Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mekintoszzzzz

Czy łatwo jest zmienić pracę przed 40 ką?

Polecane posty

Gość mekintoszzzzz

Witam panie Moje pytanie dotyczy zmiany pracy ponieważ pracuję w administracji państwowej najgorszy wybór z możliwych i tak jej już nie znoszę że chcę odejść ale gdzie? Nie mam doświadczenia w pracy w firmie Co radzicie gdzie się udać ja poprostu nienawidzę swoją dotychczasową pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akuratt
Idź na urlop, odpocznij, poza tym - nikt nie lubi poniedziałków.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mekintoszzzzz
to nic nie zmieni ja autentycznie nienawidze tej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiana 131
a o jest w niej najgorsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatakaFS
uRZĄD TO NAJGORSZA OPCJA Z MOŻLIWYCH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie!
Wiesz niektore babki się zabijają by pracować w budżecie bo stabilna robota, to nic że nudna i towarzystwo też nieciekawe... Ja pracowałam 3 lata w księgowości i było całkiem fajnie, bo zajmowałam się kilkoma rzeczami. Niestety nie zostałam tam bo nie bylo etatow, a pracowalam na um.zlecenia. Dzisiaj wiem że o wiele więcej się nauczyłam odchodząc stamtąd. Moja koleżanka nadal wprowadza kwitki , co dzień te same.... NUDA Jezeli mierzi Cię tam praca to szukaj nowej, ale nie odchodź stamtąd póki nie znajdziesz nowej. Warto czasem zmienić pracę. A co byś chciała robić >??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mekintoszzzzz
Najchętniej chciałabym otworzyć swoją działalność gospodarczą i zająć się czymś ciekawym i wmiarę dochodowym Urząd to przybytek dla niedorozwojów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie!
Wiesz ja z mężem prowadzę swoje dzialalnosci. Jest nam trochę ciężko bo mamy trochę długów, podatków do zapłaty a to efekt ostatnich 2 lat. Oczywiście nasza branża jest chwytliwa i faktury też duże się wystawia. Wszystko zależy od tego co byś chciała robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie!
Teraz jak załozysz firmę pierwszy raz od 5 lat to masz zus około 380zł. przez 2 lata. Potem płacisz już ok. 900zł. Jak bedziesz Vatowcem to możesz płacić spory podatek, choć wcale tak być nie musi. Dochodowy to chyba gdzieś po roku dwóch dopiero, no chyba że od razu bedziesz mieć znacznie wyższe przychody od kosztów. Musisz policzyć czynsz i podatek do u.miasta/ gminy od nieruchomości. Księgowość chyba ze sama bedziesz to sobie prowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie!
Nie jest prosto rozkrecić interes jesli robisz cos sama i pierwszy raz. Jak myślisz o założeniu sklepu to wiedz ze aby coś sie sprzedawalo to musisz to miec w centru miasta gdzie czynsze sa wysokie, bo na obrzeżach jest kiepsko z ruchem i możesz się nie utrzymać. A jaką konkretnie dzilalność masz na myśli ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mekintoszzzzz
Myślałam o sklepie internetowym a z czym jeszcze nie wiem albo przyłacze się do firmy męża boje się strasznie zmiany ale chyba muszę podjąć ten krok bo praca za 1700 zł to jak na Warszawe grosze a Wy w jakiej branży działacie? A jak się w ogóle pracuje z mężem? Czy całe życie to jedna wielka praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie!
Ja pracuje z mężem pracuje od 2008 roku (on ma swoją a ja swoja dzilalnosc ale dzialamy razem- branże podobne). Elektronika. Jest tak że jak mamy kiepski miesiąc to razem mamy przesrane. płatności itp. Jeżeli mamy dobry okres dużo robót i zleceń to cieszymy się wspólnie i wspólnie wydajemy kaskę. Nie ma moje twoje bo wszystko jest wspólne. Jeżdzimy raz w roku na urlop i planujemy go kiedy nam pasuje. Dzieci jeszcze nie mamy. Często razem jedziemy na obiad co jest miłe.. Mąż więcej pracuje w terenie a ja w biurze. Czasem nie widzimy się cały dzień, a innym razem jesteśmy razem w biurze. Sprzeczamy się często o swoje racje ale nie dochodzi do jakichś kłótni. Sporo się nauczyła w tym okresie. Cenie to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie!
