Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Slodycze tylko 1 dzien w tygodniu

Polecane posty

Gość gość

Czy sa tu mamy, ktore wprowadzily taka zasade dla swoich dzieci ? Ja odkad ja wprowadzilam widze same korzysci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama _zosi
Ja też mam taką zasadę słodycze tylko w sobote oczywiście w małych ilościach pozdrawiam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie korzyści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez sie zastanwiam jakie korzysci plyna z tego, ze dzieci jedza slodycze raz w tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma wolny dostęp do słodyczy i to w mega ilościach - bierze kiedy chce, bo jego tata ma hurtownie spożywczą. Dosłownie, co sięgnie jest jego...i dzięki temu prawie wcale nie je słodyczy :) Niezakazany owoc nie smakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze finansowe, po drugie dzieci zaczely w koncu jesc obiady bo wczesniej wolaly slodycze od obiadu i byl ryk jak chcialam zeby zjadly normalny posilek, teraz jedza codxiennie owoce, rodxynki i zurawine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mnie się niestety to nie do końca udaje, bo w żłobku jest zwyczaj przynoszenia słodyczy "na pożegnanie", albo "na urodziny" i oczywiście rodzice kupują syfiate Lubisie, a Młoda jak widzi, że inni jedzą to też chce. Ale tak poza tym staramy się ograniczać i w któryś dzień weekendu je podawać. A co do korzyści jakie są: mniejsze ryzyko próchnicy, dziecko nie uzależnia się od cukru, nie przyzwyczaja się do niego. Cukier szkodzi, nie wiem jak można tego nie wiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My się tylko zastanawiamy jakie zmiany WIDZI autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko szkodzi. Nie można ze wszystkiego rezygnować. Ponadto nawet jako dziecko obserwowałam, że zabranianie do niczego nie prowadzi. Pamiętam jak w wieku 16 lat byłam na wycieczce w Pradze, ja znałam smak piwa, nie raz dostałam pół szkalnki pod okiem rodziców, wiec alkohol nie był dla mnie jakis pociągający, za to koleżanka trzymana krótko przez rodziców zachowała się jak pies spuszczony z uwięzi. Spiła się, uprawiała seks, wypiła podstawiony jej przez "kolegów" mocz...Przykładna uczennica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że zakazany owoc lepiej smakuje jest prawdą. Ale to zależy od dziecka. Moja córka może jeść słodycze, gdy ma ochotę. Oczywiscie nie zamiast obiadu czy śniadania. Efekt taki, że jedno ciastko i ma dosyć. Natomiast syn kuzynki (wg tej samej zasady) moglby zjeść dwie czekolady dziennie. I właśnie temu chłopcu przydałaby się zasada "słodycze raz w tygodniu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:52 To idąc Twoim tokiem myślenia "wszystko szkodzi" dajmy już małemu dziecku wszystko i słodycze, i kawę, i alkohol jak chce, a co. Autorka przecież nie zabrania dziecku słodyczy całkowicie, ale ogranicza je do jednego dnia w tygodniu. Dawkuje dziecku ilość słodyczy, nie zabraniając ich całkowicie. W sumie robi to co Twoi rodzice z alkoholem dla nastolatka: dają czasem, trochę. Moim zdaniem to rozwiązanie jest super, bo i dziecko zna smak słodyczy i nie je ich codziennie, czyli je mniejsze ilości niż większość rówieśników. A to dobrze, bo w dzisiejszych czasach ludzie jedzą niezdrowo, za dużo, za słodko, za słono, za tłusto, byle jak i byle co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym, ze ludzie jedza za slono bym polemizowala. Sol jest dla nas niezbedna do procesow metabolicznych, tyle ze dobra sol powinnismy spozywac a nie ten oczyszczony syf z antyzbrylaczami i niewiadomo czym jeszcze, ktory fakt, jest dodawany do kazdej przetworzonej zywnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mbrella
Może nie dla dzieci, ale dla męża tak. W dodatku słodycze muszą być z kategorii tych zdrowych, bo mąż cierpni na dosyć groźne schorzenie ( http://www.zachowajmyzdrowie.pl/zespol-metaboliczny-przyczyny-i-objawy/ ) którego nie możemy bagatelizować. Na szczęście i on to w końcu chyba zrozumiał. Prawda jest taka, że do zdrowego jedzenia człowiek może się przyzwyczaić, a zdrowe jedzenie wcale nie + pochłaniające pół wypłaty. Zdrowe jedzenie to dla mnie proste jedzenie. Im mniej przetworzone tym lepiej, im mniej przypalone - tym lepiej. Oczywiście gdzieś trzeba zachować rozsądek, ale sól i cukier w naszym przypadku totalnie odpadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerg4
Prezent dla faceta powinien być wybrany z zastanowieniem. Nie zawsze jest łatwo znaleźć coś, co spełni jego oczekiwania, dlatego czasem warto postawić na coś bardziej oryginalnego. https://www.harempower.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×