Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smejda

praca w urzędzie marszałkowskim

Polecane posty

Gość smejda

czy któraś z was ma jakiekolwiek doświadczenia z rekrutacją do urzędu marszałkowskiego? dodam, że chodzi o stanowisko inspektora w Łodzi, ale interesuje mnie każda informacja na ten temat, niezaleznie od stanowiska i regionu; tzn. jak wygląda taka rekrutacja (rozmowy, testy, inne formy?) i jak to jest z rzetelnością tych kwalifikacji (niesmiertelne urzędowe plecy :-) ); a może któraś z was pracuje przy rekrutacjach? będę wdzieczna za wskazówki, bo barrrdzo zalezy mi na tej pracy! PZDR, zapraszam równiez na priva

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smejda
no i co, żadnych informacji? będę wdzięczna za pomoc:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiemmm
urzad marszalkowski to instytucja publiczna.. tzn zeby dostac tam prace musisz przejsc egzamin.. szczerze powiem niezbyt wierze w uczciwosc i pewnie kto ma dostac prace.. to i tak dostanie.. oczywiscie ze znajomochoami:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kandydatka na inspektora
Kiedyś mnie zaproszono na rozmowę kwalifikacyjną do UM, ale w innym mieście niż twoje. Pamiętam, że był to niemal egzamin i składał się z 2 etapów: w pierwszym trzeba było się wykazać wiedzą. Pytań nie było dużo, ale były dosyć szczegółowe. Potem była "rozmowa" z pracownikami UM, którą bardzo niemiło wspominam: weszłam do pokoju, w którym siedziało 6 mężczyzn, ja sama naprzeciwko nich i wzięli mnie w ogień krzyżowy pytań. Pytania dotyczyły samorządów, polityki, ogólnej wiedzy o państwie. Poległam. Dodam, że stanowisko było dość ważne i wymagano odporności na stres...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smejda
- któraś z was mi powie, na jakim poziomie szczegółowości są takie pytania/testy? dla przykładu, czy: "jakie mamy w kraju podmioty samorządu" czy moze: "jak procent wpływów podatkowych trafia od państwa do powiatu"? - czy znacie przypadki zdobycia posadki w urzędzie z tzw. ulicy? wszyscy zniechęcają mnie, że i tak rekrutacje są ustawiane... - moze jednak któraś z was pracuje przy takich "urzędowych" rekrutacjach i mogłaby mi cos podpowiedzieć? PZDR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smejda
no i jeszcze: - ile się w takim urzędzie zarobi? - jak często (i czy wogóle) się awansuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smejda
Nie sluchaj ludzi,ktorzy cie zniechecaja. Z doswiadczenia powiem ci,ze nie kazda rekrutacja jest ustawiona. Jesli bedziesz dobra,to masz szanse sie dostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smejda
tez tak sadzę [że nie każda jest ustawiona], bo w urzędzie, do którego kandyduję zdarzają się przypadki niebrania żadnego z kandydatów (niespelnianie warunków albo w ogóle brak chętnych. a nawet z powodu odrzucenia warunków zatrudnienia przez wyłonionego kandydata! - czy to oznacza, że z pensjami jest tak krucho?!?!?) jestem więc generalnie dobrej mysli, ale pani z kadr poinformowała mnie, że u nich rozmowy kwalifikacyjne trawja 5 min. (nie ma testów czy innych form rekrutacji); znaczy to: 1) poziom stresu jest znacznie podwyzszony; 2) co ważniejsze - nie sposób zweryfikować faktycznej wiedzy kandydatów; zastanawia mnie wobec tego, jakie kryteria moga byc brane pod uwagę (oprócz dokumentów, oczywiście i popleczników :D) stanowisko jest niekierownicze, inspektor jak inspektor - żadna tam górna półka, przeszłam etap formalny, mam 3 kontrkandydatów, orientuję się w temacie ewentualnych przyszłych obowiązków... podpowiedzcie mi jeszcze, jak może wyglądać taka ekspresowa rozmowa? no oczywiście i czy warto :-) PZDR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duśka sruśka
mój znajomy pracuje w uzędzie marszałkowskim. Nie jest tajemnicą że "każdy pracownik jest od kogoś". Tak jak w innych urzędach stanowiska są w 99% dawno obstawione tylko trzeba zrobić rekrutację żeby było zgodnie z prawem. Tak samo było z moim znajomym... Przykro mi to mówić ale jeśłi zaproszono cie na rozmowe to peweni w roli figuranta. NIe znam nikogo kto by przyszedł do urzędu z ulicy.... Co do rozmowy to mój znajomy opowiedział pani tylko dlaczeo wybrał takie a nie inne studia i o swoim hobby cos opowiedział i koniec. co od zarobków to podobno zależy od województwa. mazowiecki UM jest podobno najbogatszy i sporo płaci. Moj znajomy na stanowisku referenta zarabia 3000zł brutto + nagrody + trzynastki + karnety na basen, sale, siłownię i solarium (!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroton
Hej smejda! Ja też jestem na liście kandydatów na stanowisko inspektora w UM w Łodzi i chyba niedługo będę zaproszona na test. Jak wyglądała ta część formalna u ciebie? Jakie były pytania, czy szczegółowe ze znajomości ustaw czy też z wiedzy ogólnej? Możesz podać jakieś szczegóły? Dzięki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smejda