ja nie mam jeszcze prawa jazdy i wozi mnie mąż. Czasem musze na niego czekać do 19tej, ale to dla tego że tak mi wygodniej. Z tego tytułu też nie mam czasu się kiedy domem zająć, choć staram się jak mogę żeby było czysto. Fajnie się pracuje z mężem. Pilnujemy swojego dorobku. Znam dużo takich małżeństw jak my i to z większym stażem. Nie narzekam bo mam też całkiem fajnego męza, jest bardzo ludzki i odpowiedzialny. A interes ze sklepem internetowym to musisz moja drog zaistnieć w necie. Za swoją stronę i pozycjonowanie bedziesz musiała trochę zapłacić na początku. Reklama też troche pokosztuje. A co robi twój maż i co ty byś chciała sprzedawać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crysttal
Jak przeczytałam pierwszy post to właśnie pomyślałam że w takiej sytuacji najlepiej przejść na swoje, i jak dalej doczytałam to widzę że też o tym myślisz. Mi się pomysł ze sklepem podoba - próbować zawsze warto. Mam znajomych - małżeństwo, którzy właśnie tak zarabiają i z tego co widzę obroty mają niezłe. I co najlepsze przy minimalnej promocji, bo akurat ich branża jest na tyle niszowa że zwykle ludzie sami do nich trafiają, przez jakieś katalogi np. panoramy firm czy z polecenia. I nie muszą się martwić o etat, przejmować szefem itd. Super sprawa, tylko trzeba mieć pomysł i zapał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mekintoszzzzz
U nas wchodzą w gre artykuły biurowe Muszę jeszcze raz przemyśleć i wreszcie uciec z tego bagna które niszczy fajnie żwe Ci się tak dobrze układa praca z mężem tylko pozazdrościc mam nadzieję że i mi się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mekintoszzzzz
Idę do domku odezwę się jutro pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie!
Nam odradzali wszyscy pracę razem, że niby będziemy się kłócić że będziemy zmęczeni sobą itp. itd. Już w narzeczeństwie dużo czasu spędzaliśmy razem i świetnie czuliśmy się razem, bardzo lubiliśmy razem przebywać ze sobą. Innym to się w głowie nie mieści do dnia dzisiejszego. Pamiętaj nie słuchaj bab zazdrosnych którym się nie układa w małżeństwie albo znudzonych już swoim mężem.Jeśli Tobie jest dobrze to tym się kieruj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mekintoszzzzz
Oby tak było już na 99 % podjęłam decyzję o odejściu troche sie boje ale chyba zaryzkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie!
A powiedz mi czy mieszkacie w małej miejscowości czy w większej, gdzie maż prowadzi swoją działalność ? My prowadzimy działalność w mieście ale takim niezbyt dużym jak Nowy Targ, Cieszyn czy Płock. Natomiast mieszkamy na wsi. Mąż swój interes prowadzi już 10rok. Ostatnie dwa nie były najlepsze.. trochę długów się narobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mekintoszzzzz
my mieszkamy w Warszawie i tu mąż ma działalnośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie!
Super nie ma lepszego miejsca na prowadzenie działalności niż dużo miasto. Nawet jakby ci nie wyszło to zawsze możesz zacząć szukać pracy , a Warszawie łatwiej ją znaleźć niz np. w Sanoku czy Ełku. Ja jestem ze Śląskiego. Trzymam w kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mekintoszzzzz
Trzymaj za mnie kciuki Jedno pytanie pracujesz w domu czy jeździsz do biura?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie!
Maż ma firme zarejestrowaną na dom, a ja mam swoje biuro w mieście i tam w zasadzie działamy razem. Jeżdzę co rano pon-pt do swojego biura. Gdybym miała firme w domu to nie miałabym tylu klientów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mekintoszzzzz
ide do domku odezwe sie jutro musze sobie wszystko przemyslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpieg nieróbstwa
Pani mekintosz rzeczywiście nie spełnia się w swojej pracy skoro w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych siedzi na Kafeterii i ględzi w godzinach pracy. Proszę robić to po pracy !!! ze swojego komputera dowowego, a nie służbowego, bo on służy w innym celu. Jeśli praca nie pasuje zawsze można z niej zrezygnować lub dostać wypowiedzenie. Życzliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie!
