Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy na zakupach odwieszacie odziez ktora przymierzalyscie ale jej nie kupujecie

Polecane posty

Gość gość

Wlasnie na beze z klientów przeczytałam , ze jeśli nie układam ubran na wieszaku i nie odkładam ich tam gdzie maja być tzn ze jestem Grazyna, niewychowana, wsiura itd. Ja przzynam , ze nie mam czasu tego robic bo to obowiązek obsługi która tam pracuje a nie mój a poza tym takie dziewczyny przeważnie tylko stja i nic nie robia , wiec maja czas żeby te ubrania odpowiednio powiesić... Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być z "beki klientów"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie ma przy przebieralniach specjalnego wieszaka, na którym zostawia się ciuchy, których się nie kupi, to odnoszę na miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pffhhhfh
Ja pracuje w sieciowce i jeśli wg. Ciebie stoję i nic nie robię to masz problemy z głową. To b. ciężka fizycznie praca! Chcesz to rzecz odwieszasz na miejsce, jeśli nie pamiętasz gdzie była to zostawisz w przymierzalni na ramie i tyle w temacie. Nie usprawiedliwiaj braku kultury - brakiem czasu. Żegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co myślę? Myslę, że mamusia nie wychowała Cie należycie. Jeśli nie kupuje ciuchów, które przymierzałam odnoszę je na miejsce lub (co praktykuje się w niektórych sieciówkach) odwieszam na wieszak znajdujący się obok przymierzalni. Panie nie stoją po to aby ci usługiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odwieszanie ubran jest obowiązkiem ekspedietek, od tego sa. Ja czasem biore kilka rzeczy do przymierzalni i np. kupuje 1 a reszte przynoszę ze sobą do kasy i mowie , ze biore tylko ta jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odwieszam, ale fakt, że te specjalne wieszaki koło przymierzalni do tego służą, bo ja spotykam się z czymś takim, że niektóre panie zostawiają w przymierzalni i człowiek potem myśli czy ktoś wróci tu czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:10 wiesz co wtedy mówią i myślą o Tobie sprzedawcy??!! To właśnie beka z klientów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w sieciowce jest tak........ Na monitoringu siedzi ochrona! Jeśli wchodzisz z na przymierzalni i wychodzisz bez ubrań (bo z lenistwa zostawiłas w przymierzalni) to nasz ochroniarz traktuje Cie jak złodzieja. Weszła z ubraniami, wyszła bez! Drukuje nam Twoje zdj z kamer z opisem co i jak i ja oraz reszta załogi jedząc sobie na przerwie, na socjalu widzę Twój ryj wśród zdjęć złodziei. Przy następnej Twojej wizycie jesteś obserwowana i traktowana jak patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odwieszam na wieszak, który jest do tego celu przeznaczony obok przymierzalni. Dlaczego? Dlatego, że i tak te ciuchy muszą być ładnie poskładane, pozapinane itd. i obsługa i tak pójdzie poprawić te ciuchy. Wiec lepiej niż bezmyślnie wieszać gdzie popadnie po sklepie (jak często widać w sklepach) odwiesić przy przymierzalniach i nie robić obsłudze dodatkowej roboty. Do tego celu to służy. Jedynie jak nie ma tych wieszaków to wtedy odwieszam na miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:19 ale jaja :D amen!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
innych problemow juz nie macie? do kasjerek co maja ubaw z klientow - skoro macie czas, zeby ich obgadywac to macie rowniez czas, zeby poukladac towar! xxx sama nie przymierzam nic w sklepie (no chyba, ze suknie balowe, ale tych nie kupuje zbyt czesto), po prostu kupuje, biore do domu i jak nie pasuje to odnosze spowrotem (i oddaje towar kasjerce)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze odwieszam skąd je wzięłam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To masz szczęście, że sklepy chcą takie zwroty przyjmować. Obowiązku wcale nie mają, i kiedyś się możesz