Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

musimy sprzątać ?

Polecane posty

Gość gość

niecale 2 miesiące temu przyjechalismy z dziewczyną do uk. oboje pracujemy. wynajelismy pokoj u pary z dzieckiem w malym domku. nie sa to nasi znajomi prywatny wynajem. w miniony weekend zostalismy zaproszeni na rozmowe na ktorej zakomunikowano nam co następuje. w każdą sobotę w domu ma być posprzatane i sprzatac mamy na zmiane raz my raz oni (u nich akurat babka sprzata ale to bez znaczenia). chodzi o tzw. pomieszczenia ogólnie używane. kuchnia łazienka salon schody przedpokoj itd.... oraz na tzw srodki czystosci mamy sie zrzucac a poza tym chyba już czas zebysmy sobie kupili wlasne garnki łyżki widelce talerze itd... zamurowalo mnie poza tym i tak rozmową tego nazwac sie nie dalo bo oni nam to poprostu powiedzieli. uznaje to za za niedorzecznosc i juz wiem ze bedziemy sie musieli niestety stamtąd wyprowadzić ale pytam z ciekawosci. czy jak sie wynajmuje u kogos pokoj to wszedzie to tak wyglada???? dodam ze nie jestesmy syfiarzami i zawsze tak ja jak i moja dziewczyna sprzatamy po sobie . uzylem tego argumentu w rozmowie ale pani domu powiedziala ze wiadomo ze na biezaco sie sprzata ale w sobote to zawsze takie generalne sprzątanie i poza tym to nirmalne tym bardziej ze oni maja dziecko. na moje pytanie skad taka nagla jakas zmiana odpowiedzieli ze tak jest wszedzie i sa zdziwieni ze sami na to nie wpadlismy stad ta rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto ma za ciebie brudasie sprzątać? no ludzie, jak się gdzieś mieszka, zwłaszcza z innymi, to nie żyje się w syfie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie wpadliście na to sami, powaznie? Jest raczej jasne, ze się robi generalne sprzatanie raz na jakiś czas, a nie tylko po sobie. Bo mimo to sie brudzi i jesli nie było w umowie, że sprzatanie wliczone w cenę pokoju to nic dziwnego, że się w końcu zebrali na rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no.... serio piszecie? wynajmujecie pokoje u kogos i co sobotę pucujecie mu chałupe generalnie???? nie jestesmy brudasami. musicie od razu jadem prawda? poza tym ja i moja dziewczyna nas jest dwojka a ich trojka i najwiecej ich dziecko syfi bo taka prawda. przeciez jak ide do lazienki to zawsze wanne po sobie myje. umywalke splukuje. i takie tam inne podstawowe rzeczy. to czemu mam w sobotę robić in generalne porządki jeszcze????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tydzień? Z tego co zrozumialam to co dwa tyg. byście sprzatali i tylko te wspólne częsci - w czym problem - oni po dziecku nie sprzątaja? u siebie tez byście kurzy nie scierali, nie myli podlogi? Czy może myjecie ja za soba po każdym przejściu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a do komentarza powyzej. swoj pokoj sprzatamy i jest czysty. napisalem ze chodzilo im o pomieszczenia ogolne bo wiadomo ze ich sypialni ani ich dzieciakowi pokoju sprzatac nie bedziemy. a co do salonu np. to przeciez oczywiste jest ze tam jest wszystko ich prawda????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe wiem, zalezy jak korzystacie i jak się umowiliście, może po prostu kiedys nanosiliście i nie sprzatneliście po sobie i tyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak no normalne,wynajmujesz pokój ale na zmianę sprzątasz co jakiś czas generalnie,wszystko oprócz prywatnych pokoi i dorzucasz się do środków czystości.Przeprowadzka nic nie da bo wszędzie jest tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu nie bardzo widze w tym sens tak szczerze mowiac. pani domu siedzi z dzieckiem i sprzata bez przerwy. codziennie. po kilka razy dziennie. i tak dla zasady my mamy sprzatac tak? bo nawet brudno nie zdazy się zrobić. serio. nie tylko o przekonania oytalem tylko czy