Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana mama_

Skracająca się szyjka macicy. Jak sobie z tym radzić fizycznie i psychicznie

Polecane posty

Gość załamana mama_

Cześć dziewczyny! Jestem w 28 tygodniu ciąży i podczas ostatniej wizyty usłyszałam, że mam skróconą szyjkę macicy do absolutnego minimum normy tzn. ma teraz 2,5cm, póki co brak rozwarcia i wszystko ładnie pozamykane. Dostałam luteinę dopochwowo i nakaz odpoczywania. Jeśli na kolejnej wizycie szyjka skróci się choć o 1 mm to czeka mnie szpital i sterydy by jak usłyszałam "przygotować maluszka na wcześniejszy poród":( Póki jeszcze w gabinecie byłam spokojna to od kiedy wróciłam do domu nie poznaję siebie:( Jestem cała spanikowana, oczywiście zaczęłam szperać w necie, wiem, że wiele kobiet ma ten problem, nawet na wiele wcześniejszym etapie ciąży, ale to mnie wcale nie pociesza:( Wszędzie czytam, że dziewczyny mogą jedynie leżeć i koniec, mnie lekarka nakazała dużo odpoczywać, ale zapytana o normalne życie domowe odpowiedziała, że nie mam leżeć plackiem, tylko zrobić sobie normalnie śniadanie, gotować obiad bez problemu, po prostu nie dźwigać za bardzo i nie myć okien. Jestem totalnie zdezorientowana, panikuję czy przy samej wizycie 10 minutowej w kuchni, gdzie stoję i robię sobie kanapki szyjka mi się nie skraca:( Są chwile, że myślę, że przecież dotrwam do przynajmniej 32 tygodnia, a za chwilę włącza mi się panika, że przecież w każdej chwili może mi się szyjka skrócić do zera, zrobić rozwarcie i zacznie się poród. Każde najmniejsze kłucie czy ból sprawia, że od razu panikuję, czy to nie pierwsze symptomy porodu:( Co chwilę mam napady płaczu:O Nie mam nic przygotowanego dla dziecka:( Wszystko mnie zdołowało totalnie:( Jak sobie z tym radzić psychicznie? Mam tez do was pytanie czy też miałyście takie dziwne uczucie rozchodzenia się szyjki macicy, gdy dziecko się rozpychało. Moja mała jest bardzo *****iwa i gdy wypycha mi brzuch główką albo pupą to jednocześnie czuję takie dziwne uczucie jakby mi szyjka się otwierała, przelatywało tamtędy powietrze, nie wiem jak to określić, nie boli to wcale, ale czuję to wyraźnie i panikuję czy to nie uczucie przy skracaniu się szyjki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z twoją szyjką macicy wszystko jest w porządku. Jest taka, jaka być powinna. Żyj normalnie. Nie ma żadnych powodów dla których powinnaś się stresować. 2,5 cm to dobra długość, jak na 7 miesiąc ciąży. Wszystko jest w porządku. A to całe gadanie że jesteś w środku za krótka, podyktowane jesteś zazdrością, zawiścią i nienawiścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam 2,5 cm w ciąży i nikt mi nie mówił że za krótko :) może idź do innego gina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2,5 cm to nie jest źle, ale to faktycznie chyba mniej niż być powinno. Odpoczywaj, poleguj sobie, ale nie przesadzaj i nie nakręcaj się myśleniem, że Ci się szyjka skraca, bo stres na pewno Ci nie służy. Poza tym nie ma możliwości, żebyś poczuła skracanie szyjki, bo ono przebiega bezobjawowo:) Swoją droga wizyta u innego lekarza i poznanie drugiej opinii to faktycznie dobry pomysł. Dowiesz się czy ta długość szyjki jest naprawdę niepokojąca, a jeśli by tak ewentualnie było to może zaproponuje Ci jakieś dodatkowe rozwiązanie (jeśli by było konieczne) typu pessar. Głowa do góry, na pewno donosisz ciążę do bezpiecznego etapu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu chodzi o to ze sie skraca tzn.np.miala 3,5 a ma 2,5 cm.a ja bym lezala ile wlezie....jestem mama wczesniaka i wiem ze kazdy tydzien ma kolosalne znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
