nadczynność tarczycy a bycie mamą

Witam Was drogie mamy. Ostatnio bardzo źle się czułam, schudłam sporo i zauważyłam, że ciągle drżą mi ręce. Cały czas chciało mi się spać, a przy małym dziecku, które biega dość jeszcze nieudolne to wiadomo, że non stop na pełnych obrotach... zauważyłam też, że NIC kompletnie NIC nie przynosi mi radości. Ciągle chodzę "zamulona". Mąż najbardziej oberwał bo denerwowałam się na niego z byle powodu. Pomyślałam w końcu, że chyba mam coś z głową :( Diagnoza była dla mnie szokiem ostra nadczynność tarczycy. I tu moje pytanie... Naczytałam się o lekach, że po nich wypadają włosy, jest się senną, gałki oczne robią się żółte? Ponoć występują mdłości i w ogóle osłabienie. Proszę powiedzcie czy ta choroba to naprawdę takie przekleństwo? Czy przez kolejne lata nie będę mogła znów zajść w ciążę ? Może przesadzam i robię z siebie ciężko chorą, ale tak właśnie się czuję.

Gdzieś ty się takich głupot naczytała? :) Ja mam niedoczynnosć tarczycy czyli moje objawy były trochę inne, bo przytyłam 10 kg w bardzo krótkim czasie, do tego dochodziła wieczna płaczliwość, nerwica i stany lękowe. Depresja dopadała mnie codziennie, a do tego senność i potliwość. Od 2 lat biore leki i jest super. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że zanim dobierze się dawkę leków to trochę potrwa, ale po miesiącu lub dwóch zobaczysz znaczną poprawę :) Dobry endokrynolog może zdziałać cuda. Pozdrawiam

Dodam jeszcze, że przy niedoczynności tarczycy miałam spore problemy z zajściem w ciąże i staraliśmy się o dzidzie dwa lat, a teraz jestem w 27 tygodniu ciąży :)

dziękuję ci za słowa otuchy :) a jak wygląda ciąża w okresie leczenia? Czy można wtedy starać się o dziecko?

ojej gratuluję :)

Więc czy lekarz zabrania starań przez okres leczenia ? czyli chyba około 2 lat...

up