faktycznie tez tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mamy tak, bo mieszkamy na swoim, a na swoim się sprzata normalnie. Więc jeśli pani domu tam sprzata non stop i prosi i dołożenie do środków czystości i symboliczną pomoc raz na dwa tyg. to o co się burzysz? Matko, ja nie wierze jacy ludzie czasem sa dziwni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A sens może być taki, że tez by sobie chciala raz na jakiś czas od tego odpocząć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tez tak ze gdybysmy wszystko po polowie placili to i po polowie bysmy przatali choc tez pewno bym na to nie poszedl bo ich przeciez 3ka z dzieckiem a pokoje tanie nie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, ty sie z księzyca urwałes ? Ciekawi mnie kto sprzatał w twoim domu rodzinnym ? To, o czym powiedziala ci włascicielka domu JEST NAJZUPEŁNIEJ NORMALNE I PRAKTYKOWANE w wiekszoci domów, gdzie ludzie mieszkaja " na kupie '. Czesci wspolne sprzata sie naprzemiennie, niezaleznie czy spratasz na bierzaco, w sobote sa generalne porzadki. Nie wazne jest ile ktos brudzi, ty masz dyzur w sobote i jedziesz : salon, w.c., kuchnie. jadalnie, hal. Środki czystosci kupuje sie wspólnie. Nie pasuje ci to wynajmij sobie cały apartament, czy dom tylko dla siebie. Ciekawa jestem jak szybko rozmawialbys o wspólnym sprzataniu z ewentualnymi lokatorami, czy caly czas bys sprzatał za wszystkich mieszkancow domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za studenciaka wynajmowałam z chłopakiem duże mieszkanie 3-pokojowe, z czego 2 pozostałe pokoje podnajmowalismy innym. Szybko się nauczylismy, że większość wynajmujących to aspołeczne wsiury chowane z bydłem i takie rzeczy jak podstawowe zasady współżycia społecznego musiały być opisane, wydrukowane dużymi literami i wywieszone na lodówce. Przychodziły brudasy jak autor i byli zadziwieni, że podłoga, umywalka, wanna, toaleta sama się nie myje, że kurze same się nie ścierają, że środków czystości i papieru toaletowego nie rozdają za darmo w sklepach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie urwalem sie z ksiezyca. tak jak napisalem sprzatamy po sobie. zawsze. a te cosobotnie porzadki to jak na swieta jakies. nie po to tyram caly tydzien zeby jeszcze w sobote po robocie zapierdzielac. bo sprzątanie ma byc rano w sobote a ja akurat jestem w pracy a jak moja sama z tym zostawie to mnie obedrze ze skory. a co do zakupow czy w takim razie pralke lodowke tez mamy sobie kupic swoje? 0rzy wynajmie takich rozmow nie bylo. wynajeli nam pokoj i tyle a teraz na burakow wychodzimy bo nie chcemy pucowac im chaty na blysk choc i tak nie ma czego sprzatac. pani domu jak pisalam sprzata codziennie. codzirnnie odkurza codziennie myje podlogi itd itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no znam sie na takich sutuacjach ludzi ludzie wynajmuja pokoje I powiem ci ze trzeba na zmiane sprzatac ogolne pomieszczenia bo to jest normalne lazienka kuchnia itd do srodkow tez trzeba sie dorzucac w waszym wypadku to takie gora 10funtow na miesiac ale jesli ktos wam wynamuje pokoj I ma gorzkie zale bo uzywacie jego talerzy I widelcow to radzilbym wam sie ulotnic bo pachnie to wiecznymi problemami z ich strony znowu jezeli ty sie glupio pytasz czy to jest fair ze mieszkajac tam musicie sprzatac to z toba tez ludzie nie beda mieli lekko hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a koszt za srodki czystości inteligencie dzieli się na liczbę mieszkańców, czyli też na dziecko. Ja p*****le, wiem że to nie prowo bo z takim wsiurskimi chamami miałam do czynienia ale za każdym razem ogarnia mnie zdumienie że ludzie potrafią być tak chamscy i bezczelni. Naprawdę prostaku nie widziśz w tym nic dziwnego, że korzystacie ze środków czystości, które ktoś kupuje za swoje pieniądze, że ktoś po tobie sprząta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