na tym nieźle naciąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sklepach, do których ja chodzę panie z obsługi zwykle same proszą, abym ubrania, których nie kupuję oddała im. Pewnie dlatego, że chcą je same poukładać jak należy. Klient zazwyczaj tego nie potrafi, choćby bardzo się starał. Jeśli obok przymierzalni nie ma nikogo z obsługi, ani wieszaka na przymierzane rzeczy, to wtedy odkładam je tam, skąd wzięłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwieszam na wieszak jeśli jest a jak nie to odkładam, Ci co nie odwiedzają to patologia...brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie ma przy przebieralniach specjalnego wieszaka, na którym zostawia się ciuchy, których się nie kupi, to odnoszę na miejsce. ja tak samo, nie zostawiam po sobie syfu-ani w sklepie, ani w kinie, ani w parku ani w kiblu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy odwieszam ? To zależy od sytuacji. Jeśli nic nie kupuję to tak, no chyba że sprzedawczyni zaproponuje, że sama odwiesi. Jeśli coś kupuję spośród kilku zmierzonych rzeczy to wtedy podchodzę do kasy i mówię że tą bluzkę chcę kupić a resztę nie i wtedy sprzedawczyni prawie na 100% zabiera resztę rzeczy i sama odwiesza. Znane sieciówki-molochy natomiast są już tak wyspecjalizowane w tym by dogodzić klientowi, że że same organizują przy przymierzalniach kącik do odwieszania niechcianych rzeczy i pracownicy sami je odwieszają, wtedy jest to część ich pracy. Dużo sklepów jednak, takich drobnych sklepów ma manierę rodem z prl-u czyli sprzedawca nasz pan. Wtedy też nawet i z obsługą jest słabo jeśli klient chce o coś zapytać. Sam musi poszukiwać wzrokiem takiej sprzedawczyni, a jak to nie działa to i słowem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtedy też nawet i z obsługą jest słabo jeśli klient chce o coś zapytać. Sam musi poszukiwać wzrokiem takiej sprzedawczyni, a jak to nie działa to i słowem. ja tak wole, nie znoszę tego w czym mogę pomóc i łażenia za mna albo znoszenia mi jakichś lumpów, na które nawet sama bym nie rzuciła okiem. do sklepu idęalbo konkretnie po coś-wtedy od razu mówie sprzedawczynie ze chcęto i to , albo idę pogrzebać w ciuchach bo akurat mam ochotę tak się zrelaksowac i cos kupic- a tylko ja wiem co mi sie spodoba i jest w moim guście, wiec nie potrzebuje porad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"sama nie przymierzam nic w sklepie (no chyba, ze suknie balowe, ale tych nie kupuje zbyt czesto), po prostu kupuje, biore do domu i jak nie pasuje to odnosze spowrotem (i oddaje towar kasjerce)... " Boże święty że też ci sie chce potem drugi raz jechać do takiego sklepu. Sprawniej jest zmierzyć choćby z oszczędności własnego czasu. No i szkoda by mi było ciucha fajnego oddawać tylko dlatego że nie chciało mi sie dobrać rozmiaru, bo tam sie towar tak szybko rotuje że po tygodniu już nie ma po danej kolekcji śladu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:19 Zesr/ać sie najwyżej możesz a nie próbować traktować jak złodzieja człowieka, któremu udowodnić nic nie potraficie-dopóki będziecie na takim etapie dopóty kazdy jest niewinny. Jesli ochrona siedzi na monitoringu, to powinna reagować a nie bawic sie w zdjecia. Myślisz ze taki Mieczysław z monitoringu widz ile ubran wynosisz z przymierzalni i czy napewno to wszystkie? Nie? No nie, a człowieka ktory je tam fizycznie zostawia traktujecie jak złodzieja? Weź se koło i yebnij w czoło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam w sieciówce, to jest ciezka fizyczna praca. Zmiana od 11 do 21. W ciagu dziesieciu godzin pracy nalezy sie jedna 20-miniutowa przerwa by moc cokolwiek zjesc. Klienci okropni, przyjdzie blodnyna ktora przymierza milion rzeczy i k*******a zostawia w przymierzalni gdzie obok wisi wieszak do tego przeznaczony.. ludzie to typowe buraki! Tacy klienci najgorsi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:29 ale dokładnie tak jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś odwieszanie ubran jest obowiązkiem ekspedietek, od tego sa. Ja czasem biore kilka rzeczy do przymierzalni i np. kupuje 1 a reszte przynoszę ze sobą do kasy i mowie , ze biore tylko ta jedna. X Skoro obok przymierzalni stoi wieszak gdzie odwiesza sie ubrania ktorych nie kupujesz to po jakiego c***a nosisz do kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polaki cebulaki. Brak kultury oraz manier. Przyjdzie od.