moja część formalna to tylko ocena dokumentów (dyplomy, świadectwa pracy, certyfikaty, zaświadczenia o kursach, referencje itp), też jestem bardzo ciekawa jak wygląda etap merytoryczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroton
Smejda---> Byłaś już na tej rozmowie? Jak było? Doradź coś bo ja też niedługo idę i nie wiem czego się mogę spodziewać? Czy ktoś jeszcze jest już po rozmowie kwalifikacyjnej do Urzędy Marszałkowskiego? Proszę o pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mursia
niepolecam rozpoczynać żadnej procedury kwalifikacyjnej do urzędu marszałkoskiego, wszystko pic na wode, szkoda w ogóle pisać. Zwodzili mnie przez miesiąc, jeździlam na każdą rozmowe kwalifikacyjną, zdałam testy wstępne, dzwoniąc dowiedziałam sie od pracownika urzędu ze dostałam staż i powinnam czekac na telefon o której mam stawic sie w pracy, po czym kilka dni poxniej dzwoni do mnie kobieta i mowi ze musze przejsc przez JESZCZE JEDNA rozmowę kwalifikacyjną. Kiedy jej powiedzialam ze jej pracownik poinformował mnie inaczej, powiedziała ze zostałam wprowadzona najwidoczniej w błąd. Po przyjechaniu na rozmowe laska pytania do mnie czytalam z kartki w ogole nie pojumjąc jaka jest dewiza STAŻU ABSOLWENCKIEGO, cały czas wypytywała sie o doświadczenie zawodowe, musialam jej wytłumaczyć ze 5 lat studiując dziennie trudno mieć doświadczenie zawodowe 6-cio letnie. Po mioch licznych telefonach po dwoch tygodniach dowiedziałam sie ze stażu jednak nie dostałam bo był ktoś inny, lepszy (czyt. POLECONY)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanowni Państwo, zgadzam się z moją przedmówczynią. Praca w UM w Łodzi jest fikcją. Co 3 lata pracownicy UM muszą "przedłużyć umowy" by pozostać na stołkach. Jest to wymóg formalny wynikający ze statutu urzędu. Chodzi o zapewnienie rotacji pracowników i wykazywaniu naborów do pracy. Sprawa wygląda tak, że starsi pracownicy idą na testy wiedzy (te same na które aplikują osoby chcące się dostać do urzędu) z tym, że oni wiedzą jakie będą pytania (układy), później rozmowa kwalifikacyjna jest dla nich formalnością (podpisują kolejną umowę). To jest klika, nie warto tracić czasu na dostanie się tam. Wiem co mówię, jestem osobą, która skończyła dwie najważniejsze uczelnie w regionie (UŁ i PŁ) z niezłym wynikiem, o tych układach dowiedziałem się przypadkiem od pracownika UM. Może w innych województwach jest inaczej, ale w Łodzi niestety nie, tutaj każdy ciągnie swojego, na stanowiska dostają się znajomi znajomych, bez żadnych kompetencji. Widać to po ogłoszeniach o naborze: "wymagany 6-miesięczny staż pracy" - od razu wiadomo, że chodzi o kogoś tuż po studiach i po załatwionej praktyce w UM. Najczęściej jest to córka/synek/ kuzyn/ ciocia kogoś wyżej ustawionego, który skończył Wyższą Szkołę Gotowania na Gazie i po prostu jest "pchany" na stołek. Co z tego, że w tym ogłoszeniu możesz mieć 3 lata doświadczenia. Przegrasz - oni już mają na to miejsce pracownika. To musi tylko być zaaranżowane, ładnie ma wyglądać. Cóż... Polska rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghem
Deds z takimi testami no niby fajnie. No ale powiedz mi szczercze, czy to ma jakikolwiek wpływ na to czy dostanę czy nie dostanę pracy hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olfork
ja dostałem sie z ulicy, bez znajomosci, pleców i układów. Przeszdlem formalny, test pisemny i rozmowe. Nie ukrywam ze miałem znaczny zasob wiedzy i doswiadczenie wiec nie dalem sie zagiac na niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi się zdaje, ze na jakieś niższe stanowisko (np referent) nie ma specjalnych wymogów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno znajomość prawa (najlepiej konkretnych ustaw) się przydaje tutaj, wykształcenie to już zależy do jakiego wydziału się startuje. Ja szukam pracy w Grodzisku Mazowieckim i chyba też spróbuję sił w urzędzie http://praca-mazowieckie.pl/praca/grodzisk-mazowiecki/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urzędnik130zł
Nie jest to dobre miejsce pracy na dzień dzisiejszy, zla atmosfera, kiepskie zarobki dla pracowników niepolitycznych ok. 2100 zł na rękę, a oczekiwania wygórowane, podwyżka po 10 latach ciężkiej pracy ok 130 zł brutto z awansem, co niektórzy dostali awans bez podwyżek i kazano im się cieszyć i dziękować przełożonym. Szczerze nie polecam i zachęcam do szukania innej instytucji a najlepiej rzetelnej prywatnej firmy, gdzie docenią twoją pracę. Pozdrowienia dla UM w Rzeszowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam. Byłem w urzedzie marszalkowskim w Zielonej Górze. Poziom rozmowy, to po prostu żenada. Rozmowa trwała max 7 min. Musieli tylko swoje odkreślić, ze petent przyszedł pozawracał dupę i poszedł. Nikt nie pytał o umiejętności. Zadali kilka prostych pytań, odhaczyli w papierach i następny. Porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaż swoją peezdę to cię przyjmą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×