droga autorko, bylam w identycznej sytuacji co ty: 29 tydzien i szyjka 2,5cm, podczas gdy przez wszystkie wczesniejsze wizyty u lekarza oceniano ja na 3,5-3,8cm. niby 2,5cm to minimum normy, ale lekarke bardziej zmartwilo nagle skrocenie niz sama dlugosc. nie mialam boli ani skurczow ale czasami robilo mi sie tak "ciezko" na dole brzucha, szczegolnie jak maly sie przeciagal (a byl juz ustawiony glowa w dol). dostalam 2 tyg. zwolnienia i progesteron dopochwowy 2x2. niby mialam sie oszczedzac, ale nakazu lezenia nie bylo. niestety po tych 2 tyg. szyjka byla 2,1cm i wyladowalam w szpitalu na tydzien, gdzie poprawilo sie na 3,4cm. prawie do konca ciazy lezalam juz plackiem w domu - i bardzo dobrze, bo gdy zaczelam ponownie chodzic, porod przyszedl nagle. koniec koncow urodzilam w 38 tygodniu, ale ile stresu kosztowaly mnie 2 miesiace poprzedzajace porod na pewno wiesz. jedyne co ci moge doradzic to lezec jak najwiecej na boku, jak juz musisz cos porobic, to unikaj pozycji pol lezacej, juz lepiej prosto usiasc (kat nachylenia zmienia sile ucisku na szyjke). dla dzieciaczka porob zakupy przez internet, jak tak zrobilam i zdazylam ze wszystkim. latwo mowic nie stresuj sie, ale postaraj sie zyc malymi celami "do 31 tyg.", potem "do 33 tyg," - tak latwiej przez to przechodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama_
no właśnie mnie się tak skróciła 3,5cm na 2,5cm:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama_
gość dziś dziękuję za Twoją wypowiedź. Właśnie o to chodzi, że osoba, która tego nie przeżyła łatwo powie żeby się nie stresować, ale tak się nie da i ja póki co żyję tak z godziny na godzinę, z dnia na dzień, rano byleby do wieczora, a wieczorem byleby jakoś przeżyć noc i tak na okrągło, no i teraz byleby do 30 tygodnia:( Potem kolejny etap o którym marzę to 32 itd.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a masz dzieci juz ?bo jak nie to olej wszystko i lez.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama_
Nie, to moja pierwsza ciąża, wszystko jest dla mnie nowe i takie jakieś abstrakcyjne i jeszcze w dodatku doszły teraz problemy z szyjką:O Staram się leżeć ile się da, no ale obiad sam się nie zrobi, dla dziecka jeszcze nic nie przygotowane:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 14:01 - lezenie duzo daje. wiem, mozna oc*******ec z bezsilnosci, ale mnie tylko to akurat pomoglo. jezeli to twoje pierwsze dziecko i nie musisz sie nikim zajmowac, lez ile sie da. na stres nic sie nie da poradzic, ale jak bedziesz miala przekonanie ze robisz wszystko co w twojej mocy, to lepiej to zniesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: ja miałam 2,5 cm w 15 tc + rozwarcie wewnętrzne. Niestety udało mi się wytrwać tylko 4 tygodnie i nic nie dało żadne leczenie, bo to wszystko stało się po prostu za wcześnie. I to co Ci ja osobiście mogę doradzić to naprawdę się nie stresuj. To nie tak, że łatwo się mówi, a gorzej robi - tu wiele zależy od podejścia. Ja starałam się w tym trudnym dla mnie czasie nie stresować, mimo, że prawie cały czas spędziłam w szpitalu. Nastawiałam się pozytywnie, oglądałam seriale komediowe, spałam, czytałam książki robiłam wszystko, żeby za dużo nie rozmyślać. A robiłam to wszystko po to, żeby się nie stresować, dlatego że stres działa wyłącznie źle w ciąży (może powodować chociażby przedwczesne skurcze), a co za tym idzie może przyspieszyć poród, co w przypadkach skracania szyjki jest wyjątkowo niepożądane. I Tobie autorko z serca radzę zrobić to samo: nie rozmyślaj, nie wczytuj się we wszystkie złe historie, nie skupiaj się nad długością i tym co się dzieje, nie analizuj każdego ukłucia w brzuchu. Niepotrzebnie się takim czymś nakręcasz, a to może tylko zaszkodzić. To co powinnaś robić to odpoczywać, polegiwać, relaksować się (znaleźć sobie zajęcia, które sprawią Ci przyjemność) i trwać jak najdłużej. Drugi lekarz obowiązkowo, bo pessar to może być dla Ciebie dobre rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie-teraz nsjwazniejszy jest dzidzius a nie obiad :-)niech maz ugotuje cos na 2dni a zakupy zrobisz przez neta :-) Ja jestem mama 2synkow z 26 tyg.jeden jest zdrowy z nami a drugi nirstety w niebie. Na pewno musisz wytrzymac do 32tyg.-to Twoj cel :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość321