Pewnie nie ma za dużo do robty i dla tego praca ja nudzi... Też tak bywa. A szpieg nie bądz taki srogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mekintoszzzzz
ale mnie rozbawiles szpiegu dokładnie wiesz czego ja sie najbardziej obawiam ze jak bede siedziec w biurze w domu cale dnie sama to zdziczeje dodatkowo calodniowa obsluga dzieci troche sie boje ale kto nie ryzykuje ten nic nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie!
Gdy pracowałam w biurze budżetówki a dokładnie jako księgowa 3lata, to miałam taki cykl... Rano wstawałam o 6-tej, o 7.10 autobus pks 7.30 zaczynam pracę w budżecie i tam z przerwą na "bułkę" lub inne zamówione dziadostwo (pizza, fastfoody- dziewczyny z pokoju często to zamawiały albo kupowały ciastka ) Do tego kawa co chwila i denerwujacy sposób bycia przełożonych i tak do 15.30 a potem szybciutko na pks i w domu byłam po 16.00 tej. Niby ustabilizowane i poukładane życie.....az do emeryturki. Gdy zrezygnowałam bo um.zlecenia mnie nie satysfakcjonowała (obowiazki takie jak ksiegowy na etacie) to troszkę mnie ta sytuacja zaskoczyła. Nagle tyle czasu ma się dla siebie. Pracy nie znalazłam przez 5 miesiecy. Narzeczony wziął mnie do swojej firmy. Do dzis jestesmy na swoim. Trochę mi ciężko było bo moja mama nie pomagała mi raczej psychicznie. Nie wspierała i ciągle mówiła o czarnych scenariuszach mojego Życia. Ciągle miała pretensje że rzuciłam budżet dla firmy. Tylko że to było moje życie....! Potem rodzina mojego męża a dokładnie szwagierki miały liczne uwagi co do pracy wspólnej w jednej firmie. (one obydwie pracuja w budżecie) Minęły 4 lata i już nikt mi nie robi uwag. Jakoś wytrzymujemy, raz lepiej raz gorzej w interesach ale mamy wolną rękę. Dużo też się nauczyłam. Teraz widzę w zupełnie innych perspektywach świat. Jestem bardziej pewna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mekintoszzzzz
dokladnie wiesz dodajez mi dużo odwagi i siły żeby zmienić coś w życiu pewnie mnie rozumiesz skoro pracowałaś w budżetówce to praca która każdego uwsteczni na pewno nie rozwija ani nie dodaje skrzydel a jak to mawiala kiedyś nasza szefowa my nie pracujemy na taśmie produkcyjnej muszę spróbować jak nie spróbuję to całe życie będę żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie!
Budżetówka jest dobra dla kobiet bo prace mają stałą i nikt ich nie wywali jak idą na wychowawczy, ale praca czasem mało twórcza. To też zależy w jakim urzędzie pracujesz i co robisz. Jeżeli masz szanse to spróbuj. Mówisz 1700 zl zarabiasz rozumiem że to masz na rękę tak ? Ciężko znaleźć taką pracę. Nie ma co ukrywać wiele osób będzie chętnych na Twoje miejsce. Jak będziesz pracować z mężem to wiedz że wynagrodzenie nie będzie wpływało ci na konto co miesiąc o czasie. To jest kompromis: Razem pracujemy, razem zarabiamy i razem wydajemy kaskę. Będziesz miała dużo więcej swobody ale kosztem unormowanego życia. Jeżeli założysz swoją działalność to zanim ona ruszy i się rozkręci możesz mieć na początku straty. Można różne rzeczy sprzedawać. Wiele os. żyje dziś z takiej sprzedaży internetowej. Kwestia pomysłu co będziesz sprzedawać czy to ciuchy czy obrazy czy talerze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×