Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

choruje ktos na PCOS? da sie wogole schudnac? pomocyyy

Polecane posty

Gość gość

w ciagu 2 lat przytylam 10 kg ;/ nie podobam sie sobie zle sie czuje, postanowilam przejsc na diete jem co 3 godz, warzywa, owoce, cwicze z melb od tygodnia, tylko efektow brak, no i sil mi juz tez brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci tak, Z PCOS borykam się już od jakiś 8-10 lat, jesli w początkowym momencie przytyłaś tylko 10kg w ciągu 2 lat to masz olbrzymie szczęście! Ja jak się zaczęło tyłam ok 2-3kg miesięcznie przy olbrzymiej dawce ćwiczeń fizycznych (ok 20h tygodniowo- sztuki walki, taniec, basen, jako,że jeszcze szkoła to wf, w wakacje 4-6 tygodniowe obozy sportowe po 6-10h treningów dziennie-na sali, na plaży, w wodzie). w momencie jak nabawiłam sie kontuzji i musiałam zrezygnować w ciągu 2 miesięcy przytyłam nieco ponad 20 kg,a potem nadal systematycznie tyłam. Od 2009 roku z niespełna 60kg dobiłam w pewnym momencie do niemal 90. Przez tych kilka lat przewinęłam się przez wiele gabinetów lekarskich, próbowałam wielu diet. Podstawową rzeczą jest znaleźć dobrego lekarza (jesli jesteś z Krakowa bądź okolic mogę Ci jednego polecić, jest moim 6 czy 7 ginekologiem i dopiero on znalazł sposób jak mnie leczyć), który dobierze odpowiednie leki- bez tego ani rusz. Na mnie zadziałało Lesiplus- tabletki hormonalne (antykoncepcyjne) ze składnikiem działającym antyandrogenowo, co biorąc pod uwagę fakt nadprodukcji testosteronu w przypadku PCOS (przynajmniej w moim przypadku) jest niezbędne. Nadmiar testosteronu u kobiet, pomijając już takie aspekty jak nadmierne owłosienie ciała w różnych niechcianych miejscach, powoduje tycie zwłaszcza w okolicach brzucha, co więcej, jest on zatrzymywany w tłuszczu zbierającym się na brzuchu i jest uwalniany podczas chudnięcia co dodatkowo utrudnia zrzucanie wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiekolwiek diety-cud odradzam, to samo się tyczy diet usuwających jakikolwiek składnik pokarmowy. Twój organizm potrzebuje wszystkiego- węglowodanów, tłuszczy, białek. Dlatego wszystkie diety opierające się tylko na jednym składniku (np. białkowa Dukana czy tłuszczowa Kwaśniewskiego), bądź eliminująca jakikolwiek składnik (np dąbrowskiej) możesz od razu wyrzucić do kosza. Jeśli chodzi o diety redukcyjne (zmniejszona ilość kalorii) to możesz próbować ale trzymając się 3 podstawowych zasad- 1/ dietę wprowadzasz powoli- czyli nie lecisz od razu na 1000kcal bo twój organizm zgłupieje i zacznie się bronić i nie dość że po 2 tygodniach przestaniesz mieć efekty jakiekolwiek to jeszcze po powrocie do normalnego żywienia wszystko pójdzie się kochać i będzie mega jojo 2/ Z diety tez wychodź powoli- jak już dojdziesz do satysfakcjonującego etapu nie leć od razu na turbo mega wielki obiad w fastfoodzie a potem po kilo ciastek z cukierni- zniweczysz wszystkie efekty, spróbuj przejść płynnie na zasadzie- tydzień 1200kcal, potem 1600, 1800 3/ wyznacz sobie jeden dzień w tygodniu tzw cheat day, gdzie możesz pogrzeszyć, nie liczyć kalorii i jeść wszystko na co masz ochotę- da Ci to pewien komfort psychiczny i zwiększy szansę, że nie będziesz dodatkowo podjadać czy nie rzucisz się na jedzenie. Ponadto unikaj wszystkich produktów fit, light, diet czy jak tam sie one nazywają- mimo obniżonej wartości kalorycznej są tak napakowane wypełniaczami, wzmacniaczami smaku etc, że nie dość, że nie mają tak naprawdę właściwości odchudzających to jeszcze spowalniają metabolizm. Próbuj kupować możliwie najmniej przetworzone jedzenie, zapomnij o daniach gotowych, przyprawy w typie vegeta czy kucharek zastąp normalnymi przyprawami np. chilli czy czerwona papryka przyśpieszają metabolizm możesz trochę poczytać. Z takich rzeczy które wiem że działają (moi rodzice są bardzo zadowoleni a jak wszyscy wiemy- po 40 gorzej się chudnie) możesz spróbować weekendowego odchudzania dr Bardadyna- polega to na tym że na 3 dni przechodzisz na taką dietke oczyszczającą (możesz to robić w każdym tygodniu, możesz 1x mies albo kiedy Ci się zachce) a organizm nie zdąży się zorientować że coś jest nie tak i nie będzie sie bronił- można do 1kg/tydz tak zrzucić a to bardzo dobre i bardzo zdrowe tępo chudniecia. Lecimy dalej- zapomnij o wszelakich tabletkach na odchudzanie- ani to zdrowe ani nie działa. Co więcej tego typu suplementy diety nie muszą być badane więc nawet nie wiesz co tam może być. Wystrzegaj się Garcinia cambogia- teoretycznie działa, w praktyce rozwala ci całkowicie gospodarkę cukrową w organiźmie, dosyć niebezpieczna dla trzustki. Jeżeli już chcesz coś suplementować