Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ratować wczesną ciążę

Polecane posty

Gość gość

Moja koleżanka na stale mieszkająca w Anglii jest w 3-cim miesiacu ciąży i jeszcze nie była na USG. Jestem tym bardzo zaskoczona. Powiedziała mi, że tam dopiero w 12 tygodniu lekarze zaczynają traktować ciążę poważne i robi się dopiero pierwsze USG. Do 3-go miesiąca niech się dzieje co chce, tam nikt ciąży nie ratuje, nie przepisuje tabletek na podtrzymanie, jak poroni, to tłumaczy sie to tak, ze matka natura wie co robi. Kobieta, która ma pozytywny test ciążowy idzie do lekarza, on jej przepisuje witaminy, daje kilka porad jak dbać o siebie, czego unikać i dowiaduje się, że ma przyjść w 12 tygodniu. U nas w Polsce USG w 6 tygodniu to rutyna i jak się pojawiają jakieś plamieniamto od razu Duphaston, L4 i lezeć. Co o tym sądzicie ? Ja myślę, że być może to i dobre podejście. Nikt nie jest w stanie stwierdzić przy kilkutygodniowej ciąży czy dziecko jest zdrowe i nie ma żadnych wad genetycznych. Jeśli ogranizm kobiety sam zadecyduje, że coś z zarodkiem jest nie tak i chce go usunąć, to czy mądrym jest utrzymywanie ciąży wbrew naturze? Sama jestem po poronieniu w 9 tygodniu. Najpierw na początku badanie USG, już ten zarodek widzisz, słyszysz bijące serce, zaczynasz już planować przyszłość, wybierać imię, a potem nagle nagły koniec. Być może właśnie takie podejście lekarzy i kobiet w GB jest lepsze, gdyz oszczędza kobietom cierpienia i złudnych nadziei. Wydaje mi się, że w Polsce się bardzo zmieniło podejscie do wczesnej ciąży. Większość kobiet jeszcze kilkanaście lat temu nie chwaliła się ciążą całemu światu zaraz po pozytywnym teście ciążowym, zeby "nie zapeszać". Teraz kobiety ogłaszają ciążę, na podstawke tego, że im test wyszedł pozytywnie. Mało jest zdjęc na FB testów ciązowych lub zdjęć z USG, gdzie to dziecko jest tak małe, że go nawet nie widać? Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zawsze z zarodkiem jest coś nie tak, często kobieta ma huśtawkę hormonów, a zarodek 100% zdrowy i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kto to wie ,czy w 6 tygodniu te hormony nie wariuja z tej przyczyny, że organizm chce sie ciąży pozbyć i celowo nie produkuje ich w odpowiedniej ilości by tą ciążę utrzymać, gdyż z dzieckiem jest coś nie tak i natura chce sama wyeliminować błąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli cos sie dzieje źle to nie oznacza to że od razu dziecko ma wady genetyczne, bo jesli tak jest i dziecko jest chore to świety boze nie pomoże, i tak dojdzie do poronienia czy obumarcia ciąży bez względu czy sie bedzie lezeć czy brac duphaston. często na początku pojawiają się krwiaki, odkleja sie kosmówka itp to powoduje krwawienia i nalezy prowadzic oszczedny tryb życia (głównie l4) często potem wszystko wraca do normy i rodzi sie na koniec cudowny różowy bobas:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam w ciąży problemy- najpierw plamienie, 6-7 tc, później od 18 tc niewydolność szyjki, postępująca... organizm nie chciał utrzymywać ciąży, po prostu. Dzięki dobrej opiece lekarskiej i poważnemu potraktowaniu problemu (a nie "co ma być, to będzie") urodziłam w terminie zupełnie zdrowe, wspaniałe dziecko, obecnie już przedszkolak, rozwija się świetnie. Znam dużo więcej podobnych przypadków kiedy organizm kobiety nie reagował dobrze na ciążę i miał problem z jej podtrzymaniem, chociaż z zarodkiem było wszystko w zupełnym porządku. Fakt, organizm czasem pozbywa się uszkodzonego zarodka- ale bardzo często po prostu są problemy ze strony organizmu, niedobór hormonów, stres, przemęczenie, konsekwencje niezdrowych warunków życia, toksyn... Nie wiemy co się dzieje w naszym przypadku, machnąć ręką na dziecko- bo może będzie chore, może to nieprawidłowy zarodek?? Selekcja naturalna, skoro mamy stracić ciążę to widocznie tak ma być? Dla mnie to zaprzeczenie medycyny, może nie chorujmy chorych na raka bo widocznie tak miało być i nie są przystosowani do życia, eliminacja słabszych osobników, nie leczmy grypy, zakażeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby nie ratowano wczesnych ciąż to np mojej siostry nie było by na świecie. dodam że ma już ponad 20 lat i jest zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze ratowac, moja siostra musiala lezec na supermami poduszce ortopedycznej bo jej sie szyjka macicy skracala i walczyla do konca i na szczescie dziecko urodzilo sie cale i zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
