-
Zawartość
3409 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
55
Syreni śpiew wygrał w ostatnim dniu 24 Lipiec
Syreni śpiew ma najbardziej lubianą zawartość!
Reputacja
5192 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Mnie to zalatuje hipochondrią połączoną z lękowym unikaniem lekarzy i działaniami zabezpieczającymi na potęgę (oleje, suple, magia, mundre książki). Łeb se powinna wyleczyć.
-
Nigdy. Też już nie mogę o tym czytać. Przecież to prosta matematyka - tyje się od nadmiaru kcal, chudnie od ich braku. Żeby schudnąć, trzeba przestać żreć. Żaden lek nie podkręci tak spalania, żeby dało się wpitalać jak Zakolak i zrzucać wagę. Żaden lek w zamierzeniu nie spowoduje wiecznej biegunki ani mdłości, żeby natychmiast wydalać to, co się pochłonęło. Zejdźcie na ziemię. Też chudłam na lekach ze skutkiem ubocznym: spadek masy ciała. Zablokowało mi apetyt. Żadna magia.
-
Jej to chyba chodziło o adrenalinę, ale że nie odróżnia jednego od drugiego, a z cukrem jej po drodze, to walnęła opowieść o słodkich krzakach. Mega.
-
No jest. Wzrok dziki, tęczówki się błyszczą, sepleni, uśmiecha się jak głupi do kaszanki.
-
Ocho, wjechała fascynacja ustawieniami Hellingera. Kolejne oszołomstwo. Cytat z artykułu: Rzeczywiście wiele osób ma wrażenie, że po seansie czuje się lepiej. W istocie przeżyli katharsis, które daje chwilową ulgę, ale nie leczy. W pseudoteorii Hellingera jest zawarte twierdzenie, że za cierpienie odpowiada tylko jedno wydarzenie z przeszłości. To znaczy, że na skomplikowane problemy można znaleźć łatwe rozwiązanie. Jest to kwintesencja psychologicznego populizmu. Ma być szybko i spektakularnie. To przyciąga ludzi, którzy łakną mocnego doświadczenia i jednocześnie bardzo chcą wierzyć w skuteczność tej metody. Niektórzy mogą się zmagać z problemami psychicznymi i są wtedy bardziej podatni na myślenie magiczne, na którym bazują ustawienia hellingerowskie. Inni mają potrzebę przeżywania świata w sposób prosty i zrozumiały, szukają szybkich rozwiązań.
-
Próbuję dojechać do końca. No bo cukier się podnosił człowiekowi pierwotnemu jak wchodził w krzaki a tam tygrys. Więc tfffit! Wyrzut, żeby szybko ucekac, żeby tygrys nas nie zjadł, tak? TSO?
-
HIT! Ja jestem bardzo daleka od obwiniania. Uważam, że nie można obwiniać ani swoich rodziców, ani swoich byłych... Trzeba to wszystko puscyc lekko...
-
Zakolak jako osłonę balkonową na barierkę (dla zacienienia kwiatków) stosuje materac od fotela.
-
Opowiada o jakimś przenoszeniu chorób przez blokady (?) u matki czy babki, kojarzy jej się to z totalną biologią, słuchała takich cekawych wykładów, spina jej się to, ale to jednak nie to samo, PRACA TERAPEUTYCZNA JEST TAM ZUPEŁNIE INNA. Ktoś jeszcze wierzy, że ona chodzi na normalną terapię, skoro takie odklejki nazywa pracą terapeutyczną?
-
Temu to też się nie dziwię. Ale tam WSZYSTKICH głowa bolała. Epidemia!
-
Jestem twarda. Odpaliłam i staram się słuchać. O Wibracjach: Tam mnie głowa bolała. Ale to chyba od słońca. TAM WSZYSTKICH GŁOWA BOLAŁA. Jak zawsze. Wszystkich. No i pamiętajce, nie ma, że coś jest zdrowe albo niezdrowe do jedzenia, ne ma czegoś takiego! To wszystko indywidualna sprawa!
-
Widzek też nie ma. Przecież one są za szklanym ekranem, czasem coś napiszą, potem odłożą smartfona i wracają do swojego życia, jakie by ono nie było. Żadnych przyjaźni nie nawiązała, takich żeby się odwiedzać, gdzieś razem wychodzić, organizować. Sama jak palec. I bardzo dobrze dla zdrowia otoczenia. Tylko rodzice muszą jej znosić, ale cóż, tak sobie wychowali.
-
Moim zdaniem faktycznie raz mogła chwilę coś nagrywać w towarzystwie Munsisterki, ale to wcale nie oznacza, że były tam razem i spotykały się na warsztatach. Cwana Dora na bank wciskała swój złom naiwniakom, dla niej zlot oszołomów na bagnach to biznes i zarobek roku. W inne koleżanki na Wibracjach nie wierzę, nic na to nie wskazuje. Włącznie z kopniętym namiotem.
-
Ne wem jak wy, ale ja wolałabym mieszkać w namiocie Włóczykija. Nie miałabym tak wielkich obaw, że mi się w środku nocy na łeb zawali albo odfrunie w siną dal przy byle podmuchu.
-
Nie, ona w tej pokrace spała.