Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Utknelam w tym macierzynstwie

Polecane posty

Gość gość

Chyba mam dosyć własnych dzieci, a mam ich tylko dwójkę. Od 4 lat nie chodzę do pracy, cały czas dzieci i dom, ale głównie dzieci. Nawet jak poszły do przedszkola to i tak nie mam czasu na nic innego, bo jak nie jedno to drugie zaraz chore i ze mną w domu zostaje. Potem trochę przerwy i doprowadzenie domu do porządku i znowu to samo. Przecież to można oszalec. Już chyba mam początki depresji, mam ochotę trzasnac drzwiami i nie wracać, na niczym mi nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak dzieci podrosna i pójdziesz do pracy, to w niej też "utkniesz". Kochana takie życie, wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w podobnej sytuacji tyle ze jedno w przedszkolu a drugie roczne. Od wrzesnia zapisałam sie do szkoly zaocznej i co dwa tygodnie moge sie teraz oderwac. Wybralam kierunek florysta, tak dla relaksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 4 msc corke i 6 letniego syna. Mieszkalam w centrum duzego miasta, teraz na jego obrzezach. Zwariowac mozna z samotnosci, nie ma tu gdzie wyjsc na dluzszy spacer, najblizszy 1 sklep 20 minut marszu, auto mam ale codzienne pakowanie wozka, roweru itp po prostu mnje wykancza. I tylko widok z okna na pusta ulice i drzewa. Tesknie za ruchem, ludzmi, knajpkami, tutaj tylko jebitna nuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym chciała żyć na jakimś zadupiu, bo mnie ludzie okrutnie męczą, szczególnie dorośli. Męczy mnie trzymanie fasonu i gry pozorów które trzeba utrzymywać. Własne dziecko toleruje ale to tez tylko do pewnego stopnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Decydując się na dzieci, trzeba się liczyć z tym, że ograniczają one życie matki (głownie). To nie jest żadne odkrycie. kwestia wyboru, czy chce się tak żyć, czy nie. Wszystko ma swoją cenę. Zakladanie rodziny wiąze sie z ograniczeniami i znaczną utratą wolności, bo wszystko musi byc podporządkowane dzieciom. Sa kobiety, ktore sie spelniaja w takim trybie zycia, a sa tez takie, ktore to bardzo męczy. Kobieta zawsze powinna miec duża pomoc ojca dzieci, czy tez rodziny. Tylko faceci często umywają od tego ręce, a kobiety się na to zgadzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:38 bardzo mądrze napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×