caly czas i synuacje leca ze ktoś po nas sprząta. i kolejny raz podkreslam. sprzatamy po sobie. korzystamy z kuchni zanim wyjdzuemy sprzatamy. lazienka to samo. wanne kazdy po sobie myje. ok do srodkow mozemy sie dorzucić ale się pytam co jeszcze??? moge odkurzyc. moge nawet podlogi umyc nie ma sprawy w którys wieczor niech bedzie. ale z jakiej racji mam np w salonie przecierac ich biblioteczki komodeczki bibeloty sroty.... bo pani domu chce sobie odpoczac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu się tu zalisz na forum zamiast przedstawić wlascicielce swoje racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przyszło Ci do głowy może że pani domu codziennie pucuje te podłogi bo ty tylko np zetrzeSz z blatu i tyle a uwierz mi ze jest jeszcze kupa sprzątania w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajmijcie całe swoje mieszkanie i po problemie. Nie rozumie jak można mieć pretensje o sprzątanie wspólnych kątów jak mieszka się z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale go zjechaliscie.... mam trochę doświadczeń bo mieszkalam w uk z roznymi ludzmi i u roznych ludzi. kiedy wynajmowalismy dom ze znajomymi na kupe to wtedy dzielilismy sie sprzataniem i rachunkami po rowno natomiast kiedy mieszkałam u obcych prywatnie to nikt nigdy mi nic nie kazal sprzątać zwlaszcza jakies kurde przymusowe soboty. oczywiste bylo natomiast ze sprzatam po sobie i tak tez robilam. oczywiście sprzatalam u siebie w pokoju. z wypowiedzi autora wynika ze kobieta z dzieckiem pani domu jest wręcz sterylna. poza tym siedzi w domu i ma czas na to a nie wiemy jak autor pracuje i ba pewno by mnie wkurzylo jakby mi tak ktos po 2 miesiacach wyjechal ze nic nie mowil bo uwazal ze sie domyśle i przez to ze nie postepuje zgodnie z jego mysleniem to jestem burakiem i chamem. tyle sie pisze o lokatorach a wynajmujacy tez sa rozni naprawde. ja tam nikomu w kieszen nie zagladam ale znam taki przypadek gdzie rodzinka 2+1 plus dziadek miala councilowski dom z housing benefitem i wynajmowali dziewczynie pokoj jakas klitke za połowę czyli czynsz i opłaty na pol ona pol i oni pol. oczywiście musiała też sprzatac nawet po ich dziecku oraz dziadku. na szczescie długo to nie trwało ale to bylo jawne wykorzystanie bo nie dosc ze naniej zarabiali to jeszcze sprzatala ilai czasem dzuecko im ze szkoly przyprowadzala. tak ze tacy ludzie tez sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rbaty! tylko dzisiaj! www.otien.com - 50%%%% rabaty! promocje! w sklepie otien tylko dzisiaj - od 18:00 do 23:59 www.otien.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle że prawda lezy gdzies po środku. Juz miałam napisać podobnie jak inni, że również wynajmowałam pokój w dzielonym domu i ustaliliśmy sobie sami 'dyżury' na sprzątanie, z tym że każdy miał 'swoj' tydzień w w ciągu tego tyg miał posprzątać. Nie było ustalonego dnia bo każdy mial różne zmiany i robił to kiedy miał czas. Na środki czystości również sie składaliśmy. Różnica jest taka że u mnie wszyscy byliśmy współlokatorami i płaciliśmy po równo (lub prawie po równo w zależności od wielkości pokoju). Rozumiem że mieszkacie u właścicieli tak? czy korzystacie z tego salonu?jeśli nie, a nawet sporadycznie a oni tam non stop siedza z dzieckiem to nie fair by było gdybyście musieli po nich sprzątać. łazienkę rozumiem bo niestety samo umycie wanny czy zlewu nie wystarczy, trzeba zdezynfekować toalete, umyć podłoge itp. Tego sie używa wspólnie. Chyba musicie jeszcze raz porozmawiać i iśc na jakiś kompromis. Np sporzatacie łazienke a w salonie i korytarzu i cześciach wspólnych możecie odkurzyć. Swoje bibeloty nich kobieta poleruje sama, no bez