Autorko, ja rowniez mialam skróconą szyjke, do tego skurcze, plamienia przez co lezalam 2 razy w szpitalu, podano mi sterydy na rozwój pluc, po powrocie do domu lezalam non stop do 37 tyg, ale sie oplacalo i nie zaluje, ze sie poswiecilam, ostatcznie urodzilam 3 dni po terminie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość321
I tak jak wyżej, również całą wyprawkę kupiłam przez Internet, mąż mi śniadania robil itp (nie jest łatwo byc od kogos zaleznym, ale nie miej wyrzutów prosic bliskich o pomoc) psychicznie jest ciezko i swietnie Cię rozumiem, sama pamietam jak cieszylam sie z kazdego mijającego dnia, takze zycze Ci duzo wytrwałości i siły i zdrówka dla maleństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko! miałam taką sytuacja jak Twoja...:/ na kolejnej wizycie moja szyjka miałam już tylko 2 cm i założono mi pessar. Byłam też w szpitalu, dostałam magnez dożylnie i zastrzyki na rozwój płuc Małego tak na wszelki wypadek :) i co się okazało...urodziałam w 40 tc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama wcześniaczka
Autorko przede wszystkim nie panikuj. Stres może wywołać poród przedwczesny. Porozmawiaj z lekarzem o dodatkowym leczeniu, np. o założeniu Pessara. Czy masz też skurcze? Sama miałam problem z szyjka macicy plus przedwczesnymi skurczami . W pierwszej ciąży leżałam od 30tyg i udało mi się dotrwać do 38 tyg(Pessar,leki etc).W drugiej, mimo oszczedzajacego trybu życia i leków, maluszek urodził się w 34tyg.Najważniejsze to odpoczynek (odpuść sobie gotowanie obiadu,dziecko jest ważniejsze ),dużo leżenia (polecam na lewym boku, bo to nie blokuje żyły głównej).Żeby zbyt dużo nie myśleć kompletuj wyprawkę przez internet (ja tak zrobiłam w obu ciażach :-) Ja podczas tych tygodni leżenia (i naprawdę leżałam, wstawałam tylko do toalety)nadrobiłam wszystkie zaległości z literatury z ostatnich lat:-) A i pomysł szpitala nie jest zły. Podane wcześniej sterydy przyspieszą dojrzewanie płuc dziecka, wiec w razie porodu przedwczesnego ryzyko komplikacji związanych z oddychaniem będzie mniejsze. Ja w drugiej ciąży dostałam sterydy w 32 tyg i synek po porodzie oddychał sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z rozwarciem 1,5cm chodziłam 3 tygodnie :) wiele kobiet z twoim problem trafiało do szpitala i potem wszystko było ok więc się nie mao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamo wczesniaczka-to raczej normalne ze w 34tyg.dziecko oddycha samodzielnie...toz to juz duze dziecko ok.1800-2000g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w 30tc poczułam dziwne naciski na "dół", szybka akcja, szpital, szyjka skrócona do niecałych 2 cm. Zastrzyki na rozwój płuc Maluszka. Pobyt na obserwacji, a później wypuszczona do domu z bezwzględnym nakazem leżenia, wstawanie tylko do WC. Też się bałam, tym bardziej, że miałam podejrzenie hipotrofii płodu, maluszek rósł bardzo wolno, do tego znacząco różniły się wymiary poszczególnych części ciała (brzuch, głowa, kość udowa) I tak samo jak ty Autorko, najpierw modliłam się, żeby wytrwać do końca 32 tc, później 34, a jak skończyłam 36 to odetchnęłam z ulgą...z leków brałam tylko duże ilości magnesu (ale to w DE, nie wiem co w Pl dają) Maluszek urodził się zdrowy pod koniec 38tc. Od końca 36tc mogłam powoli wstawać z łóżka. Będzie dobrze, tylko nie myśl o tym i jeśli masz możliwość to leż cały czas. Ja miałam już 4latka w domu. Moja mam przyjechała do nas na te kilka tygodni, Mąż normalnie chodził do pracy. Powodzenia i trzymam kciuki, żeby Maluszek jak najdłużej siedział w brzuchu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgoscna 102
