Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dawać czy nie dawać, czyli co z tymi smoczkami?

Polecane posty

Gość gość

Tak jak w tytule- czy dajecie swoim pociechom smoczki? Grono zwolenników jest równie spore, jak grono przeciwników smoczków. Czy one faktycznie przynoszą więcej szkody niż pożytku? Jeśli chodzi o mnie to tak, daję dziecku smoczek, nie uważam, by działa mu sie z tego powodu krzywda, chętnie poznam wasze opinie- od kiedy dajecie smoczki i jakie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawać czasem, jeśli widać że dziecko jest sfrustrowane nierozładowaną potrzebą ssania, ale nie nagminnie, nie odruchowo wciskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje ma 10 msc i bezsmoczkowe. Potrzebę ssania zaspokajało przy piersi którą dawałam na żądanie. O tym, że nie będziemy używać smoczka zadecydowałam po rozmowie z doradcą laktacyjnym i lekturze kilku książek. Szczęśliwie sytuacja nigdy nie była tak zła bym musiała smoczek podać a córka spędzała masę czasu przy piersi więc potrzebę ssania zaspokajała tak jak powinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tam sam odrzucił smoczek jak miał pare miesięcy i też w sumie z łaską go ssał jak już mu podawałam a podawałam tylko wtedy jak był pojedzony w nocy a nie chciał spać a ja odpływałam ze zmęczenia i kiedyś w kościele jak marudził. W mało co albo nic nam ten smoczek nie posłużył. No ale on też był na piersi więc może to przez to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie było u nas smoczka, a i piersią nie karmiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie karmię piersią więc daję smoczek, dziecko samo decyduje czy chce i kiedy chce ssać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jakbym karmiła piersią to nie wyobrażam sobie miesiącami leżeć z cyckiem na wierzchu i całymi dniami dawać cycka. Wy chyba nic w domu nie robicie?? ja sprzątam, piorę, prasuję, bawię się z dzieckiem i dodatkowo pracuję.. jak ktoś może leżeć całymi dniami i nic nie robić to będzie się mądrzył że daje cyca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jejku ludzie nie róbcie ze swojego macierznstwa takiego wielkiego halo i nie leccie z kazdym dylematem na kafeterie... :-O myslcie tez mamuśki o sobie, nie tylko o dziecku. chcecie miec troche spokoju, zatkajcie wydarciucha i tyle. po 2 latach sie odzwyczai :-D a jak ma miec problemy ortodontyczne to bedzie miec, niezaleznie od smoka. wszystkie moje dzieci miały smoczki, nawet dosc dlugo, ząbki śliczne, szczeki równe, nawet ostatnio dentystka pochwaliła jakie ładne zęby, co państwo robicie, a my na to: nic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje tez bezsmoczkowy.No moze troche dostawal smoczek w okresie kolek i jak nie chcial jechac we wozku ale w sumie to go nie chcial i wypluwal. Jak mial 4 miesiace to wyrzucilam smoczek do kubla. Teraz ma 1,5 roku i nie pije juz od dluzszego czasu nawet z butelki tylko normalnie z kubka. Karmilam piersia przez 7 miesiecy i nigdy nie lezalam z wywalonym cycem i w domu mialam posprzatane i obiad zawsze ugotowany i codziennie spacerowalam po dwie godziny z malym wiec.nie wiem o co Ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Używał smoka od 3 msca, wcześniej nie było potrzeby a odrzucił sam jak miał 11 mscy. Smoczek to nie żadne zło. Jeśli dziecko potrzebuje sobie possać, żeby się uspokoić czy zasnąć to uważam, że warto mu podać. Po to w końcu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko jest na kp ale ma tez smoczka do zasypiania, nie chce piersi chce smoczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smoczek tak na prawdę nie jest dla dziecka tylko dla rodziców. Pomaga w uspokajaniu i zasypianiu, co oznacza trochę wolnego czasu dla mamy, czy taty. Moim zdaniem warto się czasami przemęczyć i go nie dawać, niż mieć potem problem z oduczeniem, albo innym konsekwencjami. Osobiście bardzo brzydzę się smoczkami, więc pomimo ogólnych wad i zalet tego ustrojstwa z góry zdecydowałam, że moje dziecko smoczka mieć nie będzie i jakoś to działa bezproblemowo, z czego bardzo się cieszę . Poza tym znam też takie przypadki, że dziecko w wieku 2 latek ssało smoczka praktycznie ciągle, a co gorsza miało jeden ulubiony od dłużnego czasu , fuujj, skończyło się na tym że kiedyś się zgubił i był ryk nie do opanowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Moje dziecko samo decyduje czy chce trzymać w buzi smoczek.Malutka ma 5 miesięcy i sama wkłada, bądz wyjmuje z buzi smoczusia.Fajnie to wyglada.Nie wkładam córeczce na siłę.Karmie ja piesią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sranie w banie, że smoczek