może spać spokojnie. Wie, że ma inne potrzeby i "przywileje", więc nie musi się bać. To moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedziwne "jedynie sluszne " rozumowanie autorki. Ja byłam zadowolona z minimalnej róznicy wieku. Oprocz pierwszego roku w zasadzie wszystko z nimi było" za jednym zamachem". Wspolne zabawy, zabawki, spacery, wyjazdy , wspolne czytanie ksiazek, potem szkola rok po roku, wtedy podreczniki i tematy szkolne raz po razie, duzo wspolnych ubrań, spzretu, kosmetyków, umeblowanie. Posylanie jednoczesnie na basen czy zajecia pozalekcyjne - dla mnie zysk na czasie, a im razniej , bo dwojka. Do tego wspolni koledzy, co tez zaowocowalo w pozniejszym czasie - spotkania, wycieczki. Poniewaz rozne zdolnosci, rozne zainteresowania, kazde wybralo inne studia, w innym miejscu, wiec indywidualnosci zadnego to nie zniszczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu znowu autorka. Może nie wyjaśniłam najważniejszego aspektu. Mianowicie - uwielbiam dzieci. I dlatego teraz nie wyobrażam sobie mieć trójki dzieci na przykład co 2 lata, bo one teraz miałyby 14, 12 i 10. Przez to czułabym się starsza niż jestem, dzieci mnie odmładzają, bo dodają dużo obowiązków typowo dla młodych rodziców. Wiem, że kiedyś wszystkie moje dzieci dorosną, ale ja przez ten czas oswoję się z tą myślą i nie będę tego przeżywała. Duża różnica wieku przeciąga macierzyństwo w czasie, a o to mi chodzi, wychowuję jedno, potem kolejne i lata się zbierają, a dla miłośnika dzieci to super. A ja normalnie pracuję, podróżuję, i co ciekawe, znajduję nawet czas dla siebie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nadal nie rozumiem tego toku myslenia - ja mialam jedno po drugim, za to bardzo poźno, wiec tez mi mlodosc przedluzyly. Przedtem sie wyszalalam, mialam krotka przerwe na dwojke jednoczesnie , potem znow wiecej czasu dla siebie. Kompletnie nie wiem, co chcesz udowodnic - kazdy ma swoj rozum, rozne sa sytuacje zyciowe , wiec i dzieci wtedy, kiedy komu najlpiej pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli uwazasz, ze z jednym to 3 lata masakry, w takim razie z dwojka w duzym odstepie masakry jest 2x3= 6. Jesli masz dzieci rok po roku, to masakry lat 4. Czysty zysk. Nawiasem mowiac, nigdy nie czulam sie zmasakrowana. Moze z jednym jest masakra, bo trzeba je wciaz zabawiac? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, wiadomo, różnica wieku między dziećmi to jest każdego wybór, jak komu pasuje, ale ja nie wyobrażam sobie mieć załóżmy 3 dzieci w wieku 1, 3 i 4 lata i idę sobie z nimi centrum miasta, najmłodsze mam w wózku, a z tych co idą same, to jedno coś zobaczy i zacznie biec w prawo, drugie w lewo, pod tramwaj, a ja z tym wózkiem zapierdzielam i gdzie ja teraz, co ja z tym wózkiem zrobię, dzieci złapię, nie, no nie mogę tego ogarnąć. A powiem wam z własnego doświadczenia. Ja mam jak juz wspomniałam, brata 2 lata i 10 miesięcy młodszego i jak ktoś tu podał przykład, podczas wakacji nad morzem, załóżmy ja miałam 8 lat, a moj brat 5 i on koniecznie chciał bawić się w piasku, a ja juz nie, więc razem się nie bawiliśmy, różnica niespełna 3 lat nic nie dała. W ogóle nie pamiętam, żebyśmy kiedykolwiek razem się bawili, ukladali klocki czy biegali po dworze. Taka niby mała różnica, ale on zawsze był ode mnie dużo młodszy psychicznie, ja byłam jego opiekunką, zostawałam z nim sama w domu często, opiekowałam się nim, a nie bawiłam, bo te zabawy były dla mnie zawsze dużo za dziecinne. I żałowałam, że nie ma między nami co najmniej 5 lat różnicy, bo chciałam mieć dużo młodsze rodzeństwo, opiekować się nim, być odpowiedzialna za nie. Dlatego postanowiłam, że skoro mała różnica nic nie daje, przynajmniej w moim przypadku, to nie będę się masakrować z trójką czy dwójką kilkulatków, tylko rozłożę to "na raty", bo tak jest fajniej. A moi rodzice się łudzili i męczyli i nic z tego nie mieliśmy, żadnych wspólnych zabaw, jedynie kłótnie :). Ubrań tez po sobie nie nosiliśmy, pokoju wspólnego nie mieliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym chciała mieć dzieci z przerwami . Jest to dobre dla dzieci i fajne doświadczenie u mnie w domu ja mam 18 lat siostrtry po 17 i 5 lat a bracia 16 i 7 lat super mieć takie młodsze rodzeństwo dla wszystkich sama bym tak chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, jestes dorosla, masz dzieci i wyglaszasz takie bezsensowne teorie? Wierzyc mi sie nie chce. Nie wiesz, ze ludzi sa rozni, nie u wyszystkich jest jak tak, jak bylo, czy jest , w twojej rodzinie. Wyjatkowo glupi temat, ze tez sie chce ci sie to ciagnac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, każdy decyduje za siebie i jest to zależne od wielu aspektów, ale ja mam między dziećmi 6 lat i jest bosko... :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałam małą różnicę ze względu na pracę (jedna przerwa) i finanse (mieliśmy super sytuacje materialną, więc mogłabym wziąć wychowawczy). Nie wyszło. Będzie większa. Ale tych moralizatorskich napomnień babonów, że musi być mała różnica, żeby był kontakt itp., nie cierpię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorki masz bol d... bo Twoje dziecko mialo kolki itd?, moje nie mialo, chowa się swietnie i świadomie będę mieć różnice 20mc miedzy dziećmi, to pytanie jest tak samo glupie jak 'dlaczego fundujecie sobie przerwę między dziećmi większą niz 3 lata, bo .....' Poza tym, po wieku dzieci wnioskuje ze zaczelas stosunkowo wcześnie, ja pierwsze dziecko mialam w wieku 27lat, chce mieć trójkę, wiec tez nie mam co czekać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja wiem, nie tak wcześnie chyba :)... Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 25,5 lat, drugie 31,5, a trzecie 39,5... Teraz mam 39 lat i 7 miesięcy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×