Mi szyjka zaczela skracac sie od 20 tygodnia. Kazali lezec ale wiadomo to nie tak latwo i sie dorobilam zakulo kilka razy i nagle szyjka 0,5 mm szpital kroplowki skurcze rozwarcie na 3 cm , nogi od lozka postawione na drewnianych klockach pupa do gory absolutny zakaz wstawania i najlepszy przyjaciel basen szpitalny... Urodzilam w 30 tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz mnostwo jest optymistycznych historii. Ja mialam rozwarcie na 2 cm w 7 miesiacu i urodzilam w terminé zdrowa coreczke! Ale lezalam bite 2 miesiace!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie, a jakie są objawy skracania się szyjki? Boli jakoś Inaczej czy coś? Bo mnie strasznie kluje w pochwie. Dużo noszę 10 kg dziecko. 23 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic sie nie martw i po prostu lez jak najwiecej. Ja w 30 mialam krotka,miekka sz.,skurcze,ucisk w dole itd. Po prostu do 37 trzeba siedziec na tylku w domu i tyle. Zajmij glowe ksiazkami itd. I wiedz,ze lezenie pomaga. Ja jestem w 39 i jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli nie ma typowego bolu brzucha ani nie dokuczaja ci skurcze to ciezko to wyczuc. moze nawet przebiegac zupelnie bezobjawowo. mi mowiono ze jakikolwiek bol to od razu do lekarza na pewno, a bez dolegliwosci kontrolne badanie usg szyjki przy kazdej wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny a jak wasz lekarz sprawdza długość macicy ? Ja mam zawsze robione USG przez brzuch i każe mi jeszcze wejść na kozła i sprawdza palcami czy jest wszystko zamknięte, ale nigdy nie mierzył mi długości .... Nic nawet nie wspominał o długości czy skracanie. A teraz się mecze z kaszlem i boje się że to może zaszkodzić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
długość szyjki macicy sprawdza się usg dopochwowym. Mnie też nigdy nie mierzyła, dopiero jak się poskarżyłam, że czuję coś tam w szyjce dziwnego to się pofatygowała i od razu wyszły mi takie rzeczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w 26 tyg ze skurczami trafiłam do szpitala i okazało się że szyjka ma 2 cm. Ale twarda i zamknięta. Wyciszyli skurcze i po 9 dniach wyszłam do domu z zaleceniem oszczędzania się. Urodziłam 34/35 tydz. Dodam że pierwsze dziecko urodziłam 35/36 tydz. Widać taka moja uroda. Nie zamartwiaj się bo to w niczym nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam podobnie jak Ty autorko.... na pessar spóżniłam się jakis tydz i nie chcieli założyc. dodatkowo w 8 mscu miałam opuszkowe rozwarcie i w zasadzie brak szyjki już.... po każdej wizycie u gina z ta szyjką wystawiali skierowanie do szpitala (jako dupochron dla siebie chyba - a z izby przyjęc odsyłali do domu dziwiąć sie czemu je mam - w złości powiedziałam ze uwielbiam po nocy po szpitalach jezdzic...) dopadło mnie mnie w 9 mscu zapalenie oskrzeli ze straszliwym kaszlem - spałam po 3h na dobe bo kaszel mnie budził, straciłam głos od kaszlu, mąż spał na kanapie bo przy mnie sie nie dało, sikałam pod siebie i miałam ochote umrzec mysląc ze dziecko ze mnie przy kolejnym ataku kaszlu wystrzeli ze mnie.... potem gdy wyleczyłam (po 4 wizytach u kolejnych lekarzy lekami nie dla kobiet w ciazy bo nic nie działało goraczka 39 i groziło mi zapalenie płuc) dostałam skoków ciśnienia po prawie 190x120.... i.... urodziłam w planowym 39 tyg przez cc. Nie denrwuj się dużo leż - nie siedz tylko w pozycji półleżacej - i spookojnie :-) może sie utrzyma, szyjka nawet króciótka może dobrze trzymać ;-)a na słaba pocieche-kolezanka kilka mscy temu urodziła dziecko 800g. po paru mscach w szpitalu jest wszystko super i dobrze. ja sama jestem wczesniakiem 1,4kg i pięknie się rozwinełam ;-)uszka do góry, dużo leż - mnie chłop siłą trzymał i przegladaj wszsytkie sezony ulubionych seriali ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do ostatniej pani - miałaś brak szyjki i rozwarcie i w szpitalu się dziwili, że ginekolog dał Ci skierowanie do szpitala w Twoim stanie? Czegoś tutaj nie rozumiem? Normalni oni są?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×