natura wie najlepiej. Widocznie plod byl slaby co nie znaczy,ze chory. Jest to oczywiscie ciezkie i trudne ale nie warto ryzykowac cierpienia dziecka jesli urodzi sie chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdura z ta selekcja naturalna, mam dziecko urodzone w UK i faktycznie nic nie robia do 12 tyg jakby ciazy ie bylo, u mnie problem wynikal z mojej fizjologi i gdyby nie luteina sprowadzana z Polski dzis nie miala bym coreczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
natura wie najlepiej. 100% prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie prawda, ze nic nie robia do 12tyg, ja tez mialam ciaze prowadzona w uk i jak mnie brzuch rozbolal w 7tyg to normalnie mnie przyjeli do szpitala, zrobili usg i dali leki rozkurczowe, potem mialam przyjsc za tydzien na usg, usg nie jest robione do 12tyg w przypadku ciaz bezproblemowych prawda jest to, ze nikt nie panikuje od 5tyg ciazy i nie robi usg co chwile(zastanawia mnie czy to nie przypadkiem naciaganie mlodej mamy na dod. pieniadze?)a ciaze prowadzi polozna,z lekarzem sie widzimy jak cos sie dzieje, wydaje mi sie, ze w uk sie chyba bardzie na luzie podchodzi do tematu ciazy, malo kto lata po prywatnych lekarzach, dodatkowych badaniach itp, mam porownanie bo pierwsza ciaze prowadzona mialam w pl i obliczylam, ze ciaza i porod (nie prywatny) kosztawaly mnie 10tys a to bylo juz prawie 10lat temu, a to czy ratowac wczesna ciaze czy nie, to nie potrafie odpowiedziec, moja kolezanka musiala bardzo ratowac ciaze od samego poczatku, dzis jest w 6miesiacu a dziecko ma powazna wade genetyczna i umrze albo w brzuchu albo przy porodzie, jest tez pewnie duzo zdrowych dzieci po ciazach problematycznych, wiec odpowiedzi na to pytnie nie udziele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia z 17.46. No właśnie takie przypadki jak Twojej koleżanki dają do myślenia czy warto jest ratować i podtrzymywać tak wczesne ciążę. Nie ma chyba nic gorszego, jak urodzić niepełnosprawne dziecko, które ma wadę śmiertelną i umrze zaraz po porodzie. To jest dramat i trauma do końca życia. Współczuję. Wiadomo, że ciąże starsze, które są zagrożone np z powodu skracania szyjki macicy trzeba już ratować. Jeśli dziecko się dobrze rozwija, a jedynie jest problem z łożyskiem czy szyjką macicy, to trzeba ratować, ale takie problemy się pojawiają na późniejszym etapie ciąży od 5-6 mca wzwyz, a nie w 7 tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W UK nie przepisuja luteiny wogole w ciazy nawet jak jest krwawienie po 12 tym tyg. ciazy! Przepisza dopiero jak ma sie udokumentowane 3 poronienia! Tutaj nie dbaja o kobiety w ciazy! Co z tego, ze robia scan po 12 tym tygodniu, jak nie ratuja ciazy! Wedlug nich to naturalne, bo 1 na 4 ciaze konczy sie poronieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to nie do pomyślenia. W UK to jest oficjalne? Wynika z jakichś przepisów? Czy to taka praktyka po prostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna33g
Każda moja ciąża, a było ich 3, była zagrożona, przeleżana w łóżku na lekach, w trzeciej miałam straszny krwotok, zatrzymane poronienie w 9 tyg. potem jeszcze przez kilka tygodni miałam bardzo duże krwiaki i kilka innych problemów. W każdej ciąży poświęcałam się i walczyłam o dziecko, czy też płód lub zarodek, jak tam chcecie, przeszłam 3 cc, każda następna była bardziej problematyczna np. zapaść, ale z każdej ciąży mam super dzieciaka w wieku 10, 5 i 2 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×