wiataminy

Dziewczyny czy mam brać polecane przez ginekologa witaminy, trzeba je w ogóle brać czy można sobie odpuścić wiedząc na 100%, że na razie wynki mam bardzo dobre.

Ja brałam od samego początku pregnę plus, niby wiadomo zdrowa dieta to podstawa ale przecież koszt tych witamin nie jest jakiś wielki a przynajmniej miałam pewność, że dostarczam dziecku wszystkiego czego potrzebuje. Jest w nich też odpowiednia dawka kwasu foliowego więc to było 2 w 1. Do tego później doszło codzienne zażywanie dużych dawek magnezu bo jednak miałam skurcze mięśni no i codziennie brałam też provag, taki probiotyk ginekologiczny bo zaczynały mi się kłopoty z infekcjami a po tym było lepiej.

Ja brałam femibion Natal + ... To witaminy przecież czego się boisz.. . Kobieto lekarz wie co robi! Ja też miałam pierwsze wyniki dobre ale mimo to Itak brałam witaminy bo płód wyciąga wszystko co dobre z organizmu i jak zaczniesz teraz kiedy wyniki masz jeszcze dobrze to na bieżąco będziesz uzupełnić to co dzidzia zabiera... A jak będziesz czekała aż Ci się wyniki pogorszą to musisz liczyć się z tym że i dziecku odbierasz składniki które są niezbędne do jego rozwoju

Nie brać, chyba, że masz potwierdzone badaniami niedobory. Oni są opłacani przez firmy produkujące toto i dlatego wciskają jak leci. Jedyne, co trzeba suplementować to kwas foliowy, resztę zapewnia zdrowa dieta.

Przed ciążą i w trakcie ciąży zażywałam kwas foliowy, w ostatnim trymestrze tardyferon, ponieważ hemoglobina mi spadła. W celu zmniejszenia zaparć i ochrony przed infekcjami intymnymi do samego porodu zażywałam provag – tyle.

Przed ciążą i w trakcie ciąży zażywałam kwas foliowy, w ostatnim trymestrze tardyferon, ponieważ hemoglobina mi spadła. W celu zmniejszenia zaparć i ochrony przed infekcjami intymnymi do samego porodu zażywałam provag – tyle.

w ciąży branie witamin to konieczność, nawed odzywiajac się praidlowo nie jesteś w stanie dostarczyć sobie i dziecku tyle witamin ile trzeba. A dlaczego się zastanawiasz czy brac czy nie?

A jak żyli 100 lat temu?? Co to za głupoty piszesz kobieto. Żadnych pseudo leków!!

U mnie zamiast foliku i innych tabletek ze zwykłym kwasem foliowym lekarz po badaniu kazał mi przyjmować zmetylowaną wersję. Mam mutację MTHFR. Któraś z Was też to ma?

Nie było kiedyś suplementacji, ale umieralnośc i różne wady wrodzone były częstsze. Jak wiem,że mogę pomóc sobie i dziecku np. poprzez branie kwasu foliowego (który na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc) to wiadomo co wybiorę. W pierwszej ciązy brałam Folik, teraz też biorę jak staramy się o drugie dziecko.