Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy moga odmowic ktg wredne polozne

Polecane posty

Gość gość

Witam mam taki problem. Mianowicie moja pierwsza ciaza byla zagrozona szyjka sie skracala i skurcE byly juz od 20 tyg. Wyladowalam kilka razy na patologi na kroplowki z fenoterolu. Moj gin ktory pracuje w tyn szpitalu o ktorym mowa kazal mi robic ktg od 35 tyg regularnie co tydzien a od 37-38 co trzy dni. Wtedy za ktg sie placilo 10 zl. I jak szlqm to polozne mile bez problemu zachecaly czesciej chodzic (nie dostalam zsdnego paragonu, cegielki ) wiec w sumie kasa mogla isc do kieszonki ale niewazne. Teraz dwa lata po jestem w 2 ciazy jestem w 39tyg. Od 37 tetno malego szaleje tzn bylo za wysokie pozniej za niskie lekarz kazal mi co dwa dni jezdzic na ktg aby nie przeoczyc czegos i jakie bylo moje zdziwienie ze juz sie nie placi w tym szpitalu ale za to problem straszny. Jak jest moj gin na dyzuze to jest ok a jak go nie ma to polozne marudza wrecz chamsko pod nosem burkaja ze jak czuje ruchy to po co chce ktg. Przyjde rano zle bo maja zabiegi wiec ide po poludniu zle bo maja inne sprawy wieczorem (nie zawsze w dzien moglam bo maz byl w pracy) tez zle bo maja robic innym na patologi a nie mi. Zapytalam wprost o ktorej mozna i kazda godzina jest zla. Ostatnio byla dziewczyna ktora chodzi codziennie bo w pierwszej ciazy w 38 tyg dziecko umarlo udusilo sie pepowina. Wuec terax od 36 tyg chodzi codziennie i mnie to nie dziwi a te polozne naskoczyly na nia ze lataja wszystkie na ktg bezpodstaw a to sie po terminie chodzi jak ruchy ustana. No kur...to mam nie robic co lekarz kaze? Mam czekac az dziecko nie ebdzie sie ruszac i powiedza ze nie zyje??? Ps kiedys podjechalam na ktg i mowie ze nie czuje ruchow od rana byla 12, polozna szukala tym od ktg tetna chyba z 15 min i nic ja juz mialam lzy w oczcah i szybko po lekarzs na usg bo cos jest nie tak. Czekajac na usg jeszcze na mnie wrzeszczala ze jak nie czuje ruchow to co tak dlugo czekalam w domu ze odrazu sie jedzie. Kurde jak przyjedzie sie od razu to zle bo za szybko jak sie czeka ro za pozno. Czy naprawde zrobienie ktg w waszych szpitalach tez jest takim problemem? Dodam ze jak rodzilam corke to polozne byy ok milo fajnie. A teraz jak juz sie nie placi to zawsze burkaja niezadowolone. Dodam ze to maly szpital i na patologi maja max 2-3 dziewczyny i na poloznictwie ze dwie wiec jakiegos nawalu pacjentek nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie ma położnej środowiskowej która robi ktg na nfz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodze prywatnie do lekarza. Poniewaz zaczelam na nfz i wtedy mialam jakby polozna w osrodku ale niestety zlekcewazyla moj problem skracania szyjki. Tzn zauwazyla ale ona pessara nie zalozy i juz i mam lezec a przy malym dziecki ciezko bylo. Wiec zsczelam prywatnie chodzic i tam tez jest polozna i robi ktg ale tam mam 20km a do szpitala kilometr. A lekarz pracuje w tym szpitalu i sam mi powiwdzial ze mam chodzic do szpitala bo tamta pilozna u niego jest tylko raz w tyg. Zreszta chodzi o sam fakt ze jak bylo platne tak naprawde niewiadomo komu te pieniadze szly to na ktg zapraszaly i 3 razy dziennie a jak juz dyrektor to ukrocil to wielkie halo. Wiem ze w innych szpitalach jak lekqrz daje skierowanie na ktg czy zalecenie a nawet jak ktos prYjedzie i chce bo ma obawy to robia bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trafilas na wredne baby, rob jak lekarz zalecil i koniec, badz silna i uparta na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×