*******.n.a laska i mysli ze jest z.a.j.e.b.i.s.t.a. a prawda taka ze to typowa brudaska. Stoi wieszak na ubrania a ta zostwi w przymierzalni ciuchy i nawet nie odwiesi. Zalosnee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:29 oczywiście nie podchodzę do klienta i mówię "Ty złodzieju", bo dokładnie tak jest, że póki nie ma dowodów nic nie możemy, ale informujemy się nawzajem, że na sklepie jest podejrzana osoba, chodzimy za Nią, obserwujemy. Owszem! Czasem odbywa się to tak nieumiejętnie, że ta osoba się domyśla, iż coś jest nie tak, bo niestety nie każdy Nasz pracownik bywa taktowny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnoszę. Korona mi z głowy nie spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli obok przymierzalni stoi wieszak to tam zostawiam . Jeśli nie ma to odnoszę na swoje miejsce . Sama pracuje w handlu i niestety ludzie zachowują sie jak święte krowy . To jest niesamowite jaki klienci potrafią zrobić syf i bałagan . .Czasami zastanawiam sie czy w swoim domu tez ludzie robią taki syf?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ja tak wole, nie znoszę tego w czym mogę pomóc i łażenia za mna albo znoszenia mi jakichś lumpów, na które nawet sama bym nie rzuciła okiem. do sklepu idęalbo konkretnie po coś-wtedy od razu mówie sprzedawczynie ze chcęto i to , albo idę pogrzebać w ciuchach bo akurat mam ochotę tak się zrelaksowac i cos kupic- a tylko ja wiem co mi sie spodoba i jest w moim guście, wiec nie potrzebuje porad " Rozumiem cię. Być może niewłaściwie się wysłowiłam. Miałam na myśli takiego sprzedawcę który sprawia wrażenie jakby mu płacili za samą obecność fizyczną i nic poza tym. Kogoś kto nie wykazuje żadnego zainteresowania klientem nawet wtedy gdy widać że ten chciałby o coś zapytać, ale mu wręcz dziwnie to zrobić bo sprzedawca jest tak nieprzystępny z zachowania, że klient ma wrażenie jakby wtargnął w czyjąś osobistą przestrzeń. Sklep sprawia wrażenie jakby był lokalem prywatnym tylko dla sprzedawcy. Oczywiście sprzedawca który z miejsca napada na klienta i koczuje pod przymierzalnią też jest tragiczny i taki sklep potrafi zniechęcić, ale sprzedawcy niektórzy reprezentują totalne czasem skrajności, a jak wiadomo żadne skrajności nie są dobre. Dobry sprzedawca powinien umieć to wypośrodkować. Oczywiście większość jest w porządku sprzedawcami, ale reprezentanci opisanych skrajności nadal są wśród nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.10.18 U mnie w sieciowce jest tak........ Na monitoringu siedzi ochrona! Jeśli wchodzisz z na przymierzalni i wychodzisz bez ubrań (bo z lenistwa zostawiłas w przymierzalni) to nasz ochroniarz traktuje Cie jak złodzieja. Weszła z ubraniami, wyszła bez! Drukuje nam Twoje zdj z kamer z opisem co i jak i ja oraz reszta załogi jedząc sobie na przerwie, na socjalu widzę Twój ryj wśród zdjęć złodziei. Przy następnej Twojej wizycie jesteś obserwowana i traktowana jak patologia. " X następnym razem gole dupy nam sfotografujcie to będziecie mieli na co patrzeć w czasie jedzenia drugiego sniadaia. Jezu, ale teraz sa lenie w tych sklepach nawet się takiej lafiryndzie ciuchow nie chce poskladac ( w końcu za to jej placa) tylko byscie na swoich smartfonikach siedziały :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×