to ogólnie jakieś witaminy, chrom (PODOBNO zmniejsza zachcianki na słodycze- nie wiem, słodyczy nie lubie, nie było mi to potrzebne), błonnik (ale taki w proszku, mozna z jogurtem mieszać albo co, ten w tabletkach to strata pieniedzy)-tylko musisz pić przy nim dużo wody żeby działał oczyszczająco na jelita, w przeciwnym razie nic to nie da, i witamine D (są badania które wykazuja że u kobiet z PCOS i niedoborem wit D jest zwiększona tendencja do tycia) Dalej- nie leć od razu jakimś wykańczającym systemem treningowym, niech twój organizm ma 1-2 dni odpoczynku w tygodniu. Bo fisia dostanie, zablokuje się, bedziesz zmeczona i tyle. Ćwiczenia przedewszystkim kardio (rowerek, basen, bieganie, orbitek, marszobiegi czy nawet spacery). Jest teoria że robiąc 5000kroków dziennie utrzymasz swoją wagę a 10000 zaczniesz chudnąć :) Musisz tez uważać na mięśnie- przy podniesionym testosteronie może być przyśpieszony przyrost masy mięśniowej (kiedyś po 2 tygodniach na snowboardzie odkryłam ze mi się łydki rozrosły o ok 6cm!) Nie waż się częściej niż raz na tydzień, ustal sobie jeden dzień w tygodniu i tylko wtedy wchodź na wagę, jeśli ćwiczysz to mierz też obwody- może nie być efektu na wadze a w obwodach będą (1kg mięsni ma mniejszą obj niż 1 kg tłuszczu) No to tyle co na jedno posiedzenie mi się udało wymyślić, jeśli są jakieś pytania to chętnie odpowiem Jeśli ćwiczysz dopiero tydzień to nie przejmuj się brakiem efektów- ja pierwsze miałam dopiero po pół roku ciężkiej pracy nad sobą. A i tak się bardzo cieszę bo jak to stwierdził mój lekarz- przy tej chorobie zatrzymanie tycia jest już olbrzymim sukcesem. Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam PCOS, niedoczynność tarczycy i insulinooporność, nigdy nie byłam gruba, więc to nie reguła :) Nawet gdy jeszcze nie brałam leków, moja waga zależała głównie od tego, czy ćwiczę i co jem. Później miałam różne perypetie związane z zatrzymywaniem wody w organizmie- był to czas ok. pół roku, gdy dopasowywałam sobie leki. To było bardzo frustrujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coralky
Da się schudnąć chociaż waga będzie spadać powoli. Ja mam PCOS od lat i piję dwa razy dziennie inofem Czuję się dzięki niemu trochę lepiej - nie rzucam się juz na jedzenie jak kiedyś. Poza tym mam niedoczynność tarczycy:/ Mam nadzieję, że uda mi się schudnąć do lipca chociaż 8 kg;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam szczęście, bo przy niedoczynności i pcos nie roztyłam się, pcos zaczęłam leczyć jakieś 5 lat od zauważenia pierwszych objawów, a niedoczynność po dwóch latach, i właściwie przez całe swoje dotychczasowe życie mam normalną sylwetkę, a to, czy przytyję, czy schudnę zależy po prostu od tego, co jem i czy ćwiczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owsianeczka90
Ja choruję na PCO i niedoczynność tarczycy. Da się przy tych choróbskach schudnąć chociaż nie jest łatwo. Dobrze by było gdybyś wspomagała się jakimiś suplementami. Na PCO jest dobry inofem. To suplement pomagający uregulować hormony - moja koleżanka go piła i mówiła, że waga ładnie się unormowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tlumaczcie sie choroba po prostu zaduzo jecie i zwalacie wszystko na choroby moja sasiadka tez choruje na pcos i znam 3 inne osoby i sa szczuplei a moja sasiadka az za chuda wiec to akurat nie ma nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikulajka
Ja mam PCOS i mam wagę w normie chociaż chciałaby schudnąć ok 10 kg by było idealnie. Na pewno ta choroba ma jakiś wpływ na mój metabolizm podobnie jak niedoczynność tarczycy. Na PCOS piję inofem dwa razy dziennie i czuję sporą różnicę w samopoczuciu. Przede wszystkim mam więcej energii i zaczęłam się nawet ruszać. Na tarczycę biorę wuthyrox ale z nią bywa różnie, bardzo ciężko zbić TSH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadzikKa
Też mam problemy i nadwaga też nie ułatwia sprawy. Walczę i się nie poddaję. Chcę kupić teraz inofem bo jest bez recepty. To duże opakowanie starczy na miesiąc kuracji. Podobno bardzo dobrze działa i normalizuje masę ciała. Zaczynam też ćwiczyć więc może podwojone wysiłki wyjdą na dobre. Z tego co też wiem to jest podawany w leczeniu bezpłodności to musi być dobry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oluskaa87
Da się schudnąć. Musisz się tylko zdrowo, racjonalnie odżywiać i cwiczyć regularnie. Ja słyszałam że przy pcos pomaga inofem. Może kup go sobie w aptece? Jest bez recepty i pomaga uregulować hormony. Kuracja powinna trwać trzy miesiące minimum. Sama rozważam jego zakup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×