Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna jubilatka

Rocznica mojego ED...

Polecane posty

Gość Smutna jubilatka

Dokładnie rok temu - 10 kwietnia 07 zrobilam pierwszy krok w stronę zaburzeń odżywiania. Jeden z najgorszych kroków w moim życiu. Byłam smutna, niedowartościowana, zakompleksiona. Dieta przywróciła mi wiarę w samą siebie, czułam, że coś w życiu mi się udaje, czułam, że nareszcie jestem kimś. Z dnia na dzień popadałam w obsesję i zamykałam się w świecie kalorii i kilogramów. Zakończyłam dietę, gdy osiągnęłam zamierzoną wagę, choć dalej czułam się za gruba.Bezpośrednio po mojej diecie pojechałam na wczasy nad morze. Tam wszystko się posypało. Znajomi wpychali we mnie jedzenie, kazali jeść, jeść, jeść. Na początku bardzo się opierałam potem jednak pomyslalam że w koncu mam wczasy więc mogę spobie pozwolić. Błąd... Te wakacje uruchomiły lawinę. Lawinę naprzemiennego objadania się i głodowania, obsesja szczupłej sylwetki się nasiliła... Każdy dzień stawał się walką z samą sobą, okropną katorgą. Ciągłe poczucie winy po najedzeniu się spowodowało, że zaczęłam wymiotować. Bywałam nieznośna dla rodziny i przyjaciół przy czym czułam się okropnie samotna... Tak, dziś mija rok. Gdybym dokładnie 365 dni temu wiedziała gdzie będę teraz... Gdybym wiedziała jak będzie wyglądać moje życie... Nie wiedziałam. Teraz niestety wiem. Przepraszam, że piszę to tutaj ale czuję się niesamowicie samotna obchodząc tą moją smutną rocznicę. Mam nadzieję, że moja historia przestrzeże choć niektore z Was, że czasem warto zastanowić się 2 razy. Granica między dbaniem o szczupłą sylwetkę a obsesją jest bardzo cieńka, pamiętajcie o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikusiaaaa
masz racje!!! czasem nie warto!!! 3maj się cieplutko życzę powrotu do normalności!!:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdeaf
oj u mnie dokladnie 1 marca byla rocznica 3 latnie zycze ci tego..znaczy takiego stazu..nie potrafie z tego wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonale Cię rozumiem... problemy z odżywaniem jakby nie patrzeć mam już ok. 1,5 roku, może nawet 2 lat.. obecnie jestem na etapie chudnięcia po efekcie jo-jo. trzymajmy się razem. staram się powrócić do normalności, ale wiem jakie to trudne.. pozdrawiam cieplutko ):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOJE DROGIEEE
króciutkie te wasze staze, ja nei umiem jesc - bo tak to trzeba nzwac- od 5 lat, tylko ciągla dieta i powrot do normalnego jedzenia - jojo- i znowu dieta obecnie moj organizm przywykł do 800 kcal dziennie - metabolizm zwolnil :( na diecia 1000 kcal tyje ok 4 kg tygodniowo :( wiem ze pomoze mi tylko lekarz i szukam dietetyka . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale Cię rozumiem i łaczę się z Tobą w bółu, mecze się z tym już ponad 4 lata:(. Dziś jestem drugi dzień na diecie, przez kompulsy +4 kg w dwa tygodnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malapineska
jak ja was doskonale rozumiem,,,,,, ale mnie nikt nie rozmie,,no moze teraz WY :) prze ostatnie dwa tyg jadlam dziennie 500 kcla nawet czasami nic i wiecie co??nawet grama nie schd;am to jest dopiero porazka!!!!!!!!! i co ja mam teraz zrobic?? zeby schudnac??juz nawet glodowka nie pomaga??to w takim razie co???????????//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JAk bym cxzyatła swoją historie. Na poczatku myslaalm, ze chociarz wage moge kontrolowac czulam sie wtedy silna i pewana ze jestem pania swojego zycia :( Teraz musze glodwac zeby zrzucic kilka kilo ktore przybywaja kiedy tylko wloze cos do ust. Tez tyje na diecie 1000 kcla...to jest chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak strasznie zaluje ze zaczelam sie odchudzac z niczego.. . ;( i zmienial sowje zycie w walke z sama soba o kazdy dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2CRAZY4U
Dziewczyny poczytajcie troche o funkcjonowaniu organizmu... Przeciesh robiąc glodówki albo jedząc 500-1000kcal dziennie ... metabolizm tak zwalnia, że już później po prostu nie daje rady spalać nic- dlatego tyjecie na tej jakże przeciesh ogromnej dawce 1000kcal. jezeli macie taki problem- to udajcie się do dietetyka albo terapeuty- bo to jest niebezpieczne. Sam strach przed jedzeniem albo przed tyciem potrafi doprowadzić do szaleństwa. Żeby organizm znowu optymalnie funkcjonowal trzeba wprowadzić zbilansowaną dietę 1200kcal (conajmniej) (najlepiej kobiecie jeść 1600kcal dziennie) ale do tego trzeba się ruszać- sam ruch przyspiesza metabolizm- ale bez dostawy energii nie poradzicie nic na swoją wagę- bo organizm całkowicie się wycieńczy... Eh ja wiem, że to straszny problem..ale proszę was....pomóżcie same sobie....idzcie do specjalisty.... ratujcie siebie, swoje zdrowie i psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drogieee
poki miałam nascie lat, nie widziałam problemu non stop dieta i już ! teraz zaczynam myslec o dziecku i wiem, że musze doprowadzic organizm do normy, wiem tez ze sama sobie nie dam rady, ale doszlam do tego po 5 latach . . . dlatego sądze ze minie zanim dotrze to do reszty . . . . . ja już szukam dietetyka, ale dobrego nie naciagacza . . . . . . zeby pomogl mi zacząć normalnie życ żeby moje życie nie krecilo sie wokol jedzenia ktorego nie jem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna jubilatka
Kochane, nawet nie wiedziałam, że tyle nas jest z tym samym problemem... To straszne jak żarcie zawładnęło naszym życiem... Życzę Wam wszystkim ( i sobie przy okazji) powrotu di normalności... I tego żebyśmy nauczyly się na nowo korzystac z zycia i cieszyc kazdym dniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thtrhrthrh
ja mam bulimie od 7 lat i dalj życje;] (zobaczymy jak długo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inniczka
konsultacja u dietetyka i lekarza kosztuje ok. 100 zł i wspólnie w trójkę można wszystko ustalić. Naprawdę warto spotkac się i porozmawiac. A w przypadku nastolatków i dzieci to już podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×