przesady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam, że zapytam, ale czy po każdej kąpieli myjesz wannę? Nie opłukujesz, a myjesz? jesli tak to czym? Czy po każdej kupie, siku, szorujesz kibel? jesli tak to czym? Czym myjesz zlew w kuchni? Myjesz podłogę w łazience, przedpokoju, kuchni, odkurzasz? Powinniście to robić, zasada z reguły jest taka jak się mieszka z kimś, że każdy ma swój dyżur, czyli oni w jedną sobotę, ty w druga, a dziewczyna w trzecią. To naprawdę tak często. Przecieranie bibelotów? hmm... korzystasz z salonu? No nie wiem, oglądacie tam tv, jecie coś? Jesli nie to nie widze sensu by ścierać kurze, ale jeśli tak to owszem powinniście, bo przecież tam przebywacie. A skoro jest i tak czyściutko to tym bardziej nie wiem gdzie problem. Mieszkałam kiedyś z 3 takimi osobami, każdy miał swój pokój, a łazienka, kuchnia syfiasta, musiałam się wyprowadzić, bo ja nie umiem żyć w brudzie. Do środków nie tyle się dorzućcie co powiedźcie, że kupicie własne, z których będziecie korzystać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam piszesz, ze pani domu i tak co chwila sprzata no to chyba musi byc czysto w tym domu wiec jak przeleciesz szybko scierka i odkurzaczem to nic ci sie nie satnie. Co do soboty to przeciez zawsze mozesz sie z nia ugadac. NO coz jej dom jej warunki a wam jak nie pasuje to przeciez nikt was na sile nie trzyma. To z ta kobita sie ugaduj a nie tu na forum piszesz. Co my ci pomozemy? Matko teraz ludzie to takie niezdary i nie potrafia geby otworzyc jak trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko teraz ludzie są tak złośliwi ze nie potrafią gęby otworzyć aby komuś nie dowalić.. Pisze przecież ze jest w kraju od niedawna i pyta o rade. Od tego jest forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no sorry, ale jak stary chlop nie moze rozwiazac tak prostego problemu i porozmawiac na ten temat z wlascicielka mieszkania to jak chcesz w zyciu sobie poradzic? Serio jak czytam niektore tematy i pytania tutaj to za glowe sie lapie i zastanawiam jak ci ludzie wogole funkcjonujom w tym swiecie, jakbyscie sobie poradzili gdyby nie bylo kafeterii i mozliwosci zadania pytan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest w kraju od niedawna? A to w Polsce jest inaczej, nie trzeba sprzątać i za darmo rozdają środki czystości?:D Litości... Wyrwała się g****ażeria od maminego cyca i są w szoku jak wygląda samodzielne życie, że sprzątanie to nie tylko umycie po sobie garów, wytarcie blatu i opłukanie wanny. Autor pisze, że po pracy nie ma zamiaru zasuwać ze ścierą to niech wynajmie ze swoją lady apartament i niech zobaczy, jak po tygodniu wygląda niemyta podłoga, nieodkurzony dywan, niewyszorowany kibel, wanna, umywalka bo idioci chyba myślą, że to się nie brudzi. Jest czyste bo ktoś to za was myje:( Widać, że zderzenie z życiem jest dla was szokiem bo do tej pory to pewnie mamusie latały z mopem. Wynajmowałam mieszkanie z 3 osobami, takimi normalnymi, sprzątającymi po sobie na bieżąco i mieliśmy tygodniowe dyżury, w czasie którego musielismy zrobic generalne sprzątanie. Przy takiej ilosci lokatorów, po tygodniu od ostatniego sprzątania naprawdę było już bardzo nieestetycznie w mieszkaniu - zadeptana podłoga, zacieki w wannie i umywalce (opłukanie to nie mycie autorze:( - do tego potrzeba szczotke i mleczko/płyn ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musicie. Moim zdaniem wlasciciele sa fair. Jezeli korzystacie z salonu musicie odkurzac wszystko bibeloty tez. Dziwne ze masz problem skoro zaproponowali co 2 tyg. A dzielenie kasy na wiecej osob za sr. Czystosci jest smieszne... Dziecko nie zarabia chociazby a poza tym wyglada mi na to ze jestescie sami skapiradla. Idzcie do hotelu tam beda sprzatac za was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×