jest dla rodziców:/ Sama, będąc w ciąży, zakładałam, że córka będzie bezsmoczkowa, że nie będziemy jej go podawać, bo i po co. Że są inne sposoby na uspokojenie. Tyle w teorii. A w praktyce okazało się, że po urodzeniu byłyśmy 3 tygodnie w szpitalu, ze względu na konieczność dodatkowych badań diagnostycznych. Pobyt był trudny (mimo, że ostatecznie wszystko jest ok), z dnia na dzień był przesuwany termin wyjścia, ja byłam w ciągłym stresie o zdrowie córki, a badania córki były bolesne :( Przypadkiem odkryłam, że pomaga jej w uspokojeniu smoczek. Przypadkiem, bo sądziłam, że ciągle chce jeść, a okazało się, że chodzi o potrzebę ssania. Jak dostała smoczek to w momencie była szczęśliwa. I co miałam robić? Nie dawać? Zabierać? Smoczka miałyśmy długo. Nie udało się przed roczkiem zabrać, potem był żłobek, jakiś czas później przeprowadzka i wiele zmian, nie było sensu dodatkowo jej smoczkiem stresować. Zabraliśmy jak miała półtora roku, na spokojnie, wiedząc, że to dobry okres i przygotowując ją do tego. Obyło się bez płaczu i dramatu. Jestem pewna, że robiliśmy dobrze. U nas się takie rozwiązanie sprawdziło, ale wiadomo, u każdego inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dawalam podczas zabkowania dziecka, gryzaki nie pomagaly,znajoma byla przeciwniczka smoczkow, jej dziecko ssalo tak kciuk ze nie mialo skóry na nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez wszyscy straszyli tym ssaniem kciuka a moje dziecko bezsmoczkowe nigdy tego nie robilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas smoczek służył tylko do zasypiania i zimą na spacerach żeby dziecko nie nałykało się zimnego powietrza. Odstawiliśmy jak córka miała 8 miesięcy, w taki sposób, że go schowałam i zachowywałam się tak jakby go nigdy nie było. Przez pierwsze dwa dni malutka popłakiwała przy zasypianiu, ale szybko o nim zapomniała. Denerwuje mnie widok 2, 3 letnich dzieci ze smoczkiem w buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O widzę ze pojawił się kolejny trend na kafe i nowe wyrażenie MOJE DZIECKO BEZSMOCZKOWE- kolejny powód do dumy debilnych mamusiek, które same smoka doily, ha ha ha :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra do 12 roku życia ssała kciuk, więc myślę, że racjonalnie używany smoczek jest lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:55 Zaparz sobie jakiejs melisy bo jestes dziwnie pobudzona jak na taka pore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wręcz przeciwnie, bawią mnie Twoje wypowiedzi o bezsmoczkowym dziecku, przyznaj sobie order z buraka, ciekawe czy twoje dziecko jest spokojne, o nie się martw, a nie o mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje mialo smoczek do ukończenia 2 roku zycia. Karmilam piersią ale i tak podałam smoczek .Jak dziecko ma silny odruch ssania to nie będę pol dnia leżeć z piesia na wierzchu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gdzie ja napisalam cos o tym ze jestem dumna z tego i ordery chce? Cos sobie wymyslilas ale to Twoj problem. A moje dziecko ma sie swietnie dziekuje za troske.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co niby zlego jest w smoczku ? od wieków dzieci cos tam "mymlały" w buzi bo mialy silny odruch ssania . Dawniej byl to chechłacz (woreczek z cukrem ) a moja prababcia podwala swoim dzieciom szmatkę nasączona kawa zbożowa z cukrem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychodze z zalozenia, ze wszystko jest dla ludzi- byle z umiarem, nie rozumiem matek, ktore tak bardzo krytykuja smoczki i mowia ze bron panie boze, ona smoczka nie dawaly i dawac nie beda. my dawalismy, mielismy z akuku z ta ortodontyczna gumka, wiec nie bylo sttrachu o zgryz i ząbki. mala nie ssala go non stop, z czasem dawalismy jej go coraz rzadziej, tak by w wieku 2 lat calkowicie przestac dawac. jakos przezylismy, malej krzywda sie nie dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też uważam, że dawać (chyba że dziecko nie chce), ale nie jako ciągły zapychacz...od początku starałam się żeby to było tylko w sytuacjach kiedy się mocno złości, do zasypiania, w gondoli...od ok. około 5 miesiąca używaliśmy tylko do zasypiania, mnie też mierzi widok dzieci siedzących w wózkach spacerowych zatkanych smokami...ostatnio powalił mnie obrazek, jak babcia do prawie 3 letniego wnuka sadzając go w wózek mówi chcesz monio, mały oczywiście chciał :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my tez dawalismy smoczek z akuku, maly sie uchowal, zdrowe zabki ma, nie przesadzajcie, ze smoczek to jakas katorga... tak jak ktos napisal wyzej- dawac, ale nie przesadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×